Autor Wątek: Starachowickie króliki z mini-zoo  (Przeczytany 37710 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #40 dnia: Wrzesień 21, 2011, 11:25:37 am »
Od kiedy będą potrzebne DT? Bo rozumiem, że króliki jeszcze nie są zabrane?
W sumie potrzebne są na już, ale wiadomo, kwarantanna itd, więc będziemy oddawać uszaki po 1 października, a przynajmniej te, które były szczepione w poniedziałek.

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #41 dnia: Wrzesień 21, 2011, 11:30:06 am »
Ja trzymam bardzo mocno kciuki za to aby żadem maluszek nie był już chory na myxo i aby znalazły wspaniałe DS . :przytul

Dziewczyny czapki z głowy za to co robicie :* 



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Majaa

  • Gość
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #42 dnia: Wrzesień 21, 2011, 21:45:23 pm »
Jitt zaraz podpiszę zdjęcia imionami królików - dziewczyny powiedzcie mi czy będziecie je wstawiać na naszą stronę adopcyjną? Jeśli tak to poproszę zdjęcia i wszystko co o poszczegolnym króliku wiecie na maila magda.gralak@kroliki.net :)

tylko po to się zjawiłam na forum króliczym -vide wątek pierwotny
I jeszcze jeden off-top o kościele o krytykowaniu czyjegoś podejścia (można grzecznie coś doradzić a nie krytykować) - będzie skutkował ostrzeżeniem. Nie na tym polega pomaganie królikom a własne zdanie o tym czy o tamtym prosze wyrażać w specjalnie do tego przeznaczonych tematach - nie w tym.
Mam nadzieję, że to nie do mnie, bo krytykować, całą tą chorą sytuację mogłabym w nieskończoność
myxomatoza nie roznosi się wyłącznie przez krew - w bezpośrednim kontakcie ze sobą zwierzęta mogą się zarazić, może też dojść w skrajnym przypadku do zarażenia drogą kropelkową, dlatego osoba mająca kontakt z królikiem faktycznie chorym na myxomatozę, musi zachować środki ostrożności w kontakcie z innym, zdrowymi królikami

szczepionka zmniejsza ryzyko, ale go nie eliminuje, ryzyko jest zawsze i jak to bywa przy chorobach zakaźnych u drugiego królika decydująca jest odporność jego organizmu

Jltt nie wiesz czy udało się przesłać próbki do Puław?
Powiatowy wet olał sprawę twierdząc, że mykso to choroba tak powszechna, że cyt.: nie ma o czym dyskutować!"
Proszę odnieść poprzedni mój post do zarażenia się drogą kropelkową - vide gruźlica


Dzisiejsze wieczorne wieści są takie,że reszta miniatur pryska na widok człowiek zbliżającego się na kilkadziesiąt metrów Najszybszym chyba do realizacji pomyslem jestustawieie klatki lapki
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2011, 21:51:09 pm wysłana przez Majaa »

sonia

  • Gość
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #43 dnia: Wrzesień 25, 2011, 14:10:56 pm »
cO tak ucichlo? co slychac u kroli????

Majaa

  • Gość
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #44 dnia: Wrzesień 25, 2011, 23:42:24 pm »
A niestety bez szczególnych zmian ;(
Nie dają się złapać podobno, choć 4 dni temu klatkę łapkę tam zawiozłam Nie jestem być w stanie wszędzie i o każdej porze   :titanic: Szara dziewczynka, która była u jltt od dzisiaj jest na nowym DT. Rozmawiałam z dr Chłopeckim z Radomia. W kontekście podleczonej, ale nie zaleczonej jeszcze rany w poniedziałek dziewczynka ma mieć podany antybiotyk i zrobione usg, i jeśli wszystko będzie OK to ok czwartku - piątku jedzie na sterylkę

Dzisiejsza moja rozmowa z jednym z moich znajomych - wetem ze Starachowic, dała mi do myślenia i to ostro  :oops:
Jak zaczęłam mówić o olbrzymie belgijskim (tak chyba nazywała tą dużą królicę jltt) od razu skojarzył rasę z królikami tzw. "mięsnymi" i opowiedział coś, co mnie zmierziło. Sam nie znał szczegółów, bo od zawsze był "wetem miejskim", ale przypomniał sobie takie oto fakty:
Kilkanaście lat temu w woj. świętokrzyskim była akcja rozdawania rolnikom króli hodowlanych, właśnie m.in. olbrzymów belgijskich. Zasada pierwotna była taka, że jak króle się rozmnożą to trzeba je rozdać sąsiadom. Ideą akcji był wzrost pogłowia króli, a skup tylko czekał na mięso królicze.
Ponieważ wspomniany wet jest to bardzo poważna osoba, więc ufam, że jak obiecał, że dojdzie do tego, jak to było "z rozdawaniem królików", to dostarczy mi pełnej informacji na ten temat

