Autor Wątek: Czy sterylizacja potrzebna ?  (Przeczytany 2479 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Malutka15

  • Gość
Czy sterylizacja potrzebna ?
« dnia: Marzec 22, 2010, 17:53:40 pm »
Hm. Moja kroliczka byla zaprzyjazniona z inna. Po kilku dniach przerwy spotkaly sie, lecz moja kroliczka rzucala sie na nia i probowala zgwalcic druga kroliczke. W domu jest spokojna nie reaguje w taki sposob, tylko wtedy gdy przeszla ta druga. Brak jej towarzystwa ? Dalam jej misia tez kroliczka ale jakos chyba nie jest nim zainteresowana. Chyba nie mozna w takiej sytuacji mowic o meczeniu sie kroliczki, poniewaz gdy jest sama czy bawi sie ze mna jest normalna. Moge byc spokojna ??

[ Dodano: Pon Mar 22, 2010 5:57 pm ]
Eh, chyba znowu zle umiescilam temat. Bardzo przepraszam, jestem nowa troche jeszcze sie gubie. Prosze o przeniesienie tematu w odpowiednie miejsce i jeszcze raz przepraszam. :(

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Czy sterylizacja potrzebna ?
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 22, 2010, 18:06:37 pm »
Malutka15, krolisia bedzie sie meczyc jak sie zaczna rujki i ciaze urojone.
Maskotka towarzysza jej nie zastapi.
Poczytaj nt. strylizacji. Jest caly dzial o tym. Tam sa wskazania i przeciwwskazania. Z tego co pamietam na uszatej stronie tez bylo napisane na ten temat.
Zabieg jest tez wskazaniem do zapobiegania nowotworom drog rodnych.

Malutka15

  • Gość
Czy sterylizacja potrzebna ?
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 22, 2010, 18:22:24 pm »
Wiem, mam swiadomosc tego. Ale nie chce poprostu dawac  zwierzaczka za zabieg bo moim zdaniem to kaleczenie, rozbienie krzywdy krolikowi  :(  Nie lubie takich rzeczy. Wiec nie chcialabym jej tego robic.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Czy sterylizacja potrzebna ?
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 22, 2010, 21:55:43 pm »
Ja juz mialam w domu niesterylizowana samice. To byla pierwsza samiczka z ktora miala do czynienia. I moje przykre doswiadczenia sprawily, ze teraz kazdy krolik, ktory bedzie ze mna mieszkal pojdzie najpierw pod noz.
Nie patrz na to jak na okaleczanie, bo zabieg jest pod narkoza, potem sa leki przeciwbolowe. Krolik jak jedzie na zdjecie szwow, to juz nawet nie pamieta o co chodzilo. A potem moze cieszyc sie dlugimi latami spokoju.
Poczytaj, podowiaduj sie. Znajdz dobrego lekarza i sama zadecyduj czy jest to potrzebne czy nie :)