Autor Wątek: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia  (Przeczytany 20823 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #40 dnia: Październik 23, 2010, 12:48:52 pm »
Pani Aniu, my nie mamy wątpliwości co do oceny stanu zwierząt przez wet. :)
kontrola stanu zdrowia u Kubusia ma na celu wyłącznie sprawdzenie jak jego zgryz i katar :) mam nadzieję, że teraz Kubusiowi wystarczy już tylko prawidłowa dieta i problemy z zębami i infekcjami ma za sobą :)

cudownie czyta się takie wiadomości  :bukiet



trupek56

  • Gość
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #41 dnia: Październik 23, 2010, 13:01:26 pm »
Wiem, wiem, pewnie znowu wyolbrzymiam problemy !!

swiadowmie nie zrobimy naszym milusinskim krzywdy... dzien od nich sie zaczyna, gdy wlasciwie przed szykowaniem sniadania dla nas ogarniamy cale towarzystwo (rankiem zwykle szleje jeszcze chomik i tez czeka na swoja porcje...), a Kubula - dzielny mlodzian - gdy tylko wypusci sie na poranny spacer (on jeszcze nie ma kojca tylko klatke, wiec trzeba ja otworzyc...), to okrotnie sie obraza, gdy nadchodzi pora powrotu, bo nam do pracy isc trzeba... juz do tego przywykl, Aprilka tez, ale widac po nich "obraze"... Wierze ze bedzie dobrze. Czasem jednak bedziemy prosic Was - doswiadczonych - o rady :-)))

Pozdrowonka!

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #42 dnia: Październik 23, 2010, 20:14:48 pm »
ok ja jak tylko będe mogla pomóc to bardzo chętnie służe radą   :]
U nas żądzi szczerbaty Rudeczek i brak zębów nie spowodował jego degradacji do roli uległego  :bejzbol
wydaje mi się że tu chodzi raczej o determinacje i stanowczość a tego Rudemu nie brakuje  :diabelek
Z tego co czytam to wydaje mi się że wasze królinki już są zaprzyjażnione, nie ma walk a to juz bardzo dużo.
Jak moje się docierały a wtedy Rudy miał jeszcze zęby to było naprawde dramatycznie  :szerm: futro było wyrywane kłębami ja jak próbowałam je rozdzielać  :zonka: to byłam cała pogryziona a raz nawet przez kraty zagrody tak się poszarpały ze Smigoś odgryzł Rudkowi kawałek wargi. Wszyscy byliśmy kłebkami nerwów.   :buu I naprawdę myślałam że już się nigdy nie zaprzyjażnią  :blaga:  bo trwało to gdzieś z pół roku  placzek aż pewnego razu Rudy jakimś cudem wydostał się z zagrody pobiegł do Smigola i nic, żadnych walk czy przepychanek, spokuj jak by się kochali od zawsze  :onajego
W między czasie stosowałam oczywiście wspólne wizyty w wannie, wycieczki w transporterze czy na nieznanym gruncie ale jak wracały do pokoju to były zatargi .
Więc wydaje  mi się że wasze królinki już się kochają :onajego 
Pozdrówki dla rodzinki i głaski dla stworów

trupek56

  • Gość
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #43 dnia: Październik 23, 2010, 22:54:18 pm »
Dzieki za to co napisalas... troche mnie to uspokaja. Faktycznie miedzy naszymi uszatkami poki co nie zachodza spory, ale kto wie jak zachowaja sie oba poza zagrodami, na wolnej przestrzeni... moze rzeczywiscie zaczniemy od wanny i obcego dla nich terenu... to juz cos :-))) mysle ze o efektach bedziemy Was informowac, proszac jednoczesnie o rady :-)))

Dzieki i pozdrowionka!

