Zdjęcia będą w poniedziałek.
Bella- prawdopodobnie młoda króliczyca. Biało-ruda z niebieskimi oczami, z lekko przedłużanym włosem.
Wychudzona, waży 1,35 kg.
Ma wszoły- został jej podany stronghold.
Został przycięte pazurki- wet stwierdził, ze ma przerost pazurów, oraz jeden z pazurów został kiedyś złamany.
Generalnie- wydaje się miła i sympatyczna, obwąchiwała rękę i dała się pogłaskać i wziąć na ręce, na rękach siedzi spokojnie, bala się nieco szczekania psów, bez problemów wcina siano jak i mieszanką.
A teraz nie będzie tak różowo.
Bella prawdopodobnie jest w ciąży.
To bardzo niedobrze, chyba nie muszę tego mówić. W poniedziałek jedziemy na USG, niestety u nas w siedzibie go nie ma. Jeżeli ktoś chce mi pomóc i zawieźć mnie z królikiem do weta... to będę wdzięczna, bo ja mam nieco napięta sytuację czasowo w tygodniu
Nie wiem, co zrobię, jak się okaże, że mała jest w ciąży. Oczywiście sterylka aborcyjna odpada.
Jednak co z maluszkami, jak się urodzą? Uśpić? Tak się robi w TOZ
Nie wiem czy dam radę... mój tymczas z pewnością nie zgodzi się mieć króliczej rodzinki u siebie.... Czyli jeżeli maluszki będą miały żyć, to będę musiała wziąć Bellę do siebie... co jest bardzo trudne dla mnie.
Nie wiem jeszcze jak zdecyduję. Za uśpieniem ewentualnego miotu przemawia fakt, że zajmie on domki tym, które sa już na świecie... i kwestia ekonomiczna, nie będzie środków na utrzymanie malców przez 2 miesiące.
Tak więc... w poniedziałek dam znać, jak się potoczyły nasze losy