Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: milka37 w Czerwiec 22, 2011, 04:14:34 am
-
Dopiero wróciłam i padam z nóg, dlatego po krótce opisuje tylko kogo udało nam się odbebrać. Z 18 13 zostało złapane, reszta pouciekała na sąsiednie posesje, więc akcję trzeba będzie powtórzyć:/
Mamy:
1. srokatą samicę bez objaw chorobowych
2. olbrzym belgijski młoda samica, prawdopodobnie w ciąży zaawansowanej
3. duża brązowa panna też z podejrzeniem ciąży (zaawansowana)
4. samica BO z licznymi owrzodzeniami i ledwo trzymajacą się na nogach
5. srokatą samicę prawdopodobnie w ciąży
6. czarną agresywną pannę
7.duży brązowy samiec kicha i cieknie mu z nochala
8. samiec srokacz bez objaw
9. czarny samczyk bez objaw
10. czarny samczyk z wielkim bąblem na nocie i w nosie (oczywiście wiemy co jest podejrzewane :/)
11. czerwony samiec z biegunką i białym nalotem na sierści
12.samczyk podpalany, mam wrażenie, że z lekko spuchniętymi oczami i nosem :/
13. Panna miniaturka kichająca i być może ledwo co po ciąży, bo ma ubytki w sierści jakby gniazdo wiła.
-
Prawie same biedy... smutny_krolik
To te króliczki o których była mowa na forum miau?
Zdrowia życzę i powodzenia w łapaniu pozostałych :)
A dla Ciebie milka i dla reszty zaangażowanych :bukiet Uszatki na pewno są wdzięczne :)
-
otka_a tak to ta akcja http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=21&t=129337
kawał dobrej roboty :bukiet bardzo się cieszę, że tak szybko je zabrałyście :*
-
trzymam kciuki za pozostałe uszaki, co zrobicie z taką ilością królików?
-
Co to się dzieje z ludźmi na tym świecie - biedne uszyska - teraz z Wami mają chociaż szanse na przyzwoite życie :bukiet
-
co zrobicie z taką ilością królików?
;( nie wiem, naprawdę teraz lecimy na żywioł :P
Tym bardziej, że nie można wykluczyć póki co na 100% mykso, a króliki muszą dziś zniknąć z lecznicy :/
-
Jest mi przykro, ale jesli o tych krolikach mowilas wczesniej to ja nie wezme zadnego.
Mam male mieszkanie i nie moge pozwolic sobie na takie ryzyko. Nie wynika to z mojej niecheci czy przekory, po prostu po opisach widze, ze praktycznie kazdy jest wyraznie chory ;(
Mam za duzo zwierzat w domu, zeby doprowadzic do "epidemii" w domu, ryzykujac ich zdrowie, jeszcze mykso ;/
Niby szczepione, ale... boje sie w sumie ;(
Moge za to kupic karme czy sianko itd. - zeby jakos pomoc.
Moge zabrac do weta od 20ej dzis do niedzieli mam wolne (wylaczajac 4h w czwartek od 18 do 22) i siedze w Warszawie, ale widze, ze juz w jakiejs lecznicy sa.
-
Trzeba dodać na początku, że królików mieliśmy nie brać do Warszawy, bo nie ma już miejsc na żadnego królik. Szczegóły później.
Na miejsce przyjechaliśmy koło 21, i odrazu rzuciło nam się w oczy stado królików na pustej parceli. Dwa znajdowały się na środku ulicy [teren bezpośrednio graniczył z ulicą tylko cienkim chodnikiem] udało nam się przegonić je ale uciekły do jakiegoś domu i tyle je widzieliśmy.
Sporo czasu upłynęło zanim zaczeliśmy łapać króle, gdyż czekaliśmy na Policje. 'właściciel' nie był agresywny ale też nie pomagał nam. Po całej akcji zainteresował się gdzie może odwiedzić króliki.
Koło 23 skończyliśmy łapanie króli z powodu braku miejsca, w samochodzie był full 5 osób + 8 transporterów z 13 królikami.
Króle mieliśmy tymczasowo zostawić w schronisku dla zwierząt nieopodal Mszczonowa, jednak na miejscu uznaliśmy że miejsce nam zaoferowane okazało się niewłaściwe dla królików, był to spory kawałek lasu. Postanowiliśmy zabrać króliki do Warszawy wiedząc że będzie to bardzo problematyczne, ale wydało nam się to lepszym pomysłem niż szukanie potem króli conajmniej 13 po lesie i zawożeniu ich do weta [ok 50km].
Więc mamy godzine 24, wracamy do Warszawy. Na prędce załatwiliśmy adresy i numery do lecznic całodobowych. Skierowaliśmy się do lecznicy Multi-Wet, gdzie często Straż Miejska przywozi znajdki. Miała to być nasza baza operacyjna bo wątpiliśmy w to żeby ktoś mógł przyjąć 13 króli i mieć dla nich 'warunki' [tzn. kaltki, poidła] o 1 w nocy. Pani doktor z tej lecznicy pozwoliła nam w ostateczności zostawić króliki na jedną dobe [dziś o 19 trzeba je zabrać]. Staraliśmy się załatwić jakieś miejsce gdzie maluchy będą mogły zostać dłużej.
Nic z tego nie wyszło więc postanowiliśmy zostać w tej lecznicy, niestety nie mogli nam zaoferować żadnych klatek więc pojechaliśmy szybko po 120 i dwie 70, w jednej 70 umieściliśmy dwie ciężarne samice, w drugiej dwa samce. W 120 natomiast samca i samice [prawdopodobnie w ciąży, więc drugi raz zapłodniona nie zostanie] i umieścilymśmy dodatkowo transporterek.
Reszta króli była sama w transporterach głównie te chore.
4. samica BO z licznymi owrzodzeniami i ledwo trzymajacą się na nogach
10. czarny samczyk z wielkim bąblem na nocie i w nosie (oczywiście wiemy co jest podejrzewane )
Wydaje mi się ze ich płci nie sprawdzaliśmy.
Wszystkie króle piękne, prawdopodobnie rodowodowe, z tatuażami. Dwa wymagają natychmiastowej wizyty u lekarza, jeden z wrzodem na nosie, i drugi chodowlany ledwo trzymający się na nogach z popękanymi wrzodami.
Zdjęcia z oględzin królików, bo w czasie 'akcji' nie było zbytnio kiedy.
https://picasaweb.google.com/MateuszDudkowski/2122Czerwca2011Mszczonow?authkey=Gv1sRgCPqenvDe3sOUvwE&feat=directlink (https://picasaweb.google.com/MateuszDudkowski/2122Czerwca2011Mszczonow?authkey=Gv1sRgCPqenvDe3sOUvwE&feat=directlink)
-
Wyjeżdżam dziś, nie dam rady pomóc. :( Wrzuciłam info na fb. Widziałam, że na miau i dogo już pozakładałyście wątki - mam nadzieję, że wszystko uda się jakoś poukładać.
-
napisalam PW Mateusz.
-
Na razie 8 królików pojechało na kontrolę do lecznicy. Muszę przyznać, że niektóre są dosyć waleczne. :) W Multiwecie zostały 4, które wyglądały najlepiej, ale będą jeszcze dziś zabrane.
Najbardziej mi żal uszaka z chorym nosem - napuchnięty i ciągle kichał. :(
-
Jeszcze pewnie nie wiadomo gdzie trafia potem.. :?:
Bidulki, dobrze, ze lekarz je zobaczy, lepiej pozno niz wcale :glaszcze:
-
Ech a najgorsze jest to, ze ten facet ma jeszcze inne zwierzaki w równie tragicznym stanie :( Matko czemu w naszym kraju prawo nie działa na rzecz zwierząt. Przecież on z miejsca powinien mieć założoną sprawę i dożywotni zakaz posiadania zwierząt. Całe szczęście, że tym królom się udało ale jak czytam co pisze sąsiadka tego pana to szkoda mi pozostałego inwentarza trzymanego na tej posesji... i tych kaczek na balkonie...
-
na szczęście powoli to nasze prawo się zmienia.
-
Ja tam myślę, że prawo to jeszcze mamy w miarę znośne, ale z realizacją jest gorzej - bo facet z pewnością pogwałcił parę paragrafów, ale policja i służby ruszyły się dopiero, jak ktoś ich przymusił. A przecież powinni od razu po zgłoszeniu odwiedzić gościa, zobowiązać do poprawy warunków i rąbnąć mandat za już...
