W galerii krakowskiej jest do oddania samiec, juz chyba dorosły. Został podrzucony do sklepu. Z tego co mówiła Pani srzedawczyni jest agresywny dlatego przeniesli go małej klatki, obok papug. Jest mało widoczny. Pani mowi,ze moze wyskoczyc i biegac, ale nie wydaje mi sie. Ta klatka jest taka mała,ze nie moze sie obrocic. Nie widziałam zeby miał wode i jedzenia ale sprzedawczyni zapewnila ze ma dane i ze on zasłania. Ja niestety nie moge go wziazc poniewaz mam jeszcze krolika kuzynki ktory siedzi w łazience a wspollokatorka ma jeszcze alergie. Czy ktoś z was mógłby go wziazc? Jeszcze powiedzieli mi,ze oddadza go pierwszemu lepszemu. Bardzo was prosze o pomoc.