Im bardziej brnę w temat królików tym bardziej czuję się tak jak rodem z tej ikonki :rowerek:       

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #45 dnia: Wrzesień 25, 2011, 23:50:48 pm »
Potwierdzam, rozmawiałam dzisiaj z Mają, a Hope powędrowała przed południem do nowego DT gdzie na 100% będzie miała bardzo dobre warunki :)
Dzisiejsza rozmowa z Mają też mnie skłoniła do przemyśleń i sytuacja króli nie wygląda różowo, z każdym krokiem pojawiają się nowe przeszkody i kłopoty, dodatkowym utrudnieniem jest to, że dzisiaj wyprowadziłam się do stolicy i w domu będę tylko w weekendy :( więc też nie mogę jeździć na każdą "interwencję", teraz ważne jest, żeby już złapane króliki znalazły nowe domy i zapobieganie młodych, będziemy w stałym kontakcie i spróbujemy to ogarnąć razem, chociaż nic nie jest pewne na ten moment :(

Majaa

  • Gość
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #46 dnia: Wrzesień 26, 2011, 00:23:10 am »
ŚTOZ bardzo się w to zaangażował i nie musi być przy tym SPK. Możemy pomóc, doradzić ale obecność kogoś z nas - tam na miejscu "z legitymajcą" nie jest potrzebna :] (...)
Tak czy inaczej ja trzymam kciuki za powodzenie akcji i jeszcze raz - olbrzymie podziękowania dla Was dziewczyny - robicie kawał dobrej roboty i jestem pewna, że wszystko skończy się dobrze a my wszyscy Wam w tym pomożemy na tyle ile będziemy potrafili :)

a ja znów się wypowiem ...........
Siedzę sobie przy kompie i opracowuję opinię ŚTOZ na temat działalności UM Starachowice w zakresie bezdomnych zwierząt, o którą prosili niektórzy radni i ... kilka innych VIP, a ponieważ nie miało to iść w ramach kampanii wyborczych, co mnie osobiście cieszy, dlatego pominę nazwiska.
Mam lekko uchylone jedno okno i zamarzam ......... polar zarzucony na grzbiet też nie bardzo pomógł ........
JESIEŃ PRZYSZŁA!!!! Noce są zimne i wilgotne!
Nie mogę się skupić nad tym co mam konkretnego napisać, bo myślę o tych maluchach króliczych, które są wciąż w tym sanktuarium, bez osłony, bez budki, w .... norach (jak Bóg da nory wykopać, a tym po szczepieniu nie da, bo podłoże wybetonowane)

BŁAGAM znajdźcie im DT, ale nim się to stanie pożyczcie 2,3 duże klatki. Zabiorę te zwierza, które już są wyłapane i zaszczepione do siebie (firmy - pomieszczenie nie rewelacja, ale ciepłe 24 h i żarełko napewno lepsze niż w sanktuarium) i rozdzielę wówczas wg płci No i opiekę weterynaryjną łatwiej mi będzie dopracować.


« Ostatnia zmiana: Wrzesień 26, 2011, 00:33:45 am wysłana przez Majaa »

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #47 dnia: Wrzesień 26, 2011, 20:21:01 pm »
Dzisiaj mam dla wszystkich dobre wiadomości :) Hope najprawdopodobniej znalazła już dom- swój obecny DT, "właścicielka" dostała bzika na jej punkcie i od wczoraj nauczyła sie całej miniaturkibeztajemnic :D dodatkowo moje podejżenia o ciąży nie sprawdziły się i na razie nie będzie sterylki, ale zabieg umówiony w doktora Chłopeckiego będzie miała inna mała, którą najprawdopodobniej przygarnie pani ze starachowic, która ma już jednego samczyka, na razie jestem w trakcie pisania kompendium wiedzy i warunków króliczych dla Mai, proszę też o przesyłanie ew. uwag dotyczących adopcji na pw i umowy adopcyjnej (przykładowej), zeby adopcja mogła być przeprowadzona przez ŚTOZ :)
Zabieg jest umówiony na czwartek, prosimy o trzymanie kciuków za Hope i jej koleżankę :) (jeszcze nie wiem którą)

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #48 dnia: Wrzesień 26, 2011, 20:41:46 pm »
Jejku ale się się cieszę ,że Hope znalazła tak szybko szczęśliwy domek :)   To imię to szcześliwe imię :) 