Offline Romankia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #44 dnia: Listopad 08, 2010, 11:58:13 am »
Wtamy po dłuższej przerwie! :-)
Załączam kilka informacji odnoście naszych uszatków -

Maluszki czują się dobrze, sprawiają nam wiele radości:

Kubuś - rozbrykany młodzieniec - szaleje gdy tylko ma ku temu sposobność, nie oszczędzając sił na penetrowanie miejsc szczególnie tych, co do których wie, że nie specjalnie włazić powinien :-))) takim jest na przykład stół...   :icon_lol oj, wystarczy się odwrócić, a mały już robi sprwadzianik, cóż nowego na nim się znajduje.... Bywa, że próbuje gryźć, ale - nie mając kiełków - wkurza się strasznie, nie widząc naszej ucieczki :-))) tak bardzo chciałby dominować... ale przyzwyczaja się i mam wrażenie że z dnia na dzień lepiej akceptuje dłoń ludzką chcącą go pogłaskać w okolicach noska... lub za uszkami... myślę że taka reakcja jest wynikiem jakiejś naleciałości z jego przeszłości, bo robi to bezwiednie... za to gdy jest zmęczony, to bez względu na miejsce - czy środek pokoju, czy pobliże zagrody, bok tapczanu... - po prostu pada i koniec :-) zamyka ślipki i wówczas można z nim robić na co ma się ochotę :-)))

Aprilcia - przy Kubusiu to stateczna pannica, jasno wyrażająca swoje zdanie... a swoją drogą równie zdecydowanie walcząca o swoją przestrzeń, którą do tej pory miala tylko dla siebie...   :bejzbol stąd nie koniecznie łatwo da się sprowadzić do zagrody, a jeśli już ten fakt nastąpi - mała obrażona odwraca się w najdalszym mmiejscu kojca tyłem do nas... albo - dając upust zlości - szarpie pręty zagrody :-))) szybko jej jednak przechodzi... zdecydowanie rozumie nasze poczynania, więc kombinuje jak się da - zadziwiające ile sposobów na oszukanie człowieka może wymyślić króliczy umysł...  :diabelek

Spacerki - zwykle osobno, maluszki obwąchiwały się z zaciekawieniem, wylegując sie futerko w futerko przy klatkach, nie fuczały i nie reagowały na siebie - jakaś totalna ignorancja, stagnacki spokój...  zdawało się że są gotowe na podjęcie wspólnych spacerków... i rzeczywiście - pierwsze z nich to było wzajemne obwąchiwanie sie i chwilę później "fuk" lub bez niego, zmiana miejsca, ignorancja partnera... z każdym kolejnym wyjściem instynkt widoczny jest coraz bardziej: zaczęły się ciutkę przeganiać, próbując ustalić dominanta na terenie... bądź co bądź każde z nich preferuje legotko pod stołem przy grzejniku :-)))  mały poczuł chuć... więc młoda dała mu jednoznaczny sygnał że nic z tego ! On pokazał zęby (tak przynajmniej myślał) , ona nie była mu dłużna, poleciały kępki futerka... każde obrało na ten czas swój kącik, ale - odtąd coś się popsuło :-((((  :szerm:  obecnie - znów spacerują samotnie, mała jednoznacznie fuczy na Kubusia gdy ten wciska nosek między pręty jej kojca, trzepie go łapkami, on pokornieje i odchodzi, albo kładzie się obok i czeka... a nuż następne podejście okaże sie sukcesem :-)  Mają różne temperamenta, pewnie jeszcze sporo czasu upłynie zanim dobrze je poznamy, lecz - co widać już dziś - mały do wszystkiego podchodzi bezstresowo!  :glupek: nowe miejsce jest dla niego tylko wyzwaniem! wanna - co tam! pobrykam.. aż dziw bierze... Aprilcia - nadal pełna obaw, niepewnie poznająca nowe miejsca, zwykle okupuje to potężną dawką stresu...  :pomidor: nie mniej początkowo z ciekawością podchodząca do młodzika :-))) zobaczymy, póki co do czasu gdy demonstracja "fuków" minie, znów biegają osobno, tolerując siebie za "kratkami"...

