hehe
o nie, ja bym nie chciala, zeby mi królik z kuwety latał po stole
( chociaz mój jest kulturalny i nie gubi nic po drodze, to zastanawiam sie czy Wasze gubią w takim razie hehe).
z reszta tyle sie naczytalam na tym forum o komplikacjach wynikajacych ze zjedzenia czegos niedopuszczalnego, ze w sumie dziwie sie, ze tu jeszcze na tym wątku nikt nie wszczął alarmu ochronnego heh.
Mój jak go wypuszcze z klatki, i on uslyszy,ze szczęknie lodówka, to leeeeeci . a kręci sie tak pod nogami, ze cale szczescie, ze ja nosze wielgachne pandowe pluszowe kapcie...niestey...mojemu królikowi brakuje kawalka rozumu i mysli, ze wszelkie ciala cięższe, większe, zmierzajac w jego strone przez niego bezboleśnie przenikną...