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #49 dnia: Wrzesień 26, 2011, 21:06:15 pm »
Najprawdopodobniej znalazła, jeżeli tylko nie wyjdzie jakiś problem z alergią ( na razie tylko łzawiące oczy) to mała tam zostanie. Są nią zachwycone, mała się szybko oswoiła, jest grzeczna, łagodna, a ranki się ładnie goją, dzisiaj dostała antybiotyk i jutro też powinna dostać, trochę się stresuje jeszcze wyjściami do weta, ale i te przebiegają bez większych problemów :D , mam nadzieję, że czeka ją szcześliwy domek i długie życie.

Majaa

  • Gość
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #50 dnia: Wrzesień 26, 2011, 23:32:59 pm »
Dzisiaj mam dla wszystkich dobre wiadomości :) Hope najprawdopodobniej znalazła już dom- swój obecny DT, "właścicielka" dostała bzika na jej punkcie i od wczoraj nauczyła sie całej miniaturkibeztajemnic :D dodatkowo moje podejżenia o ciąży nie sprawdziły się i na razie nie będzie sterylki, ale zabieg umówiony w doktora Chłopeckiego będzie miała inna mała, którą najprawdopodobniej przygarnie pani ze starachowic, która ma już jednego samczyka, na razie jestem w trakcie pisania kompendium wiedzy i warunków króliczych dla Mai, proszę też o przesyłanie ew. uwag dotyczących adopcji na pw i umowy adopcyjnej (przykładowej), zeby adopcja mogła być przeprowadzona przez ŚTOZ :)
Zabieg jest umówiony na czwartek, prosimy o trzymanie kciuków za Hope i jej koleżankę :) (jeszcze nie wiem którą)
Jejku ale się się cieszę ,że Hope znalazła tak szybko szczęśliwy domek :)   To imię to szcześliwe imię :) 
Na razie spokojnie z tym adoptowaniem Hope, aczkolwiek czekamy na rozwój .... alergii, ale fakt faktem dziewczynka jest bezpieczna i raczej nie do oddania ;)

Dzięki za wszystkie PW - już zmierzam do odpisywania, dziękuję za pozytywny odzew, choć bardziej myślałam o klatkach psich kenelowych do przetrzymania na kilkanaście dni, ale i tak damy radę, dzięki waszej pomocy, chociaż te poszczepione zabrać. Sonia, Ola_19, dla was szczególne mega podziękowania. Po całej akcji zapewniam, że klatki wrócą do pracy na rzecz PSK   

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #51 dnia: Wrzesień 29, 2011, 21:54:06 pm »
SPK :)

Majaa daj znać czy potrzebujecie DT bo u paolajn jest jedno miejsce wolne.

Widzę też, że będziecie na własną rękę szukać domów tzn bez naszej pomocy, gdyby coś się zmieniło daj znać.

Jeśli chodzi o prawdopodobny DS dla Hope to niech ta Pani która ją ma zorientuje się czy czasem nie ma alergii na siano, bo częściej to siano jest bardziej uczulające niż królicza sierść.

Majaa

  • Gość
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #52 dnia: Wrzesień 29, 2011, 23:40:51 pm »
SPK :)

Majaa daj znać czy potrzebujecie DT bo u paolajn jest jedno miejsce wolne.

Widzę też, że będziecie na własną rękę szukać domów tzn bez naszej pomocy, gdyby coś się zmieniło daj znać.

Jeśli chodzi o prawdopodobny DS dla Hope to niech ta Pani która ją ma zorientuje się czy czasem nie ma alergii na siano, bo częściej to siano jest bardziej uczulające niż królicza sierść.

SPK:) przepraszam za literówkę Mój błąd :(
Przecież ciągle błagam wręcz o DT!
A w kwestii szukania domów tymczasowych - nie rozumiem tego postu? - Mamy nie szukać ? Jakoś, z całym szacunkiem dla Waszej działalności nie mamy DT od SPK! Nawet dla tych, które są zaszczepione i po kwarantannie!
Październik już pojutrze! Króliki zamarzną niedługo, a propozycji DT nie było jak dotąd dla przynajmniej połowy


Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #53 dnia: Wrzesień 29, 2011, 23:56:06 pm »
Maja, ja piszę o domach stałych nie tymczasowych. Czemu tak się rzucasz na wszystko co napiszę - spokojnie :]

Widziałam, że pisałyście że ŚTOZ będzie szukał DS na swoich zasadach, umowach adopcyjnych itd - i że jak coś to ja proponuję swoją pomoc, że mogę ich ogłoszenia umieścić na naszej stronie adopcyjnej ale o tym już wcześniej pisałam. I jeśli się na to zdecydujecie to proszę o kontakt.  