A jak wiedzieli, że zwierzęta mają objawy choroby, to z weterynarzem i całą resztą służb od zagrożeń powinni się tam stawić - a nie znowu stowarzyszenie będzie ratować, leczyć i zastanawiać się, gdzie umieścić zagrożone zwierzęta, żeby epidemii nie było w razie czego. Kurczę, strasznie mi się nie podoba takie podejście służb i władz danego terenu - bo wygląda na to, że jak jest ok, to robią co chcą i nie patrzą, jak kto się zajmuje hodowlą, a jak się coś posypie, to oddać sprawę SPK, niech się martwią :(
-
Jest kilka propozycji przesłania karmy i innej pomocy na naszym fb. Wstępnie podałam adres biura. Ja już się zbieram do wyjazdu, więc dobrze by było, żeby ktoś tam zaglądał i jakoś ogarniał tę pomoc.
-
Zaraz zajrzę na fb, dziękuję Blacky :)
Wydaje mi się ze ich płci nie sprawdzaliśmy.
Masz rację, już bzdury gadałam wczoraj (dzisiaj w zasadzie :P).
Kilka poprawek :
1. Srokata samica: ciąża, zapelnie podeszwy skoków, poza tym zdrowa, trafi dziś do dt u Ani :bukiet
2. Samica Olbrzyma belgijskiego w zaawansowanej ciąży (lada moment rozwiązanie), świerzbowiec uszny, poza tym zdrowa, trafiła do dt u Prym :bukiet
3. Duża brązowa panna, wczesna ciąża, ropień wargi
4. Samiec olbrzyma belgijskiego, martwica, zmiany grzybicze, obrzęk nosa, świerzb uszny, czeka go RTG lewej kończyny (na której jest martwica)- to ten, gdzie pomyliłam wczoraj płeć :P
5. Srokata samica, ciąża, poza tym zdrowa
6. Czarna agresywna panna, wczesna ciąża, poza tym zdrowa
7. Duża brązowa samica, nie rozpoznano ciąży, ma rujkę, zakatarzona - z niej wczoraj zrobiłam z kolei pana
8. Samiec srokacz, zdrowy, dziś trafił do dt u Karoliny :bukiet
9. Czarny samczyk, ranka na plecach, ropień na plecach , grzybica, obrzęk nosa, zapalenie podeszwy skoków
10. Czarny samczyk z bąblem na nosie, rozerwana skóra moszny, ropnie na pyszczku i w pyszczku, obrzęk nosa, zapalenie podeszwy skoków
11. Czerwona samica, z której wczoraj zrobiłam chłopa, Chelietella (nie wiem czy tak to się pisze :P), wada siekaczy, ropny katar, wychudzenie, zapalenie podeszwy skoków
12. Samiec podpalany, katar, ropień, obrzek nosa
13. Mała samiczka, którą nazwałam Pistacja, zdrowa, wychudzona, grzybica na uszach
Wykluczyliśmy mykso ! :)
Ale wszystkie podejrzane o pasterelloze :/
Mamy 8 pań, i 5 panów
2 panie urodzą małe
6 jutro zostanie poddane sterylizacji.
Dla Pań z lecznicy Medicavet :bukiet wielkie podziękowania :) Wszystkie uszaki, które nie są w dt zostały w tej właśnie lecznicy pod czujnym okiem dr. Rzepki.
https://picasaweb.google.com/MateuszDudkowski/2122Czerwca2011Mszczonow?authkey=Gv1sRgCPqenvDe3sOUvwE&feat=directlink#5620961735472246850 lans na zimny łokieć :P
-
Ale sajgon :/
Wiem, że to brzmi strasznie, ale to duże szczęście, że nie wszystkie ciąże są zaawansowane, tylko uda się jeszcze zrobić sterylki aborycjne. Biedne chore zwierzęta, które niczym sobie na ten los nie zasłużyły :(
Milka i reszta ekipy - trzymajcie się! Wielki :bukiet dla wetów
Jeśli jest już jakieś hasło dla tej interwencji, chętnie dokonałabym skromnego przelewu.
Milka - Bardzo podoba mi się mina króla na zdjęciu z Tobą :P
-
to szczera prawda dziewczyny są wielkie, a nasza pani doktor wspaniała :bukiet :bukiet :bukiet
byłam dziś przez chwile w lecznicy jak ogarniały całe to towarzystwo.... a był to jeden wielki armagedon :niespodzianka
wszędzie, klatki, transportery, króliki, siano nie bylo gdzie nogi postawić, ja nawet nie wiedziała bym od czego zacząć a dziewczyny radziły sobie świetnie, wielkie brawa dla nich :brawo:
-
Nie moge sie napatrzyc na tego czekoladowego krola,jeszcze nigdy nie widzialam w takim kolorze krola :DD
Cudowni jestescie :onajegotak szybko i sprawnie ratujecie te kochane futerka,chwala wam za to :bukiet :roza: :roza: :roza:
-
:wow ! niezły sajgon - to prawda, nawet ze zdjęć widać :) uff.. odetchnełam z ulgą, że to nie myxo.
Króle faktycznie są przepiękne !! kolorystycznie i w ogóle.. niesamowite.
Milce i reszcie warszawskich bohaterów należą się wieeeelkie brawa i duże podziękowania :bukiet
tak na spontana działać i ryzykować .. teraz macie 13 króliczych szczęść-nieszczęść :lol niech no tylko
maluchy pozdrowieją a domy będą się o nie bić :lol
super akcja, gratulacje :onajego
-
a co z pozostałymi królikami, które są jeszcze u tego właściciela?
Klatkę wyślę w piątek.
-
ten koles sie odgraża sąsiadom ?! prymitywów na swiecie nie brak. Biedne zwierzaki :(
czytałam, ze w przeciągu 5 dni reszta zostanie wyłapana.. jeżeli w ogole jeszcze tam będą :(
-
Olbrzym Belgijski - Moja Perełka Kochana - urodziła dziś w nocy małe "szczurki"... na pewno 4 sztuki, ale nie chciałam jej zaglądać ile jest ich dokładnie. Gniazdo uwiła z tego co miała pod ręką, siedzi z dużymi przerażonymi oczami w kącie, więc już do niej nie zaglądam
-
Taki stres przed ciązą :c byle maluszki były zdrowe i ona ładnie się nimi zajęła :)
-
to cudownie. z czasem będzie coraz spokojniejsza i łatwiej będzie się nią zająć.
-
ten duży brązowy królik/króliczka jest cuuuudny/a strasznie mi się podobają zwierzaki w takim kolorze :) mam nadzieję, że wszystkie szybko znajdą jakieś lokum. Ja bym chętnie pomogła- ale już naprawdę nie miałabym gdzie trzymać duzego króla...ewentualnie małego na krótki czas dałabym radę (jeśli jest jakiś na gwałt szukający DT to można mnie uwzględnić)...bo z niezaludnionych i zazwierzęconych miejsc, gdzie mógłby sobie pokicać taki kolosik- został mi tylko balkon :/
-
Nowozelandzki czerwony! Cudo. Moje marzenie.
Całuje wszystkie króle i życzę nowych domków
-
Nie narzekajcie tak na policję, bo oni naprawdę odwalili kawał dobrej roboty. Przyjechali szybko. Standardowo czeka się na policję 1-2 h. Chyba, że ktoś leje Cie po gębie to wtedy przyjezdzają kapkę szybciej.
Policjanci byli bardzo kompetentni i przyjaźnie nastawieni (wśród całej mojej kariery 2 razy trafiłem na takie patrole). Raz w Warszawie i raz właśnie w Mszczonowie. Generalnie policja zazwyczaj umywa od wszystkiego ręce. Spisują tylko dane i nic więcej nie robią. Nie znają nawet przepisów. Ci policjanci może i dokładnych przepisów nie znali, ale wiedzieli, że zwierzęta możemy odebrać i nie utrudniali nam tego. Nawet właściciela zwierząt siłą zabrali do radiowozu, bo zaczął stawiać opór. Po chwili jednak go uspokoili. My cały czas w tym czasie działaliśmy.
Reszty królików nie było gdzie zapakować, aczkolwiek mam duże auto. Po wpakowaniu wszystkich transporterów okazało się, że brakuje miejsca. Czeka nas druga akcja, która też pochłonie kasę. Dlatego, ja proszę o wspieranie też konta interwencyjnego. Adopcje potrzebują kasy na leczenie itp, ale interwencje nie są w stanie funkcjonować bez środków na sprzęt i paliwo. Utrzymanie auta też jest drogie, ale bez tego auta, to byśmy tam dojechali za miesiąc.
-
ten koles sie odgraża sąsiadom ?! prymitywów na swiecie nie brak.
