fenek, zaraz odpiszę
od wczoraj jestem w tel. kontakcie z Panią z TOZ-u...liczyłam na to, że wszystkie króliki uda się odebrać, a my je w weekend zabierzemy do Azylu, niestety
dzisiaj nie było takiej możliwości - to 230 km od Torunia, żeby ktoś od nas przyjechał, ale jutro będę rozmawiać dalej z Panią z TOZ-u i myślę, że się tam pojawimy...
problem polega tylko na tym, czy teraz nie będzie trzeba załatwić wszystkiego drogą urzędowo - mało prawdopodobne jest to, że nas wpuści, chociaż w przypadku zagrożenia życia zwierząt, sytuacja wygląda trochę inaczej
na pewno tej sprawy tak nie zostawimy