Domów tymczasowych dla tych wszystkich królików Ci nie zaproponuję bo ich nie mam - sama szukam dla kilkunastu królików które mamy pod opieką. Z resztą pisałam też, że możemy wziąć do nas do Torunia 2-3 króliki więc nie pisz, że nie masz żadnej pomocy z SPK bo Ci ją oferuję a Ty jakoś dziwnie na to reagujesz.

Aha i pod Radomiem pojawiła się też paolajn od której dostałam ankietę DT i która mogłaby pomóc przechowując jednego królika, dlatego tutaj napisałam bo to jest blisko Was.

Majaa

  • Gość
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #54 dnia: Wrzesień 30, 2011, 00:36:38 am »
Maja, ja piszę o domach stałych nie tymczasowych. Czemu tak się rzucasz na wszystko co napiszę - spokojnie :]

Widziałam, że pisałyście że ŚTOZ będzie szukał DS na swoich zasadach, umowach adopcyjnych itd - i że jak coś to ja proponuję swoją ipomoc, że mogę ch ogłoszenia umieścić na naszej stronie adopcyjnej ale o tym już wcześniej pisałam. I jeśli się na to zdecydujecie to proszę o kontakt. 

Domów tymczasowych dla tych wszystkich królików Ci nie zaproponuję bo ich nie mam - sama szukam dla kilkunastu królików które mamy pod opieką. Z resztą pisałam też, że możemy wziąć do nas do Torunia 2-3 króliki więc nie pisz, że nie masz żadnej pomocy z SPK bo Ci ją oferuję a Ty jakoś dziwnie na to reagujesz.

Aha i pod Radomiem pojawiła się też paolajn od której dostałam ankietę DT i która mogłaby pomóc przechowując jednego królika, dlatego tutaj napisałam bo to jest blisko Was.
Ale ja do Ciebie nic nie mam, więc nie pisz, że się rzucam do tego co napiszesz. (poczytaj dokładnie moje wpisy) Nikt z nas ze ŚTOZu nigdy nie pisał, ża mamy swoje zasady adopcji królików, bo ..... ich nie mamy! Nikt z nas nigdy nie adoptował królika, nie mówiąc o fakcie, że nigdy nie znalazło się naście domów do adopcjikrólic!! Szukam zkom DT (przyznaje z łapanki), aby nie pozamarzały - mam pozwollić, jak większość środowiska lokalnego, olać kwestię "jak przeżyją, to będą"?

Ogólnie po kolejnym ciężkim tygodniu zaczynam dojrzewać do decyzji, że jak mam cos robić, to "Róbmy swoje" (za Młynarskim powtarzając) i nikogo nie będę prosić o wsparcie, a o rady mogę prosić sporadycznie w sytuacjach ekstemalnych "zakróliczone" osoby zaprzyjaźnione Takie niestety są moje wnioski!   

PS. Tak na marginesie - juz chyba w dobre setki liczone godziny spędzilam na swoim telefonie, aby najpierw ustalić objawy mykso, nauczyć się wszystkiego o chorobach i rozmnażaniu króliczym, realnej ocenie sytuacji w sanktuarium 

Myślę, że w kontekście tego wszystkiego, co wokoło mnie się dzieje - lepiej i łatwiej poradzę sobie z problemem, nie mając "ogona" w postaci tego forum - napewno będę miała wiecej czasu 
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2011, 00:46:30 am wysłana przez Majaa »

sonia

  • Gość
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #55 dnia: Październik 08, 2011, 15:29:40 pm »
Co u kroli? Klatki mam nadzieje,ze juz dotarly? moze jakies fotki nowe  sa?

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #56 dnia: Październik 08, 2011, 22:05:57 pm »
Soniu umówiona jestem z Maja  i fotki porobię, nie wiem tylko kiedy , najprawdopodobniej w przyszłą niedzielę , dogadam szczegóły z Mają  . Większa częśc krolików juz jest odłowiona  i przewieziona w  inne , bezpieczne miejsce. Pozostale , mają pod omykiem klatki -pulapki i stąd problem. Z tego co  wiem , mama z malymi takze ma zostac lub już jest przewieziona .Maja znalazła bezpieczne miejsce u ludzi , którzy maja stajnie okoló 80 m kw z boksami gdzie bedzie kiedyś pensjonat dla koni, teraz ci ludzie trzymaja tam swoje dwa konie pod siodło ( w boksach). Jeśli chodszi o mini zoo to największy problem  jest w porozumieniu się z mężczyzną opiekujacym się zwierzętami. Pod nieobecnośc księdza kustosza, panuje tam ....Sodoma i Gomora. Ten człowiek  przychodzi  tylko czasami dac im jeśc i jest bw stanie .... nie ma z kim rozmawiac . Ostatnio  Maja ,,ukradła" jednego odłowionego króliczka . Pies z kulawą nogą sie nie zainteresował , czemu ta kobieta  wynosi zwierza pod pachą . Można wyprowadzic wszystkie i nikt nic nie powie. Wiem również ,że dwa maja już DS