Oby tylko gadal.... najgorsze jak to jakis psychol ;/
Gdyby to byl jakis film czy serial moze wzieli by go na jakis wywiad potem moze by go przebadali psychiatrycznie.. kurcze, po co mu tyle "tego"? czemu o "to" nie dba? jaki ma do "tego" stosunek? moze wymknelo sie spod kontroli i sie rozmnozylo (zawsze mowia: samo sie rozmnozylo), moze celowo mnozyl..
Nie wiemy ile z tych krolikow (ponoc sa tez kury i kaczki w strasznym stanie, tak?) przerobil juz na pasztet - przepraszam, za takie slowa, ale niestety nic nie wiadomo i pewnie nie bedzie wiadomo.
Tak czy siak odwaliliscie kawal dobrej roboty!
Pieniazki wplace na konto, ale chetnie bym podwiozla jakies sianko, kocyki i moze klatke (jak sie uda) tylko nie wiem gdzie ;-)
-
Dane do przelewu:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Okopowa 43/51
01-059 Warszawa
Volkswagen Bank Polska S.A.
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
z tytułem przelewu: "Pomoc dla królików z interwencji"
-
to jest konto na leczenie królkiów, na bieżącą działalność interwencji typu: sprzęt do łapania królików, klatki do przewożenia króli, na papier do drukarek i tusze itp (generując dokumentny procesowe niejednokrotnie idzie ryza papieru na raz).
tutaj można wpłacać środki na bieżącą działalność SPK:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Okopowa 43/51
01-059 Warszawa
numer konta 83 1020 1013 0000 0102 0133 0554
PKO BP Oddział I w Warszawie
tytułem: "na interwencje"
a na to konto środki na leczenie królików:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Okopowa 43/51
01-059 Warszawa
Volkswagen Bank Polska S.A.
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
z tytułem przelewu: "Pomoc dla królików z interwencji"
-
Dziekuje! Jutro mi wplywaja pieniazki to wysle :)
-
Raport z dziś (przepraszam, że zdaje relacje raportami, dziś byłam 13 godz w lecznicy i znowu nie mam czasu, ani siły):
Kóliki z lecznicy zostały wysterylizowane, oczyszczone z ropni i dostały imiona :P
Czerwona samiczka- Ruda, jest skrajnie wychudzona. Skóra i kości dosłownie. Jako jedyna nie była w ciąży, ale jej macica wyglądała jak u 3 miesięcznego królika, więc podejrzewamy, że z wycieńczenia zaczęła jej już po prostu zanikać.
Padma- duża, brązowa, podpalana- drugi tydzień ciąży. Usuneliśmy też ropień z wargi.
Jenga- jednolita brązowa (czekoladowa)- ciąża kilkudniowa. Wychudzona, poza tym zdrowa.
Pistacja ciąża kilkudniowa, okropny katar, ciężko jej było oddychać pod narkozą, przy wybudzaniu miała duszności.
Czarno- srebrna królinka Omega- połowa ciąży, poza tym zdrowa.
Srokacz Panda- miała jednen martwy zmumifikowany płód. Poza tym zdrowa
Samiczki pozostały w lecznicy porozdzielane. Prym przywiozła dla nich dużo zielonych pyszności, a kucharz dostarczył granulatu :) Maja wypas, ze hej :P
Ziutek- czyli czarno- srebrzysty koleś podejrzany wcześniej o mykso- miał 3 ropnie na głowie, zostały usunięte, pobraliśmy też od niego wymaz z nosa.
Brązowy podpalany Bob katar, pasożyty (chialetella), ropień na nosie zostal dziś oczyszczony.
Drugi czarno- szary Pankracy Ropień na nosie został oczyszczony i pobraliśmy też wymaz.
Olbrzymowi- królikowi z martwicą się nie udało :( Chciałyśmy o niego walczyć, ale po badaniu gruntownym okazało się, że ropnie ma wszędzie, strasznie stare, w konsystencji silikonu, czy czegoś podobnego, dostały się do mięśni i ciągnęły przez cały brzuch, plecy. Lewa łapa była do amputacji, okazało się, że gdybyśmy chcieli usunąć wszystko, byłby cały pocięty. W tym przypadku, pasterellozy i do tego ropnicy (nie pamiętam jak Pani doktor to nazwała :/) to byłby gwóźdź do grobowej deski. Podjełam decyzję o eutanazji. Podczas sekcji zwłok okazło się, że praktycznie cały grzbiet pokryty byl ropą o różnej konsystencji, starych i nowych ropni. Koszmarnie to wyglądało, nie wiem jak mu się w ogóle udało dożyć :/ Ropa była wżarta w mięśnie i wylewała się z ciala :/
Perełka od Prym w tym momencie ma 4 małych (w południe było 6 niestety jeden nie przeżył, drugiego odrzuciła, więc możliwe, że ma jeszcze szanse). Prym, gratuluje zostania babcią :P
Prym, jakbyś wydobyła z aparatu zdjęcia, to wyślij mi na maila, ja wstawię :P
Pankracy, Ziutek i Bob pojechali dziś z dr Rzepką :) Ponoć szykuje im się miły weekend na powietrzu :P
Resztę akcji planujemy na niedzielę/ poniedziałek :P Mam nadzieję, że te, które nie dały się złapać, nie dały się złapać, bo są silne i zdrowe, a nie tylko sprytne :P
-
Milka, ten Olbrzym jest na zdjęciach gdzies ? biedniutki.. :c jemu jednemu sie nie udało...
naszczęście z resztą jest okej.. trzymam kciuki za dalsze leczenie króli :)
szkoda, że tak daleko jestescie.. ja mam w ogrodzie tyle zielska, ze wszystkie króle by się popasły
i leżały do góry brzuchami :P
reszta króli musi byc zdrowa, koniecznie :lol kto jedzie na akcję ;) ?
-
Jemu się udało. Nie umarł z bólu na polu, głodny i smutny. Pred śmiercią miał dzieki Prym i Kucharzowi wspaniałą ucztę, było mu ciepło i odszedł spokojnie. Teraz już nie cierpi i wie, że pomogłyśmy najlepiej jak mogłyśmy :)
Mam nadzieję, że na akcje załapie się nas więcej, bo pozostałe trzeba bedzie nieźle gonić :P
https://picasaweb.google.com/MateuszDudkowski/2122Czerwca2011Mszczonow?authkey=Gv1sRgCPqenvDe3sOUvwE&feat=directlink#5620961053715247650 Tutaj jest Olbrzym. Następne zdjecie tez on :)
-
ah to ten :( trzeba zagonić zakróliczonych warszawiaków:lol ciekawe jak tamte króle się trzymają.
nie wiem jaka u Was jest pogoda.. u mnie całą noc leje :c
bardzo mocno wierzę w powodzenie Waszej akcji.. przykro mi, że sama nie mogę pomóc w gonieniu zajęcy :lol
ale pewnie bez policji się nie obędzie :> policjantów też zaangażujcie, ihihih
-
Dziewczyny jesteście wielkie!
GRATULUJE !
Czy jest możliwa adopcja tego królika https://picasaweb.google.com/MateuszDudkowski/2122Czerwca2011Mszczonow?authkey=Gv1sRgCPqenvDe3sOUvwE&feat=directlink#5620961735472246850 ? napisałam wczoraj na mail interwencji, bo nie widziałam tego wątku.
-
Dziękujemy :)
Sansenko, to jest samica Jenga :P Oczywiście, będzie możliwość adopcji jak tylko uszaki dojdą do siebie i zostaną już oficjalnie odebrane (póki nie ma papieru, ze króle możemy odebrać nie są nasze, więc nie możemy jeszcze puścić ich do adopcji).
U nas jest w miarę ciepło i chyba nie padało, bo spałam z otwartym balkonem i nic nie zauważyłam (mokro też raczej nie jest :P), mam nadzieję, że reszta jakoś się trzyma.
Najgorsze jest to, że Pan przyznał się, że wrzucał ciałka martwych uszaków do stawu. Jak wiadomo króliki prawie na 100% mają pasterellozę, także trzeba będzie zgłosić go też do sanepidu, wiadomo, nad staw różne zwierzaczki przychodzą się napić, a podejrzewam, że to też nie jest woda stojąca... :/
Ja to się chyba wybiorę ze swoimi podpopiecznymi na szczpienie przeciwko pasterellozie, lepiej dmuchać na zimne.
