Nawał zajęć w ostatnich dniach w pełni rozłożył moją organizację dnia, więc na wejście na forum nie miałam szans. Chwila oddechu, teraz skrótowo odpiszę co wiem:
5 króli od niedzieli jest już u Prym w Warszawie (Karol, Rozetka, Dorotka, Kłapcia, Oluś). Prym wozi uszy do lekarza, umawia kolejne wizyty, karmi, oporządza. Prym :
O szczegółach co się dzieje z tą piątką najlepiej poinformowana jest Maro. Dopiszę jedynie,ze Karolowi z tego co wiem, grozi jedynie usunięcie siekaczy (a nie wszystkich ząbków), więc uszatek będzie świetnie sobie radził z pobieraniem pokarmu (rozdrobnionego), a dla ewentualnego nowego opiekuna zaletą niewątpliwą mogą być bezpieczne w całym domu kable
. Z tego co też wiem, mogę napisać, że cała piąteczka będzie lada dzień sterylizowana/kastrowana.
Dwa pozostałe wrocławskie króle mam u siebie w domu (Sasza i Filip). Wczoraj odebrałam je ze schroniska. Byliśmy u weta: Filip wbrew zapewnieniom byłych opiekunów wcale nie jest kastratem, waży 760gram, jest wychudzony (w takim stanie przyniósł go do schroniska własciciel). Prawdopodobnie pobieranie pokarmu uniemożliwiały mu przerośniete trzonowce, które mocno pokaleczyły szczególnie język, ale również policzki. Jesteśmy już po zabiegu korekty, ale również po ... odpchlaniu. Sasza jest bardzo młody, żadnych zmian chorobowych u niego nie zauważono.
Powtórzę po Maro aby wszycy chcący pomóc uszatkom pisali o tym na forum (co oferują). Na pw będą otrzymywali dane adresowe do przesłania paczuszki. Na pewno uszatki będą bardzo wdzięczne
Raz jeszcze dziekuje Maro i Prym :
bez Was - nic dobrego w tej sprawie by się nie zadziało
aa, widzę że maro się pośpieszyła, ale wysyłam to co już napisałam..