Pinkie Pie została dzisiaj przekazana mi o jakże nieludzkiej godzinie 6:20
Póki co, mogę tylko napisać, że to mała głodomorra. Biegała po całej klatce i jadła - to sianko, to suszki, to do kuwetki wskoczyła, to misia gryzła, to wąchała pręty klatki, to znowu do kuwetki, to znowu do suszek, sianka i tak cały czas. Mała ma ogromną energię, ale wygląda jak taki wyrośnięty czarny chomik z wyciągniętymi uszkami, a uszka długaśne
Ma taki szczupły pyszczek i oczka jak koraliki. Jest taka malutka, że z jednego końca klatki do drugiego musi zrobić kilka kiców
Wieczorem pewnie będzie testowanie jak reaguje na pościel, tzn. czy zasikuje, czy jeszcze nie
No i może jakieś foty trzasne małej.