-
Milka mam dla Ciebie i nas bardzo złą wiadomość, szczepionka przeciwko pasterelozie zostaje wycofana z produkcji. mimo, iż w bardzo wielu przypadkach ona jest zbawienna przy leczeniu pasterelozy (nie mówiąc o profilaktyce), cieszyła się małym zainteresowaniem u weterynarzy :] i dzięki temu zostaje wycofana - u nas zostało jej jeszcze kilkanaście dawek (zapas) i koniec, a króli, które są nią szczepione, bo mają pasterelozę mamy dużo...małych od myxo wszystkich już ten pewnie nie zaszczepimy, także jest cudnie :/
-
Czy jest możliwa adopcja tego królika https://picasaweb.google.com/MateuszDudkowski/2122Czerwca2011Mszczonow?authkey=Gv1sRgCPqenvDe3sOUvwE&feat=directlink#5620961735472246850 ? napisałam wczoraj na mail interwencji, bo nie widziałam tego wątku.
Sasenko, jestem zazdrosna ;) on jest przepiękny- ach, gdybym tylko miała dom z ogrodem to bym walczyła ;)
-
poczekajcie, aż zobaczycie dobre zdjecia Pistacji :P Wszyscy się zakochacie :P
-
Sasenko, jestem zazdrosna oczko on jest przepiękny- ach, gdybym tylko miała dom z ogrodem to bym walczyła oczko
Macie szczescie,ze daleko mieszkam bo inaczej ona bylaby moja :jezyczek:
Strasznie podoba mi sie to CUDO :zakochany: :zakochany: :zakochany:
-
Takie duże króle to najlepiej do domu z ogrodem :)
-
My mamy dom z ogródkiem :) ale wolałabym by królik w domu przebywał :) :P
ciąża została usunięta? :) ja ją nawet na DT mogę zabrać :P
-
oooo tak, ten brązowy król tez od razu mi sie rzucił w oczy :lol piękny zwierz. i duzy !
Poczekamy na wszystkie złoperowane i uleczone króle, mam nadzieje, ze znajdziecie czas miedzy tym całym `zwariowanym`
bieganiem od weta do weta w przerwie miedzy interwencja a interwencją :lol zeby wrzucic tu całą gromadkę :lol
-
Tak,Sassenka się zakochała - wczoraj dobre 20 minut pisała na czacie o tym króliku hehehe :)
Czekamy na zdjęcia :)
-
Chciałam wyjaśnić jedną sprawę dotyczącą wpłat na króliki.
Z konta VW opłacane są następujące sprawy:
- darowizny i dotacje na akcję "Adopcje Królików":
- leczenie, kontrole i szczepienia królików,
- kastracje i sterylizacje,
- zakup karmy i siana,
- zakup żwirku, akcesoriów i klatek,
- zbiórki celowe organizowane na www.forum.kroliki.net
numer konta 79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
Volkswagen Bank Polska S.A.
Tak więc nie jest to "tylko" leczenie królików.
-
https://picasaweb.google.com/MateuszDudkowski/2122Czerwca2011Mszczonow?authkey=Gv1sRgCPqenvDe3sOUvwE&feat=directlink#5620958950258318466
Ten króliczek ze zdjęcia w opisach to ten?? Czerwona samiczka- Ruda, jest skrajnie wychudzona. Skóra i kości dosłownie. Jako jedyna nie była w ciąży, ale jej macica wyglądała jak u 3 miesięcznego królika, więc podejrzewamy, że z wycieńczenia zaczęła jej już po prostu zanikać.
-
ciężko powiedzieć która to która :(
no tak wzięło mnie na maksa ;P
-
no tak wzięło mnie na maksa ;P
Wcale ci sie nie dziwie :> te krole sa tak cudowne,ze w mig znajda domki :zakochany:
-
A ta piękna istotka to któż to?
https://picasaweb.google.com/MateuszDudkowski/2122Czerwca2011Mszczonow?authkey=Gv1sRgCPqenvDe3sOUvwE&feat=directlink#5620960635745494114
-
o nooo, czarnula tez jest piękna !
-
Klara, tak, ta czzerwona panna na zdjęciu to Ruda. Wymaga gruntownego podtuczenia :P
Madziu czarnula to chyba Omega (albo Ziutek, albo Pankracy, ale chyba nie, bo nie widać ropnia na nosie :P)
-
Madziu czarnula to chyba Omega (albo Ziutek, albo Pankracy, ale chyba nie, bo nie widać ropnia na nosie :P)
Tyle uszaków że nie idzie rozpoznać dokładnie który to który :P
Na tą czarną mordeczkę mogłabym godzinami patrzeć :zakochany:
-
Milka, klatka wczoraj została wysłana do Was.
-
Szkoda, że "moja" czekolada wyjechała do Torunia.
-
Szkoda, że "moja" czekolada wyjechała do Torunia.
Jak to?
-
Sassenka dlaczego szkoda, że królinka przyjechała do Torunia?
Razem z nią przyjechało 5 innych królików - ze względu na to, że nie przywiozłyśmy żadnego królika z interwencji ze Śremu mogłyśmy pomóc dziewczynom z Warszawy to chyba dobrze :>
-
pomóc dziewczynom z Warszawy to chyba dobrze
najlepiej :) Wy to zawsze nas jakoś poratujecie :*
Dzięki temu możemy wracać po resztę uszu :)
A dziś mam troche zdjęć, co prawda nie wszystkich z towarzystwa, ale trochę do oglądania będzie :P
Nasza sala pooperacyjna:
(http://img405.imageshack.us/img405/8689/dsc04771rsz.jpg)
Panda tuż po zabiegu :
(http://img812.imageshack.us/img812/4867/dsc04698rsz.jpg)
(http://img3.imageshack.us/img3/9083/dsc04699rsz.jpg)
i dziś przed wyjazdem:
(http://img832.imageshack.us/img832/7218/dsc3646p.jpg)
Jenga po zabiegu:
(http://img11.imageshack.us/img11/4328/dsc04774rsz.jpg)
W tym momencie Jenga kicha chyba najbardziej z wszystkich dziewczynek :(
zdjęcie z dziś:
(http://img809.imageshack.us/img809/9636/dsc3658w.jpg)
Ruda po zabiegu:
(http://img69.imageshack.us/img69/471/dsc04775rsz.jpg)
i z dziś:
(http://img215.imageshack.us/img215/1859/dsc3642b.jpg)
Padma po zabiegu:
(http://img233.imageshack.us/img233/4307/dsc04779rsz.jpg)
Mam wrażenie, że ona najbardziej się boi tej całej zmiany sytuacji.
i dziś:
(http://img850.imageshack.us/img850/3842/dsc3653r.jpg)
Omega po zabiegu:
(http://img215.imageshack.us/img215/8804/dsc04780rsz.jpg)
i z dziś:
(http://img802.imageshack.us/img802/9319/dsc3638.jpg)
Pistacja po zabiegu:
(http://img692.imageshack.us/img692/5504/dsc04777rszj.jpg)
i z dziś:
(http://img148.imageshack.us/img148/3630/dsc3675f.jpg)
(http://img20.imageshack.us/img20/5285/dsc3673zo.jpg)
(http://img171.imageshack.us/img171/3296/dsc36692.jpg)
chłopcy:
(http://img196.imageshack.us/img196/7410/dsc04706rsz.jpg) z przodu Ziutek, dalej Pankracy i przypalany Bob
Pankracy:
(http://img713.imageshack.us/img713/8494/dsc04763rsz.jpg) a w zasadzie jego morda podczas oczyszczania nochala :P
Ziutek:
(http://img191.imageshack.us/img191/9862/dsc04697rsz.jpg)
(http://img830.imageshack.us/img830/898/dsc04695rsz.jpg)
Perełka czyli świezo upieczona mamusia :)
(http://img220.imageshack.us/img220/3557/matka25061rsz.jpg)
(http://img37.imageshack.us/img37/4973/matka25062rsz.jpg)
i jej pociechy.
(http://img845.imageshack.us/img845/8296/gniazdo25062rsz.jpg)
(http://img402.imageshack.us/img402/5189/gniazdo24063rsz.jpg)
(http://img832.imageshack.us/img832/2016/gniazdo24061rsz.jpg)
(http://img204.imageshack.us/img204/6443/gniazdo25064rsz.jpg)
Brakuje nam zdjęć Mikiego, Boba w całości i srokatej samiczki w ciąży :) I Olbrzyma....
Kitty, dziękujemy za klatke :bukiet
-
wszystkie królinki wyglądają o niebo lepiej.
Pistacja :zakochany: jest boska.
-
O mamuniuuuuu,jakie piekne ogromniachne cudenka :zakochany: :zakochany: :zakochany:
-
Cudne są wszystkie.
