Kira, szkoda wielka... Niestety do Lublina tez nie mam mozliwosci jej przewiezc. Raczej wolałabym, aby znalazła domek gdzies w okolicach Warszawy, ewentualnie w odległosci 100 km, nie dalej...
madzia85, dziekuje Ci bardzo za rady
Bardzo bym chciała ja przechowac, bo szkoda mi jej bardzo, tam w sklepie siedzi w oddzielnym pomieszczeniu, niby z inyymi zwierzakami typu szczurki, chomiki, ale to nie ma znaczenia dla krolika, kontakt z ludzmi ma znikomy, poza tym własciciele tego sklepu nie wiedza nic o prawidłowy chowie krolikow, juz sie o tym nie raz przekonałam
. Miesiac to wcale nie jest długo
, tyle spokojnie mogłaby u mnie byc
, oczywiscie nie wiem co na to rodzice, ale oni tak jak ja bardzo lubia kroliczki, tylko ze boja sie o naszego jak zareaguje, o to ze tamten jest nieodrobaczony, nie szczepiony i zeby nie przyniosł jakiejs choroby
, oczywiscie pierwsze co to poszabym z mala do weta na przeglad ogolny... To bez dwoch zdan.
No i ta klatka
. Ogladałam klatke 100 cm (chyba) firmy Ferplast i kosztowała 200 zł
. Druga 120 cm 230 zł. Obie w c.h. w Kakadu. Musze jeszcze popatrzec w innych sklepach, najlepiej takich mniejszych, moze tam jest taniej... To Warszawa wiec wszystko jest drozsze
.
madzia85, gdzie kupiłas taka tania