Jeśli chodzi o zdrówko uszatków :-))) mały nie ma kataru, nie psika, chyba że "nie zdąży" wyhamować przed przeszkodą, wtedy ciutkę popsika :-))) ale to przecież takie zaskoczenie dla małego ucholka, że co jak co ale to psikano nie niesie niebezpieczeństwa choroby :-))) wcina wszystko co ma podane, suszki w całosci, zaczął wsuwać sianko i całkiem sprawnie mu to idzie :-) ma zamówione kolejne rumiankowe, jest delikatniejsze oraz łąkę kwiatową - to z kolei jest pachnące, myśle że opanuje i tę umiejętność...  Gdy wcina wydaje z siebie komiczne dźwięki - jakby nie jadł ze dwa dni... :>  nie jest to niepokojące, bo poza łakomstwem nie powtarza się taki schemacik... Mała jest dość wybredna, jeśli czegoś nie chce, to mimo pustej michy nie ruszy, nawet i dwa dni, aż spokorniejemy i wrzucimy coś ewidentnie jej smakującego... Sortuje dokładnie wszystko wg własnego gustu - Księżniczka...  Tak to na dziś wygląda.

Otrzymałam dziś e-maila od p.Magdy, by mimo wszystko je razem wypuszczać i obserwować... przyznam, że trochę się boję, ale uzbroję się w spray  :niegrzeczny  i poobserwuję... choć spocona jestem już teraz...

Pozdr.
Ania

Wirtualna opieka: UNKAS + Tim Fionson

TUBYLCY:-) :
Aprilka - od 29.V.10;  Kubuś Puchatek - od 11.X.10;  Świniaczek SONIQE od XI.2011
... + 30 bezimiennych patyczaków :-)

ZA TYMI NAM TĘSKNO…:
Murzynek (III.02-09.X.06), Łatusia (12.X.06-15.V.10), Gonzo (13.X.10-01.XI.11), Tosia (22.XII.10-02.XI.11)... i za wszystkimi, które były przed nimi :-(

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #45 dnia: Listopad 08, 2010, 15:22:18 pm »
Super że Kubulek tak szybciutko się zadomowił i że radzi sobie z jedzeniem kochany stworek  :przytul:
mój szczerbaty Rudek to każe sobie nawet suszki nożyczkami ciąć jak nie są pocięte na drobne kawałki to nie ruszy
A Kubuś prosze taki dzielny i do tego samodzielny  :brawo:
Co do spacerków ja też bym wypuszczała razem króliki jak nie ma ewidentnych walk, gonitwy to norma u mnie mimo że uszatki razem w miłości żyja jakieś 3 lata to i tak Rudy gania Smigola a juz rano jak czekają na śniadanie to standard Rudemu zawsze puszczają nerwy i odgania Smige od miski
no i może spróbujcie tych spacerów w transporterze, stres zbliża zwierzaki a w transporterze nie czują się komfortowo więc nie bądą się awanturowały
spray i coś grzechoczącego albo gwizdek np puszkę z drobnymi żeby w razie co nastraszyć je dziwnym dzwiękiem
Zyczę powodzonka i śle głaski i miżianki dla Kubusia i księżniczki Aprilki ;) 

Offline Romankia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #46 dnia: Listopad 08, 2010, 15:56:40 pm »
Dzięki pb...

Spróbujemy dziś, choć z lekka panikuję...

Kubula jakby nie odczuwał wogóle stresu - byli w wannie, na obcym terenie... jemu nie robi to różnicy, dla małej - panika w oczach! Może dlatego jest tak wymagająca na "swoim" terenie... obadamy :-) trochę mnie pociesza, że piszesz że to "zwyczajne" zachowanko...