Dobrze widzieć, że czują się lepiej.
3mamy kciuki za kochające domki :)
-
Jedno piękniejsze od drugiego :D
Pistacja wygląda jak czekoladowa wersja mojej Milusi :D
Omega jaka słodka :D
-
Jak to się mówi "kochanego ciałka nigdy za wiele" co się znakomicie sprawdzi i przypadku tych uszatków :)
Cudne są i niech szybko dochodzą zdrowotnie do siebie.
No i czekamy na te wspaniałe, kochane i cieplutkie DS.
O tak, Omega jest słodka, zakochałam się w niej :D
-
Omega, Panda i Pistacja pieknosci, oby szybko wydobrzaly i domy znalazly , a uszy Perelki, cos pieknego <3
ps: pieniazki przelalam chwile temu, wczesniej nie dalam rady ;( powinny sie pojawic na koncie w pn rano :-)
-
ale mają wielgache uszyska... przepiękne króle. Juz wyglądają o 100% lepiej niz w dniu interwencji :)
Pistacja to cud miód :zakochany:
-
Mi się śmiesznie kojarzy imię Padma ]:->
Czasem na Polsacie , Pulsie lub Jetix leci bajka czarodziejki WITCH
i tam była królowa o imieniu Kadma i z tym mi się tak kojarzy :D
A tak wracając do tematu to Śliczni są Pistacja i Pankracy :)
Życzę zdrówka wszystkim uszakom ;)
-
Srokacz już u mnie :) Troszkę go podtuczymy i będzie z niego dobry kandydat do nowego domku no jeszcze kastracja bo facet fantazyjnie mi po ścianach sika :>
-
Pistacja i Panda sa przepiękne :zakochany:
Głaski dla wszystkich rekonwalescentów :* :przytul
Dziewczyny jesteście WIELKIE !! :bukiet
:swieca: dla Olbrzyma :( szkoda ,że jemu się nie udało ...........
-
Wczoraj pojechaliśmy tam po raz drugi. pan zabrał uszaki na balkon. Bez nakazu prokuratorskiego nie mogliśmy wejsć do srodka, nakazu policyjnego nie dalismy rady załatwić. Dalsza współpraca z policją może okazać się trudna...
Próbujemy zdobyć nakaz i dodzwonić się do komendanta policji w Mszczonowie, bo przez kilka dni komendant jest bardzo zajęty przymowaniem interesantów... :( Ręce opadają :(
Niestety to nie koniec złych wieści. Na druga strone tęczowego mostu przekicał też Ziutek smutny_krolik infekcja i ropnie go pokonały
Za to dwie dziewczynki mają już swoje ogłoszenia na stronie: http://adopcje.kroliki.net/rabbits/294#yield
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/295#yield
Nie mam chwilowo dobrych zdjeć innych uszaków, także chyba jeszcze dodam tylko takie bezzdjęciowe :P
-
Pistacja jest po prostu PRZEUROCZA :onajego
Szkoda, że wyjeżdżam na wakacje :(, bo z miejsca bym ją na DT wzięła :zakochany:
Nie dziwię się Milka, że Cię od razu zauroczyła ;D
-
smutny_krolik smutny_krolik
Ziutek dla Ciebie :swieca: :swieca: kicaj zdrów za tęczowym mostem :glaszcze:
-
Przecież wy to także interesanci . Trzeba pojechać i siedzieć przed drzwiami pana Komendanta , bo inaczej nie BĘDZIE MIAŁ NIGDY CZASU.
Wiem z doświadczenia . A swoja drogą to ciasno robi się na tym balkonie : kaczki i króliki i może na pełnym słońcu. Zdjęcia z interwencji weźcie , pokażcie Powiatowemu Insp. WET., z tym do komendanta po nakaz . Tak myślę ,że trzeba zrobić i nie czekać. Czasami trzeba wejść oknem jak wygonią drzwiami. Czas dziala na waszą niekorzyść
-
Ziutek .. :( wielka szkoda, piękny król :( oby to ostatnie królicze odejscie.
Jakim cudem tez koles złapał wszystkie króle :wow i ile tam ich pozostało ?
swoją drogą ciekawe po co mu te króliki :/ uhh.. fantastycznie, ze Perełka i Pistacja juz na adopcyjnej - obie na pewno szybko
znajdą domy bo sa pięęęęęękne ! :zakochany:
tak myslalam, ze z tym gosciem będą problemy...
-
Co z tymi pozostalymi krolami? dalej sa u dziada?
-
czytalam na miau ze dzis po poludniu toz wyciagnal pozostale kroliki od tego gada :D
-
Witam,
wszystkie zwierzęta od Pana Mirosława W. zostały odebrane. Część zwierząt odebrało SPK (13 sztuk), a pozostałe 4 króle odebrał wczoraj toz (korzystając z okazji, że pan W. zaczął brać leki i dało się z nim dogadać i pozwolił wejść TOZowi na swój teren).
Z informacji uzyskanych z urzędu Pan Mirosław, będzie się odwoływał od decyzji administracyjnej o odebraniu zwierząt.
Natomiast Stowarzyszenie Pomocy Królikom do poniedziałku wyśle do Prokuratora Rejonowego w Żyrardowie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
PS: Komenda Powiatowa Policji w Żyrardowie wszczęła na moją prośbę postępowanie karne w sprawie komisariatu policji w Mszczonowie za utrudnianie nam działań przez policjantów mszczonowskich (a w zasadzie przez komendanta). Pan komendant odmówił skorzystania z Art. 308 KPK, który dałby policji prawo wejścia na teren, gdzie są króliki.
Podsumowując:
- SPK zgodnie za namową prokuratora będzie składało do niego zawiadomienie, że policjanci odmówili nam pomocy,
- SPK do poniedziałku wysyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Pana Mieczysława,
- Zastanawiamy się czy nie wysłać również (przy okazji) skargi na policję, do Komendy Wojewódzkiej, że utrudniali nam działanie.
-
Mało, że nie pomagają to jeszcze przeszkadzają :( Od tego jest policja??
-
I jak tu miec zaufanie do policji :/ :/
-
Taką mamy policję niestety w tym kraju :) Jak przychodzi do nich obywatel szukać pomocy, to pokazują mu drzwi.
-
Podsumowując:
- SPK zgodnie za namową prokuratora będzie składało do niego zawiadomienie, że policjanci odmówili nam pomocy,
- SPK do poniedziałku wysyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Pana Mieczysława,
- Zastanawiamy się czy nie wysłać również (przy okazji) skargi na policję, do Komendy Wojewódzkiej, że utrudniali nam działanie.
:brawo: cudownie, że tego nie zostawiacie.
Kucharz, ale to znaczy, że TOZ zabrał wszystkie króle, czy wszystkie zwierzęta łącznie z kurami/kaczkami
i wszystkimi zwierzakami, które tam posiadał :> ?
-
Tak, Toz zabrał od Pana wszystkie pozostałe króliki. Czekają u sąsiada na nas. Wyjeżdżamy dziś ok 19.30 i mam nadzieję, że obędzie się tym razem bez niespodzianek :P
-
A te inne zwierzeta tez zostaly odebrane "panu"??
-
Tak, czytałam na miau, że zabrali wszystkie króliki i ptaki (kaczki i kury) :)
-
W koncu sie udalo! :-)
-
Całe szczęście udało się zabrać wszystkie zwierzęta od tego "człowieka", ale niestety nie mamy miejsca, żeby przechować te wszystkie króliki do czasu adopcji.
Obecnie mamy pod opieką ponad 100 królików i nie mamy już ani wolnych domów tymczasowych, ani pieniędzy, ani sił na to wszystko.
Prosimy o pomoc.
-
Wiem, ze macie (gr adopcyjna) duzo na glowie i nie pisze z pretencja czy jakims wyrzutem (zeby bylo jasne :P ).. ale na forum jest Nestle, ktora jest z Warszawy i chce przygarnac krolika OD ZARAZ, moze ktorys pojdzie do niej, zawsze 1 mniej, a moze przyjmie 2? Tylko trzeba ja sprawdzic, chyba, ze ktos ja zna i poze poswiadczyc.
-
Mamy kolejną czwórkę
Bongo czyli męski odpowiednik Pistacji, młodziutki, nieco pogryziony, w uchu ma dziurę :P W nosku ma bardzo mało wydzieliny, raczej dobry stan, aczkolwiek z kilku ran trzeba usunąc zbierającą się ropę.
Popiel olbrzym belgijski, o cudownym szarym umaszczeniu, katar, liczne ropnie w wardze, poza tym ok :) Ktoś mu tylko odgryzł kawałek ucha.
