Nie wiem, czy napisałam w dobrej kategorii. Nie jestem też pewna, czy cokolwiek będzie się dało zrobić w tej sprawie... Ale opiszę o co chodzi.
Od jakiegoś czasu siedzę na zapytaju i odpowiadam na pytania dot. królików. Zauważyłam tam dziewczynę, która próbuje sprzedać komuś swojego uszaka właśnie poprzez tę stronę. Pisałam do niej wiele razy, żeby skontaktowała się z SPK, nie wyraziła jednak żadnego zainteresowania tym. Odnoszę wrażenie, że problemem jest tutaj fakt, że napisanie maila jest dla niej zbyt dużą fatygą, do samego SPK raczej nic nie ma. Nie wydaje mi się, żeby tej dziewczynie zależało jakoś szczególnie na wybraniu dobrego właściciela dla królika, obawiam się, że raczej odda go pierwszej lepszej osobie... Wnioskuję tak, ponieważ niejednokrotnie pokazała na zapytaju swoją nieodpowiedzialność. Czy byłaby jakaś szansa, żeby się z nią skontaktować i odebrać (wykupić) od niej królika? Serce mi się kraja na samą myśl, że może trafić w złe ręce...
Koleżanka chce się pozbyć królika, ponieważ za długo żyje (przed zakupem myślała, że króliki żyją max. 5 lat, gdy dowiedziała się, że mogą żyć ok. 10 lat to uznała, że to dla niej za długo), poza tym potrzebuje 50zł. Na chwilę obecną uszak ma bardzo kiepskie warunki, tzn. klatkę 70cm i trociny, dodatkowo ma zapalenie spojówek i zatkany kanalik łzowy. Poza tym jestem trochę przerażona, bo dziewczyna ostatnio zaproponowała właścicielowi chorego królika, żeby go uśpić albo oddać na mięso, bo po co leczyć... Więc wolę nie myśleć, co ona ma jeszcze w głowie.
Jak coś, to na PW mogę podać link do jej profilu na zapytaju, tutaj nie chciałabym go ujawniać. Ma to wszystko w ogóle jakieś szanse powodzenia?