Głaski i miziaczki przekażemy :-)

Do usłyszenia (napisania)
Ania
Wirtualna opieka: UNKAS + Tim Fionson

TUBYLCY:-) :
Aprilka - od 29.V.10;  Kubuś Puchatek - od 11.X.10;  Świniaczek SONIQE od XI.2011
... + 30 bezimiennych patyczaków :-)

ZA TYMI NAM TĘSKNO…:
Murzynek (III.02-09.X.06), Łatusia (12.X.06-15.V.10), Gonzo (13.X.10-01.XI.11), Tosia (22.XII.10-02.XI.11)... i za wszystkimi, które były przed nimi :-(

Offline Romankia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #47 dnia: Listopad 09, 2010, 09:02:55 am »
To ja... znowu...

moi mili, wypuściliśmy wczoraj nasze króle... cóż - zgodnie z założonym scenariuszem: Kubuś przeganił Aprilcię z miejsca na miejsce, my spanikowani obserwowaliśmy sytuację... generalnie dobre jest to, że mały nie użyje zębów :-) z wiadomych powodów, więc po prostu gania i fuczy, mała w panice wieje co sił w nogach, później - krótki odpoczynek - każde w innym kącie. Aprilcie wczoraj nie wykorzystała atrybutu który posiada - zębów - więc młody czuł się panem na włościach ! Mnie zresztą też próbuje zdominować :-) Aprilcia najbezpieczniej czując się w kojcu, zmykała do zagrody, wiedzac, że tam Kubuś ma wtęp wzbroniony... bywały więc chwile, gdy po gonitwie i fukach uciekała właśnie tam, by odpocząć w depresyjnym nastroju :-(

Ale - mimo naszych obaw - jeśli nie będzie gryzła Kubusia, to może futro nie poleci... dziś ciąg dalszy - zobaczymy...

skąd inąd - siedzieliśmy wczoraj z mężem gapiąc się na pokój, i z uśmiechem stwierdziliśmy, że obecnie połowę jego objętości zajmują kojce i akcesoria dla zwierzaków :-) rozbawiło nas to troszkę :-) patyczaczki - jeden, który wg wszelkich znanych nam prawideł natury - raczej powinien być już sztywny... i maluchy, których wylęg się już rozpoczął, ku radości najmłodszego naszego syna... chomik, któremu zwiększyliśmy lokum, z zadowoleniem angażuje wszystkie możliwe siły, by ruch zdominował sen :-) cała noc należy do niego, lecz niestety ląduje na ten czas w kuchni... a i tak słychać terkot kołowrotka... za to rankiem - słodkie pysio gapi się przez szybkę i czeka na śniadanko... królisie też, przy czym Kuba sprytnie bada którędy najszybciej czmychnąć, by pobrykać... czasem zatanawiam się - co nam do głowy przyszło :-) w pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście, bo wierzcie mi - bez tych słodkich zwiarzaków dom nasz byłby inny. Każde z nich wnosi inną radośc, czasem troskę, ale i my dzięki temu czujemy się potrzebni nie tylko naszym dzieciom :-) a nasi chłopcy mają nie jednego małego przyjaciela, krótego można przytulić, o którego trzeba zadbać, przy którym uczą się odpowiedzialności za los innego kogoś :-)

ach... znów się rozgadałam !

Dziś kolejny dzień, kolejna próba wybiegu! trzymajcie kciuki!

Do usłyszenia (napisania)
Ania
Wirtualna opieka: UNKAS + Tim Fionson

TUBYLCY:-) :
Aprilka - od 29.V.10;  Kubuś Puchatek - od 11.X.10;  Świniaczek SONIQE od XI.2011
... + 30 bezimiennych patyczaków :-)

ZA TYMI NAM TĘSKNO…:
Murzynek (III.02-09.X.06), Łatusia (12.X.06-15.V.10), Gonzo (13.X.10-01.XI.11), Tosia (22.XII.10-02.XI.11)... i za wszystkimi, które były przed nimi :-(