Chudzielec to z kolei męski odpowiedni Rudej, młodziutki, wychudzony, chelyetella, rank ze zbierającą się ropą. Masakrycznie brudne uszy, lekki katar.
Michalina biało- beżowa niebieskooka panna, brak wyczuwalnej ciąży, Natomias ma otwarte złamanie kości podudzia, zbiera się tam ropa, zrobiliśmy zdjęcie RTG i wygląda to koszmarnie :( Bedziemy musieli amputować :(
Więcej uszaków na szczęście nie ma. Dziś też Pistacja, Bob i Pankracy nocują u nas w domku :P
-
O ludzie jakie biedne uszatki, ale będzie już dobrze, już tam nie wrócą, dostaną wszystkie szanse na lepsze życie.
Cała GA jesteście wszyscy WIELCY - DZIĘKUJEMY :bukiet :bukiet :bukiet :bukiet :bukiet :bukiet
-
a ja jestem zachwycona Pistacją
tym bardziej, że szukam towarzystwa dla takiego jednego przystojniaka - lwa salonowego ;) - Łatka
ale jestem ze Śląska
więc nie wiem czy to byłoby możliwe abym mogła się nią zająć...
no i nie wiem czy Pistacja byłaby zainteresowana takim przystojniakiem ;)
jeśli by się okazało, że jej stan nie jest poważny, może podróżować (a już idealnie by było gdyby się okazało, że może się kontaktować z innymi króliczkami) to zgłaszam się, że jestem nią baaaardzo zainteresowana ;)
-
Kiwi będę trzymać kciuki, żeby Pistacja zamieszkała z Wami :) Jesteś świetną króliczą opiekunką no i całą procedurę adopcyjną masz już za sobą więc pozostaje tylko kwestia oceny stanu zdrowia małej i sio na Śląsk ;-)
-
a właśnie chciałam pisać, że i mi Pistacja wpadła w oko. :( piękna królewna, zakochałam się po prostu! ale grunt, żeby dobry domek miała, jak i cała reszta bandy. :)
-
Perełka jest tak podobna do królika, którego ktoś w moim bloku trzyma na balkonie-....na pasztet :((((
-
ktoś w moim bloku trzyma na balkonie-....na pasztet mutny(((
O zgrozo :DD nie da sie cos zrobic,zeby banda nie zrobila z niego pasztetu??????????
-
Perełka jest tak podobna do królika, którego ktoś w moim bloku trzyma na balkonie-....na pasztet :((((
a masz pewność, że na pasztet? hm. jeśli tak, raczej nic się z tym nie zrobi, prawo chyba tego nie zabrania? osobiście nie rozumiem, jak można dbać o zwierzę, przebywać z nim, a później - zjeść. :|
(tylko to chyba temat nadający się na osobną rozmowę, a nie wątek uszaków z Mszczonowa, więc przepraszam, że ciągnę OT.)
-
pozwolę sobie ostatni raz zabrać głos nie dotyczący uszaków z Mszonowa- w ich wątku.
Do czwartku własciciele królika mają podjąc decyzję czy oddadzą go, bo twierdzą, że dostali uszaka jako nieudany prezent-z przeznaczeniem na pasztet
-
Powiedz i prosze /przepraszam,ze pisze w tym watku ale innego nie ma)zeby oddali uszaka,bo jak go zjedza to beda im brzuchy bolaly!
-
Sonia- każdy argument jest dobry. :D
Czy ktoś wie co z uszaczkami z Mszczonowa? Głównie interesuje mnie Pistacja. :) Jaki jest stan jej zdrowia, pasterelloza w końcu stwierdzona na 100%? Jak tam to kichanie?
-
ja też się nie umiem już doczekać jakiś wieści :)
bo nie wiemy czy możemy już przygotowywać jakieś lokum dla ślicznotki czy nadal musi biedaczka pozostać na leczeniu
trudno tak cierpliwie czekać ;)
-
Kiwi- to już na 100% malutka idzie do Ciebie?
-
hm, mam wielką nadzieję, że tak jeśli jej stan zdrowia na to pozwoli
ale póki co czekam na jakieś wieści o niej - a jest cisza
więc czekam i czekam i... nie wiem czy się niepokoić, że nie ma wieści czy nadal czekać cierpliwie...
na jednego króliczka się już nie doczekałam bo maleństwo przez kokcydiozę przeniosło się za tęczowy most zanim do mnie dotarło...
więc teraz jednak trochę się niepokoję - mam nadzieję, że nie ciąży nade mną jakieś fatum... :icon_sad:
strrrrasznie bym się ucieszyła jakby mogła towarzyszyć mojemu Łatkowi :bunny: :bunny:
-
a ja bym chciała ją dla mojej Lunki na towarzyszkę. więc chyba i ja nadal się będę starać, skoro nic nie jest przesądzone, bo w życiu żaden uszak tak mi nie wpadł w oko. :P
-
Jestem :P Ledwo zipię ostatnio, także jesli się spóźniam z odpowiedzią na jakieś maile, to można spróbować się dobijać telefonicznie :P SMSem czy po prostu dzwonić: 22 29 69 722 :bunny:
Jeśli chodzi o Pistację, jeśli Kiwi się nie rozmyśli, to królinka trafi do niej :) Musi jeszcze tutaj trochę posiedzieć, bo delikatnie jeszcze podkichuje, ale mam nadzieję, że po weekendzie już będzie można myśleć o przeprowadzce dziewczynki :)
Gumijagodowysok, a może skoro chcesz towarzystwo dla Lunki, warto byłoby pomyśleć o Bongo? To jest praktycznie identyczny uszak z trochę bardziej męskimi rysami twarzy :P
Wczoraj Bongo, Popiel i Chudzielec przejechali do domu tymczasowego do naszej Prym :bukiet Wszyscy jeszcze podkichują, przyjumją leki co dwa dni.
Michalinka już po amputacji łapki. Czuje się świetnie i całkiem nieźle sobie radzi, widać, ze złamanej łapki nie używała już od dłuższego czasu. Potrzebuje jednak dt, w którym byłaby pod obserwacją, w którym miałaby opiekunów, którzy pomoga jej w ew nauce chodzenia na trzech łapkach :) Nie lubi swojego kołnierza, ale pozwalała się wczoraj głaskac :P
Perełka jest wspaniałą matką, jej dzieciaki są już wielkości dłoni, więc będą duże, mam nadzieję, że zdrowe uszeta z nich :)
Chłopcy, którzy mieszkają u mnie czyli Bob i Pankracy kichają jeszcze dość mocno. Pankracy miewa ataki kichania i prychania- dzięki czemu dodatkowo funuje mi bezsennne noce :) Obaj Panowie są bardzo pocieszni i kontaktowi, Bob jest łobuzem. Uwelbia wchodzić za śmietnik, skakac Pistacji po klatce i uciekać przede mną, jak chce go umieścić z powrotem w zagrodzie. Ma diabliki w oczach, chociaż próbuje się z tym kryć :P
Pankracy natomiast jest grzecznym, potulnym uszakiem. Jest rozmiarów mniej więcej naszych baranów miniaturowych :) Jest spokojny, ale wesoły, wchodzi do zagrody na moją prośbę i zaczyna podjadac jedzenie z ręki :)
Pistacja ostatnio kręci piruety przed zagrodką chłopców :) Trochę boi się ludzi, ale pozwala sie głaskać i jest bardzo grzeczną królinką. Nie ma zapędów niszczycielskich, za to w klatce ma swoj własny króliczy porządek i musi on być zachowany :P
Niuni czyli srokatej ciężarnej zbliza sie rozwiązanie. Lada moment będziemy mieli nastepne małe srokacze :P
Postaram się wieczorem wrzucić kilka zdjęć moich tymczasowiczów i poprosić Prym o zdjęcia maluchów :) Królików z drugiego rzutu zdjęcia powinny być w weekend.