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #57 dnia: Październik 08, 2011, 22:16:47 pm »
dori sytuacja wygląda gorzej niż piszesz, w szczególności sytuacja mamusi z małymi, których jest 4cyt. z dogomanii
2.10.2011
Dzisiaj ufociłam raptem tyle „z królików”


Maluchy po samicy podobno „olbrzyma belgijskiego”



Wg nas było tych maluchów 5, a podobno było 6. Dwa podobno zostały zjedzone przez łaskę, która włamała się do woliery. Fakt ślady są. Wparowała również do klatki ostronosa. To tylko kolejny dowód na to, że to nie są odpowiednie warunki dla przetrzymywania zwierząt.

 Żyją 4. Dwa albinosiki i dwa szare.


 Króliki odizolowane w jednej klatce kilkanaście dni temu zastałam dzisiaj rozsiane po innych, a z tej, z której się miały nie wydostać zauważyłam kolejne tunele. Faktem jest, że wszystkie zaszczepione widziałam. Reszty niestety nie. Człowiek, który jest za nie odpowiedzialny twierdzi, że miał tydzień wolnego i nie wie, co stało się z resztą. Równocześnie mówi o tym, że dwa z niezaszczepionych widuje. Podobno zażądał zalania całych spodów wolier od pracowników budowlanych i od jutro ma to mieć miejsce. Oczywiście jutro zrobię nalot, aby sprawdzić czy mówił prawdę.
Dzisiaj dostałam piany z lekka po zastaniu tej sytuacji z rozsianymi po klatkach królikami. Chyba facet mnie wyczaił, bo skuterkiem w parenaście minut przyjechał nie dyskutując, choćwierzę w to co mówi. Wierzcie mi byłam dzisiaj skłonna po pół godzinie poszukiwań, kto ma klucze od jednej bramy wparować na mszę i ją przerwać, aby się dowiedzieć. Chyba ktoś mu doniósł, albo raczej nie jemu - tylko kustoszowi, bo nie było dyskusji.
Dopisuje następny punkcik do uwag opieki nad zwierzętami tam – nie ma jednego człowieka i …. nie ma kluczy? A jakby któreś zwierzę miało zapaść? Jak je ratować?
 
ale więcej się dowiesz od Mai, Gabi jest po sterylce i jedzie po niedzieli do nowego ds, Hope też ma się dobrze
edit: zaraz sią postaram wrzucić zdjęcia
« Ostatnia zmiana: Październik 08, 2011, 22:25:59 pm wysłana przez Jltt »

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #58 dnia: Październik 08, 2011, 22:28:26 pm »
Te wiadomości są od Maji , jestem z nią w kontakcie. Wyraźnie mi powiedziala ,ze mama z malcami bedzie przewieziona do stajni, chcialam jej pozyczyc zagrodę moich królików. Stwierdzilam ,ze to wazniejsze , moje nie muszą kicac na ogrodzie , ale Maja powiedziala ,że ma taką. Rozmawialam z nią w czwartek . Widocznie cos jej wypadło. Jesli ty robisz zdjęcia , to super. Wybieram się w wasze strony , umówiona jestem z Mają , choc nie ustaliłyśmy terminu, gdyz mam troche zdrowotnych problemów. O lasicy wiedzialam i dlatego stwiedzilysmy z Mają ,że zabranie stamtąd maluszków to sprawa pierwszorzędna.Jltt czy wstawialas jakieś zdjęcia , bo ja ich nie widze

Offline Jltt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
Odp: Starachowickie króliki z mini-zoo
« Odpowiedź #59 dnia: Październik 08, 2011, 22:48:44 pm »
ja raczej nie zrobię zdjęć, ale wstawiłam dwa z dogomanii, po "mamusie" zgłosił się pseudowłaściciel, więcej powie ci Maja, skontaktuj się z nią, bo ona lepiej zna wszystkie szczegóły