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #48 dnia: Listopad 09, 2010, 10:49:35 am »
Miło czytać o szacunku ludzi do zwierząt, zawsze wtedy mi się robi lżej na sercu
Romankia dla Ciebie i Męża  :bukiet  :bukiet  :bukiet
ja też nie wyobrażam sobie życia bez zwierzaków, one dają tyle bezinteresownej miłości i radości bez nich życie było by poprostu puste
Dobrze że to Kubuś jest dominantem bo napewno Aprilki nie pogryzie  :P a i futra też nie wyrwie  :icon_mrgreen
Uszy napewno się pokochają, a te gonitwy to nawet dla zdrowia dobrze jak tak się wyszaleją i na cały dzień porcja ruchu wyrobiona  ;)
U mnie króliki zazwyczaj przemieszczają się między miską a domkami czasem do kuwety choć i na to nie zawsze mogę liczyć bo np jak się nafaszerują żarełkiem to już im się nie chce do kuwety iść bo to przecież daleko i potrafią siknąć ledwo odchodząc od miski. Więc jak są gonitwy to się poniekąt ciesze bo klopsy troche ruchu mają i aż się dziwie że takie szybkie mogą być grubasy, a po gonitwie standard spanie i jedzenie  :icon_biggrin

Offline Romankia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #49 dnia: Listopad 10, 2010, 09:10:02 am »
pb :-) z dnia na dzień widzę, że moje obawy co do walk uszatków chyba rzeczywiście są przesadzone... wyczuliśmy jedną istotną dla nich kwestię : jeśli pierwszy wyjdzie Kuba, mala nie ma szans - gania za nią, atakuje i żyć nie daje... no chyba że zmęczony :-))) gdy kojec pierwsza opuszcza Aprilcia - role sie nieco odmieniają, są obydwa spokojniejsze, owszem - ganiają się, podszarpują - ale nie budzi w nas to już obaw takich jak wcześniej. Taki sposób "wypuszczania" ich jest zdecydowanie lepszy na tę chwilę.

Poleciało ciutkę futra, oczywiście gdy mały przegiął z "podchodami" :-) ale od tej pory rezerwacja miejsca przy grzejniku należała wyłącznie do Aprilci! i DALEJ BYŁO ok... więc się z lekka pogubiłam w tej ich "podjazdówce", bo nie kojarzę które dominuje... ale - tak pisałyście, że ciutkę to potrwa, więc poczekamy, poczekamy :-) ja przynajmniej już się nie pocę gdy maluchy ganiają po pokoju :-)

Aaa... mam do Was małe pytanko: bom nieświadoma w tym względzie: od wczoraj mocz króliczków jest jakiś rdzawy... zaraz po nasiusianiu kremowy (magia jakaś:-) i nie bardzo wiem dlaczego :-( z warzyw dostają to co zwykle - głównie marchewkę, piertuchę, brokułki, zieleninkę... babka lancetowata i brzózka to suszki... nic specjalnego... u poprzedniej królinki sądziłam, że to rujka, no ale Kuba to przecież nie samiczka! A i Aprilcia jest po sterylce :-( maluchy nie są chore, nie mają nawet kataru, i nijak nie mogę sobie tego faktu wytłumaczyć... może macie jakieś doświadczenie w tym temacie?

Ania
Wirtualna opieka: UNKAS + Tim Fionson

TUBYLCY:-) :
Aprilka - od 29.V.10;  Kubuś Puchatek - od 11.X.10;  Świniaczek SONIQE od XI.2011
... + 30 bezimiennych patyczaków :-)

ZA TYMI NAM TĘSKNO…:
Murzynek (III.02-09.X.06), Łatusia (12.X.06-15.V.10), Gonzo (13.X.10-01.XI.11), Tosia (22.XII.10-02.XI.11)... i za wszystkimi, które były przed nimi :-(

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #50 dnia: Listopad 10, 2010, 09:29:18 am »
to super widać że jeszcze chwilka i będzie wielka miłość  :onajego i trochę spokojniej Wam będzie się żyło  :P
co do moczu może tak być że zmienia kolor to naturalne i często zależy właśnie od pożywienia może zjadły czegoś więcej i dlatego mocz zmienił kolor po utlenieniu np tej marchewki
ważne jest żeby nie było zbyt dużego osadu tzn jak mocz wyschnie to żeby nie zostawała taka plama z kredowym proszkiem bo to oznacza że króliczek ma za dużo wapnia i trzeba uważać żeby nie było kamicy ale troszkę takiego osadu to raczej norma, co jakiś czas króliki wydalają troche wapnia z moczem.
patrzcie tylko czy ten mocz sie nie zagęszcza ja wkładam do kuwety ręcznik papierowy na żwir i jak królik siknie to oglądam czy wszystko ok.