Jeszcze raz przepraszam za utrudnony kontakt, w razie czego- telefon :)
-
mojej mamie wpadła w oko akurat Pistacja. no, przy niemałej mojej pomocy... zobaczymy jak będzie, ale mamę namówiłam na konkretne uszyska. troszkę szkoda, ale wiadomo, najwazniejsze szczęście kicaków. :)
-
A jak tam piękna Omega? :)
-
Omega jest teraz w Toruniu, więc wieści o niej można przeczytać w toruńskich krolikach :) A przyznam, że sama nie jestem na bierząco :oops:
Jak obiecałam kilka zdjęć prosto z mojego przedpokoju :P Przepraszam za jakość, ale nie jestem dobrym fotografem :P
Chłopcy:
(http://img703.imageshack.us/img703/1820/dsc3827t.jpg)
Pankracy
(http://img51.imageshack.us/img51/9454/dsc3828.jpg)
Bob
(http://img402.imageshack.us/img402/5623/dsc3830r.jpg)
(http://img146.imageshack.us/img146/8467/dsc3829.jpg)
Mieszkanko:
(http://img813.imageshack.us/img813/8808/dsc3838.jpg)
Pistacja
(http://img695.imageshack.us/img695/1235/dsc3835e.jpg)
(http://img607.imageshack.us/img607/4690/dsc3834o.jpg)
-
Nikt nie podziwia towarzystwa? :P
Kitty, wczoraj dotarła klatka od Ciebie :* Bardzo Ci dziękujemy :bukiet
-
Pistację podziwiam nadal, tęsknym wzrokiem. :D Jednak z nieskrywaną ciekawością czekam na zdjęcia Bongo. Lunka niedługo idzie na sterylizację, fundusze już uzbierane, więc spokojnie mogę myśleć o jakimś towarzyszu. :)
-
oprócz tego, że zachwycam się uszakami to przy okazji Twoim ogromnym przedpokojem ;) - nie lada trzeba powierzchni żeby pomieścić takie klatki :)
Napisz coś o Michalinie - wszystko dobrze z jej nóżką po amputacji ? jak ona to znosi ?
a jak reszta królików ? masz jakieś wieści z ich DT ?
i jak się ma Ruda ? czy to futerko na grzbiecie ma szansę jej odrosnąć ?
-
:) Ano przedpokój swoje rozmiary całe szczęście posiada :)
Michalinka czuje się dobrze. Widać, że trochę niepewnie chodzi, ale i tak jak na królika świeżo po amputacji radzi sobie świetnie. Może dziś uda mi się ją obfotografować :P
O uszakach z Torunia chwilowo nie mam żadnych wieści, ale faktycznie dopytam Olę :) Chyba, że na bierząco o nich pisze w wątku toruniaków, bo wiem, że jakieś nowe ich zdjęcia się pojawiły. Myślę, że ma szansę na futerko na grzbiecie, bo zostało ono ogolone, łyse placki nie zrobiły się jej same, my jej to zrobiłyśmy dla wygody :)
No i mam zdjęcia :) Dostałam informację od Prym, że Pan Bongo pogonił wczoraj Pana Popiela vel Czapkę po ogrodzie :P Podobno bardzo jurny z niego chłop. Chciałabym tą gonitwę zobaczyć :)
(http://img197.imageshack.us/img197/5761/62706791.jpg)
Oto właśnie jest chłopak Pistacji, czyli Bongo
(http://img200.imageshack.us/img200/3346/20388025.jpg)
(http://img192.imageshack.us/img192/2830/69729630.jpg)
(http://img42.imageshack.us/img42/3018/39997925.jpg)
(http://img221.imageshack.us/img221/3343/90234966.jpg)
(http://img59.imageshack.us/img59/5841/69545933.jpg)
na uchu ma męską bliznę po ugryzieniu, dziurka na wylot, ale moim zdaniem dodaje mu uroku :P
A tutaj kilka razy większy kolega Popiel vel Czapka :P
(http://img809.imageshack.us/img809/5692/12425626.jpg)
(http://img402.imageshack.us/img402/3949/13938027.jpg)
(http://img820.imageshack.us/img820/4680/37173434.jpg)
(http://img217.imageshack.us/img217/399/s14q.jpg)
(http://img827.imageshack.us/img827/5210/s33j.jpg)
(http://img708.imageshack.us/img708/1684/s76n.jpg)
(http://img37.imageshack.us/img37/7486/s77t.jpg)
Młodziutki Chudzielec, najbardziej wyczerpany i w najgorszym stanie z trzech nowych chłopców, ma problemy z poruszaniem się i jest skrajnie wychudzony
(http://img832.imageshack.us/img832/1434/67836775.jpg)
podchody do węża ogrodowego :P
(http://img707.imageshack.us/img707/414/72425056.jpg)
(http://img692.imageshack.us/img692/219/59504527a.jpg)
(http://img31.imageshack.us/img31/3353/36013959.jpg)
I na koniec Perełka i jej pociechy
(http://img856.imageshack.us/img856/5818/72176299.jpg)
(http://img713.imageshack.us/img713/9302/26510050.jpg)
i pościelowce
(http://img706.imageshack.us/img706/9490/27997123.jpg)
(http://img36.imageshack.us/img36/1953/17908039.jpg)
(http://img853.imageshack.us/img853/1350/39159675.jpg)
:)
-
na bieżąco piszę o nich w naszym wątku :)
co do Rudej - w zeskrobinie zaczynają wychodzić ogniska grzyba, ale jeszcze nie wiemy co to konkretnie będzie,
futerko na pewno odrośnie,
poza tym Ruda jest na silniejszym antybiotyku, bo niestety walka z katarem trwa...
-
Jakie piekne i szczesliwe uszyska kochane :zakochany: :zakochany: :zakochany: :zakochany: :zakochany: :zakochany:
-
Ja ze swojej strony chciałabym życzyć zdrówka tym uszatkom wszystkim, bo kurczę, tyle przeszły a tu jeszcze te choróbska paskudne :(
Kochani, spójrzcie na buziuchne Popiela, czyż one nie jest śliczny? :D
-
śliczny bardzo śliczny nic tylko wygłaskać hehe :)
-
wszyyyyystkie uszątka cudowne :onajego tylko brać, tulić i rozpieszczać :zakochany:
Pan Popiel vel Czapka [kto to wymyślił? :co_jest :co_jest] jest absolutnie boski (tak jak jego imię), kolejna moja niespełniona miłość forumowa :nie_powiem
trzymam kciuki za zdrowie i DS dla kicków :icon_3m_sie
-
Zawoziłam wczoraj 2 kolejne warszawskie króle do lecznicy i przy okazji widziałam Michalinkę. Serce się kraja, ale królinka wyglądała na niewzruszoną i dzielnie stawała na 3 łapkach. Jestem pewna, że szybko nauczy się swobodnie kicać.
-
Popiel vel Czapka jest cudowny :zakochany: Nawet mój ojciec powiedział: jaki on ładny. A po chwili dodał z niepewną miną: ale to nie znaczy, ze go chcę, nie bierz go :diabelek
-
Uszaczki faktycznie przepiękne. Kiedy będą na adopcyjnej? Pytam, bo chciałabym znać wiek i wielkość kicaja, w końcu ma on być towarzyszem mojej piękności, muszą się dogadać. :DD
-
a perełka ma pasterelloze czy nie? bo z tego co czytałam tu, to te króliki mają być diagnozowane ? bo jak ja bym chciała wziąć na DT , to ta bakteria jest groźna dla dzieci ? bo ja mam siostrę 3 letnią ... :hmmm
-
Michalinka mnie dziś zaskoczyła. I to nie tym, że postanowiła poleżeć we własnych siuśkach (co można było przewidzieć, bo do momentu zdjęcia szwów załatwia się na podkłady). :)
Kiedy rano sprzątałam zagrodę, podleciała do mnie błyskawicznie, żeby bronić swojego terytorium (które jest jej od wczoraj :P). Wczoraj ledwo kicała, a dziś już trzyma jedyną pozostałą tylną nóżkę na środku i jest w stanie szybko podbiegać! :) Jak widać rekonwalescencja idzie świetna, a panienka jest nieco charakterna. ;)
Bardzo prosimy o dobre DT dla Michaliny :bukiet
-
Nowe zdjęcia trzynogiej piękności. :)
(http://img89.imageshack.us/img89/6677/michalina2.jpg)
(http://img20.imageshack.us/img20/7609/michalina3.jpg)
Mała mimo kołnierza swobodnie korzysta z poidełka. Wczoraj wprowadziliśmy do diety brokuły i mała zareagowała dobrze. :)
-
no to super wieści, że waleczna i że śmiga :brawo:
trzymam mocno za nią kciuki
ech żebym ja miała większy dom, żebym ja w ogóle miała dom ;) i do tego ogród...
...może lepiej, że nie mam bo miałabym mini zoo z adoptowanych zwierzaków ;) dziś oglądałam konie do adopcji... ech, serce się kraja jak się widzi jak człowiek potrafi być samolubny :(
no ale do rzeczy - te uszaki są NIESAMOWITE :) piękne i miśkowate :)
robicie kawał fantastycznej roboty :)
-
Śliczna uszatka, a brokuł jest dobry na wszystko :icon_biggrin, niech wszystko szybciutko się goi.
