Dziewczyny jestescie kochane
! Dziekuje Wam bardzo za wszystko!
Rozmawiałam z rodzicami, ale powiedzieli ze to nie jest dobry pomysł, ze nie mamy warunkow na przechowanie kroliczka, gdybysmy mieli wieksze mieszkanie...
A tak nie zgadzaja sie aby krolinka była w moim pokoju, boja sie ze i tak nasz Szarus miałby z nia kontakt
. Nie chca abysmy robili mu konkurencje, bo mamy juz złe doswiadczenie gdy mielismy dwa krolisie
. Tłumaczyłam im, ze ja nie chce brac jej na stałe, ze na pewno znajdzie dom, ale oni maja swoje zdanie i sa przekonani, ze pewnie bedzie miała juz u nas dozywocie
. Mama nie chce tez dlatego ze by sie za bardzo przywiazała i nie mogłaby potem tak poprostu jej oddac... Tak wiec nie mam szans na to ze wezme ja do siebie
. I jest jeszcze jeden problem, mojemu Szarusiowi skonczyła sie juz w czerwcu wanosc szczepionek, zachorował, do tej pory bierze leki i nie mozemy go zaszczepic. Rodzice boja sie tez o to.
Kroliczka czeka w sklepie zoologicznym. Moze los sie do niej usmiechnie... Jesli ktos z Was moze ja przygarnac, chetnie w tym pomoge, moge ja przewiezc ewentualnie jesli ktos nie mogłby przyjechac na terenie Warszawy i okolic.
Wiadomosci o klatkach na pewno mi sie przydadza na przyszłosc, dziekuje Wam
!