Nie chcę tworzyc nowego tematu, więc pisze tu.
Słuchajcie, to mnie bardzo martwi. Nie chodzi o guzki, bo te znikneły, ale o problemy z jedzeniem.
Jak wiecie Ciapula miała problemy z jedzeniem, miętoliła pozywienie w puycholu, nie umiała pogryźć.
Miała zabieg korekcji zebów 14 maja.
Jednak problem nie zniknął... a nawet bardziej sie nasilił.
Postanowiłam najpierw ja poobserwować i nic nie pisac, ale w koncu cos z tym trzeba zrobic.
Otóż jak daje im np. frykasy, to u Jaspera znikają one w pare sekund, a Ciapula... Bierze bardzo łapczywie, ale potem meczy sie z tym dobre 5 minut. Mieli to, i mieli, i mieli... Nie słychać żadnego chrupania. Mało tego - ślini się przy tym, zawsze ma cały pychol uświntany, leje jej sie z pyszczka, a dodatkowo wydaje czasem dziwne dzwieki przypominajace 'stękanie'...
Zupełnie nie wiem co z tym zrobić, nie jest to wina zębów, bo przeciez miała korekcję (jedyna zmiana to ta, że wczesiej sie nie sliniła, a teraz tak..), moze to przez ta łapczywośc?
Jeśli będzie trzeba to nagram film wam pokażę jak to wygląda..
Pomóżcie..