Offline Romankia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #51 dnia: Listopad 10, 2010, 09:53:13 am »
wielkie dzięki - podpatrzę i wykorzystam pomysł z ręczniczkiem :-)

Pozdr.ANIA
Wirtualna opieka: UNKAS + Tim Fionson

TUBYLCY:-) :
Aprilka - od 29.V.10;  Kubuś Puchatek - od 11.X.10;  Świniaczek SONIQE od XI.2011
... + 30 bezimiennych patyczaków :-)

ZA TYMI NAM TĘSKNO…:
Murzynek (III.02-09.X.06), Łatusia (12.X.06-15.V.10), Gonzo (13.X.10-01.XI.11), Tosia (22.XII.10-02.XI.11)... i za wszystkimi, które były przed nimi :-(

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #52 dnia: Listopad 10, 2010, 13:33:54 pm »
Po babce i brzozie tez sie kolor moczu zmienia. Zwłaszcza ,ze to suszki.

Offline Romankia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #53 dnia: Listopad 10, 2010, 14:25:38 pm »
:-)

dzięki, będę uważniej obserwować moje uchole :-)

Pozdr.
Ania
Wirtualna opieka: UNKAS + Tim Fionson

TUBYLCY:-) :
Aprilka - od 29.V.10;  Kubuś Puchatek - od 11.X.10;  Świniaczek SONIQE od XI.2011
... + 30 bezimiennych patyczaków :-)

ZA TYMI NAM TĘSKNO…:
Murzynek (III.02-09.X.06), Łatusia (12.X.06-15.V.10), Gonzo (13.X.10-01.XI.11), Tosia (22.XII.10-02.XI.11)... i za wszystkimi, które były przed nimi :-(

Offline koral

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 250
  • Płeć: Kobieta
  • jesteśmy we dwie,no i Boguś oj będzie się działo.
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Kuba (Boguś)
  • Pozostałe zwierzaki: papuga Punia
  • Za TM: Rubi,Princesa,Lucuś,Pysia
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #54 dnia: Listopad 10, 2010, 15:09:43 pm »
strasznie sekundowałam Kubusiowi i ciesze sie ze znalazł tak dobry domek....mizianie i głaski dla Kubusia ..pozdrawiam I...ojjj zapomniałam dla panny oczywiście też....

Offline Romankia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #55 dnia: Listopad 10, 2010, 15:23:33 pm »
dzięki, dzięki :-)

rzeczywiście, nasza panna obrazić to sie potrafi :-)

Pozdrowionka
Ania
Wirtualna opieka: UNKAS + Tim Fionson

TUBYLCY:-) :
Aprilka - od 29.V.10;  Kubuś Puchatek - od 11.X.10;  Świniaczek SONIQE od XI.2011
... + 30 bezimiennych patyczaków :-)

ZA TYMI NAM TĘSKNO…:
Murzynek (III.02-09.X.06), Łatusia (12.X.06-15.V.10), Gonzo (13.X.10-01.XI.11), Tosia (22.XII.10-02.XI.11)... i za wszystkimi, które były przed nimi :-(

Offline Romankia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #56 dnia: Listopad 15, 2010, 15:58:39 pm »
Moi mili, walka o terytorium trwa... a miało być tak pięknie :-( żartuję - wiedzieliśmy przecież, że może potrwać to zaprzyjaźnianie :-)))

Nie mniej - Aprilcia widząc otwarte drzwi klatki Kubusia, obrała swój kojec jako azyl, wykukając z niego na czas jakiś... by po gonitwie, w której zwykle młody przewodzi, czym prędzej czmychnąć w kącik kojca. Mały dostał już po nosie, więc wie, że do od zagrody Aprilci lepiej jest trzymac się z daleka, a przekroczenie progu grozi podrapaniem pyszczolka !