-
kiwi@@ sama jakbym miała dom z dużym ogrodem to bym brała tyle królików ile bym podołała wychować :)
To, że Michalinka sobie świetnie radzi to duży powód do radości :) i jak już zostało powiedziane: robicie kawał dobrej roboty, oby tak dalej! :)
-
Michalina ma już zdjęte szwy i kołnierz. :)
Nie jest wysterylizowana, więc pokazuje terytorializm - fuka na mnie i tupie jedną nogą, jak sprzątam jej zagrodę. :P Nie kicha już. W sobotę dostanie ostatnią dawkę antybiotyku i będzie gotowa do poszukiwania swojego DS. :) Jeśli dziewczyny nie będą miały żadnych zastrzeżeń, to do końca tygodnia wypełnię jej metryczkę i może trafi na adopcyjną. :)
-
trzymamy kciuki za jak najszybsze znalezienie domu dla malutkiej. :)
-
Michalinka ma świetną sesję zdjęciową w swoim ogłoszeniu adopcyjnym http://adopcje.kroliki.net/rabbits/328#yield
profesjonalna wręcz - jestem pod wrażeniem i gratuluję talentu fotografowi :)
-
Nie trzeba było talentu - krzesło, kocyk i trochę smakołyków, a Photoshop czyni resztę. :)
Niestety nie jestem w stanie przekonać tej wspaniałej modelki, że damy załatwiają potrzeby do kuwety, a nie wokół niej :P
-
Zakochałam się w popielu :zakochany: to miłość od pierwszego wejrzenia
-
Zakochałam się w popielu :zakochany: to miłość od pierwszego wejrzenia
Ja też się zakochałam w Popielu i jeszcze w Omedze :D Cudne uszatki
-
Drogie Panie, przypominam, że oba króliki czekają w dalszym ciągu na nowe domki :DD
Niestety nie mogę coś wstawić zdjęć na forum, tak więc odsyłam Was do ogłoszenia, gdzie widać juz dzieci Perełki, mamy trzy czarne dziewuszki i jednego brązowego pana prawdopodobnie :)
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/330
Perełka również czuje się świetnie, jest uroczą, towarzyską damą :) Ale też wspaniałą mamusią.
Chudzielec, rudzielec został ogolony na grzbiecie, chelyetella daje mu się we znaki, dodatkowo ma krzywice i jest najbardziej osłabiony ze wszystkich.
Popiel jest panikarzem :P
Bongo jest doś pobudzony, ale też lubi zasiać odrobinę histerii przy np. sprzątaniu :P
Pistacja szuka transport do Łatka :):):)
Bob jest juz całkowicie zdrowy, żadnego kichania, żadnch ropni, żadnych szmerków w płuckach, chłop broi za dwóch i jest niesamowitym łobuziakiem.
Pankracy jest trochę mniej odważny niż Bob, ale też grzeczniejszy, u niego w dalszym ciągu stosowany jest antybiotyk, bo ma chłopczyna nochal zawalony :P
Srokata urodziła 8 maluchów, niestety nie miała pokarmu, stres, osłabienie i choroba sprawiły, że nie była gotowa na przyjęcie maluszków. Nasza Ania bardzo walczyła o dzieci Srokatej, dokarmiała, dbała, żeby miały ciepło, niestety maluszki nie przezyły smutny_krolik
-
Przykro mi z powodu maluchów. Ale zrobiłyście wszystko co się dało. Trzymam kciuki za resztę uszaków.
-
Kamilo, wysłałam Ci dwa dni temu maila z pytaniami i pomysłami na transport - przepraszam, że robię tu prywatę ale może tu zerkniesz szybciej niż na pocztę ;)
...przy okazji podniosę temat ;)
-
Dlugooczekiwany pierwszy sukces :)
Pistacja dotarla dzis w koncu do swojego wlasnego domku! Kiwi :bukiet dziekujemy za przygarniecie panienki :) I trzymamy kciuki za wielka przyjazn :)
-
ano Pistacja jest u nas :)
wiwatujemy :hura:
choć stresik z nią związany ciągle jest - bo ona jeszcze trochę pokichuje i kupki jeszcze nie za twarde
non stop absorbuje nas coś Pistacjowego
wstawiłabym zdjęcia ale zgubiłam kabel :glupek:
no nic, trzymajcie kciuki żeby zaprzyjaźnianie Łatkiem nie zakończyło się powyrywaniem futer ;)
-
Jak tam Pistacja się miewa? Jak reszta mszczonowskich uszaków?
Niewykluczone, że któryś z nich trafi do mnie do DT, ale póki co nie chcę zapeszać ;)
-
Stawiam się do odpowiedzi o Pistacji ;)
Pistacja miewa się coraz lepiej - mniej kicha, kupki są raczej już bez zarzutu :) Co prawda ostatnio trochę ją przewiało i znów kichanie na moment się nasiliło ale znów jest lepiej - oj widać, że ten kichający nos będzie u niej najwrażliwszy ;) Na szczęście Łatek kichania po niej nie przejmuje.
Spędziła z nami i Łatkiem wakacje nad morzem :) podróż trwająca ponad 10 h w jednym transporterku zaowocowała niezwykłą miłością Łatka i Pistacji :)
Pistacja przestaje się już tak kulić ze strachu jak chcemy ją pogłaskać - to chyba zasługa Łatka. No i nauczyła się od Łatka, że można się wygodnie wyciągnąć na kanapie wyciągając do tyłu nogi :) Spryciula jak się wystraszy wskakuje pod Łatka a on dzięki niej stał się odważniejszy - Pistacja nauczyła go, że da się śmigać po kafelkach i panelach czego wcześniej unikał bo było tylko "dywanowy". Fantastyczny to układ :) Nie wyobrażam sobie już tej dwójki funkcjonującej oddzielnie.
Zdjęcia niebawem :)
-
To fantastycznie, bardzo się cieszę! Mamy nową miłość na forum :) Czekam na zdjęcia zakochanej pary, a Pistacji życzę duuużo zdrówka!
-
Mszczonaki się przypominają i proszą o nowe domy :)
-
Podbijam
-
Co u Popiela? Jak się miewa, gdzie teraz przebywa?
-
Popiel jest u Prym i chce z niego zrobić czapkę a on taki kochany i piękny a ile do kochania
( zobacz w wątku PRYM)
-
Aha, jest u Prym, zaraz ją odwiedzimy, dzięki :)
-
... bo Prym "zła kobieta jest"! - a teraz zaczyna być też z lekka wkurzona!
-
...NO! - nie pchajcie się tak z tą pomocą!...
-
Zakochałam się w Rudej i Popielu! ;)
-
Ano Popiel jest niezly przystojniak :) Nie wiem jak Ruda, cyz dalej jest do adopcji, ale Popiel Czapka oststnio przeprowadził się do nowego dt, gdzie jest opcja, że może sie zadomowi na stałe.
Także trzymamy wszyscy kciuki za Popiela! :)
-
Wysłałam formularz w sprawie adopcji Rudej - mam nadzieję, że dostanę tę cudowność :heart
:jupi :jupi :jupi
-
W takim razie trzymam kciuki :)
-
Trzymamy kciuki i za Popiela i za Rudą. :) Żeby byli szczęśliwi w dobrych domkach. :heart
-
Witam:) Jak tam Popiel?
-
Jutro mam spotkanie przed adopcją ;)
Liczę, że dostanę Rudzielca-Chudzielca, ale jeśli warunki mieszkaniowe są zbyt małe na wielkoluda to chyba Issa do mnie trafi ;)
Trzymajcie kciuki! xD
-
Czy Bob lub Pankracy są nadal do zaadoptowania?
-
Marciula ja ma trzy w tym dużą Pysie też z akcji z Mszczonaowa a mieszkam w kawalerce więc wielkość mieszkania to nie problem. Z tym ze moje są bezklatkowe. Trzymam kciuki.
-
:hura: :hura: :hura: :hura:
Dziękuję! Ja właśnie kompletuje zawartość zagródki, bo jednak chce żeby królik na swoje początki w DS miał swój własny kącik ;)
Ja chcę już go wyprzytulać! :diabelek
-
Czy wie ktoś jak tam Rudzielec-Chudzielec?
Cieplutki domek czeka na niego! :przytul
-
marciula dostałaś tego Rudzielca chudzielca?
-
Nie. Właśnie jadę po Shivę.
-
Ponieważ podobny temat już istnieje - http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12439.0 ten zamykam :)