Skubany terytorialista nie daje za wygraną! Nie zniechęca go nawet lecące futro... ani przepychanki pod oknami... niestety czasem musimy interweniować. Ja również byłabym krwiestym stekiem , gdyby Kubuś miał ząbki... cóż - moi domownicy śmieją się, że choć jeden się na mnie "odgryza" :-))) i rzeczywiście - Kubuś prawie w każdej sytuacji potrafi znaleźć miejsce i czas, by podjąć próbę wgryzienia się "we mnie"... Jednak - patrząc z innej strony - zdaje się uspokajać, gdy bądź co bądź karmiąca go ręka ugłaskuje łepuś... inna kwestia - moi domownicy boją się go stanowczo złapać, gdy trzeba oczywiście...

wczoraj młodzik z impetem przeganiając Księżniczkę do kojca nie wychamował, wpadł na michę z warzywkami i skaleczył sobie nochal... plastikowym klockiem... nie na tyle poważnie, by panikować, lecz zdezorientowany był że ho, ho! nie mniej, żeby sprawdzić pysio, czy jest to zadrapanie, czy rana, trzeba było umyć maluszkowi troszkę futra, co przyjął w sumie bez większego sprzeciwu... i do czasu ochłonięcia leżakował w swojej klatce. Gdy mały jest w klatce - Aprilcia szaleje! I szczerze powiem , nie wiem, jak z nimi dalej będzie - bo zaczepni są oboje, ze wskazaniem na dominację Kubusia i ewidentne nie zgadzanie się z tym Księżniczki! Podglądamy, zobaczymy, mając nadzieję, że takie wzajemne relacje nie spowodują wzrostu agresji...

Póki co - do usłyszenia (napisania)
Ania
Wirtualna opieka: UNKAS + Tim Fionson

TUBYLCY:-) :
Aprilka - od 29.V.10;  Kubuś Puchatek - od 11.X.10;  Świniaczek SONIQE od XI.2011
... + 30 bezimiennych patyczaków :-)

ZA TYMI NAM TĘSKNO…:
Murzynek (III.02-09.X.06), Łatusia (12.X.06-15.V.10), Gonzo (13.X.10-01.XI.11), Tosia (22.XII.10-02.XI.11)... i za wszystkimi, które były przed nimi :-(

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #57 dnia: Listopad 30, 2010, 00:25:30 am »
Proszę o przeniesienie tego tematu do innego działu, albo połączenie go z innym wątkiem o Kubusiu założonym przez Panią Anię (Romankia) :)

Wątek Małgosi założymy osobno.

Pani Aniu jeszcze raz dziękuję za przygarnięcie Kubusia Puchatka  :przytul:

Offline Romankia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #58 dnia: Grudzień 03, 2010, 12:09:47 pm »
Tak, tak,

widziałam już, że taka jest kolej rzeczy, jednak dotąd nie założyłam wątku "powitalnego" :-)))

obiecuję w najbliższym czasie gdzieś go "zapodać" :-)))

Pozdr.
Ania K.
Wirtualna opieka: UNKAS + Tim Fionson

TUBYLCY:-) :
Aprilka - od 29.V.10;  Kubuś Puchatek - od 11.X.10;  Świniaczek SONIQE od XI.2011
... + 30 bezimiennych patyczaków :-)

ZA TYMI NAM TĘSKNO…:
Murzynek (III.02-09.X.06), Łatusia (12.X.06-15.V.10), Gonzo (13.X.10-01.XI.11), Tosia (22.XII.10-02.XI.11)... i za wszystkimi, które były przed nimi :-(

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: Kubuś Puchatek i Małgosia z Torunia
« Odpowiedź #59 dnia: Styczeń 23, 2011, 19:55:25 pm »
Proszę o przeniesienie wątku do archiwum - Kubuś Puchatek i Małgosia są już w swoich nowych domach :)