Poszukiwany Tymczas dla Lizaka

[Ogonowa]

Witam, jako iż Lizak ciągle nie znalazł domku a mnie jest coraz ciężej myśleć o jego oddaniu pilnie potrzebuję domku tymczasowego dla niego. Lilo to mały świr, straszny pozytyw
Nie obgryza nic, załatwia się do kuwety
Niestety ja mimo iż bardzo chcę zostawić go sobie nie mogę
Lilo ma już swój wątek adopcyjny, było kilka osób chętnych na adopcję ale jednak nikt nie przygarnął naszego uchola.
Osoba odpowiedzialna za adopcję nie odpisuje na maile więc postanowiłam sama zacząć coś działać. Jeśli możesz dać DT Lizakowi proszę napisz PW lub gg 7200064

[parafka]

ja juz rozmawialam z ta osoba i uzgadnialysmy ze moge lizaka przechowac tymczasowo

[madzia85]

Ogonowa proszę poinformuj mimo wszystko osobę odpowiedzialną za jego adopcję, że zaczynasz szukać Lizakowi czegoś na własną rękę, Pani Kamila na pewno jak znajdzie chwilę odpisze Ci na maila. Po raz kolejny proszę o cierpliwość i wyrozumiałość - praca w adopcjach to tylko i wyłącznie nasze dodatkowe, bezpłatne zajęcie.

Parafka dzisiaj rozmawiłam z Gosią Roszko, że bierzesz jakiegoś króla na DT - to właśnie o Lizaka chodziło tak? Mam nadzieję, że dasz radę z dwoma nowymi łobuzami w domu

[Kitty27]

Czekajcie, czekajcie, ale przecież prawdopodobnie jest szansa, że Lizak ma ds, bo z dziewczynami ustaliłyśmy, że najlpierw Lizaka mam wziąć na dt na czas jego kastracji u dr Rybickiego i rekonwalescencji, a potem pojedzie do ds.

Nie wiem, jak milka37 zdecydowała ostatecznie.

[parafka]

wiec powoli sprawa sie wyjasnia u mnie byla mowa o DT

[madzia85]

Kitty27 chyba trochę się nagmatwało - najlepiej niech sama Kamila się wypowie - zaraz się z nią skontaktuję

[parafka]

Rzeczywiście i ja już trace wątek

[**Wiewcia*]

To może ja też się wypowiem z Lizakiem to było tak że ja go miałam adoptować ale z powodu tego ze SPK nie ma pieniędzy na jego kastracje toteż sprawa zamarła
I ja nadal zostałam bez 2 pary uszu

Ps.Oczywiście ja nadal jestem gotowa go adoptować, ale tak jak już pisałam dziewczyna ja w domu mam nie wysterylizowana samiczkę dlatego zależało by mi żeby Lizak przyjechał do mnie już po zabiegu żeby zminimalizować ryzyko "przypadkowej ciąży".

[Kitty27]

**Wiewcia*, ale wiesz, że nawet jakby przyjechał do ciebie zaraz po kastracji to i tak przez 6 tygodni byłby płodny i przez ten czas króliczki będą musieli być odseparowani.

Zresztą trochę to dziwnie, nie rozumiem, jak można adoptować zwierzaka nie mając kasy nawet na kastrację, a co się stanie jak zwierzak się zachoruje? Leczenie tanie też nie jest.

[**Wiewcia*]

Kitty tu nie chodzi o to że nie mam pieniędzy bo mam ale w mojej okolicy nie ma dobrych wetów a nie chciałabym stracić uszatka przez nieumyślnego weta a wiem ze w Katowicach gdzie uszak się obecnie się znajduje jest dobry lekarz i żeby nie narażać na niepotrzebny stres wolałabym żeby mały przyjechał do mnie już po zabiegu.
Tak samo jak z moją królewna czekam do wakacji żeby móc na parę dni pojechać do Katowic albo Krakowa i ja wysterylizować bez niepotrzebnego stresu.

[Kitty27]

**Wiewcia*, rozumiem, ale przecież się umawiałyśmy, że na czas kastracji i rekonwalescencji byłby u mnie. Więc w czym problem?  

[Misokyaa]

Kitty27, problem jest chyba w tym że SPK nie ma pieniędzy, ale myślę, że w takim razie Wiewcia dałaby część, może Ogonowa by się dorzuciła, resztę można dozbierać, w końcu 120zł [bo więcej kosztować nie będzie] to nie jest fortuna.
Chyba, że Wiewcia może sfinansować to problem z głowy

[**Wiewcia*]

Ja mogę na dzień dzisiejszy dołożyć połowę bo mam dużo wydatków w tym miesiącu(wyżywienie dla uszatka mojego,uczelnia i te sprawy ) i jakby ktoś się dorzucił albo mi pożyczył ta drugą połowę to w przyszłym miesiącu mu oddam obiecuje:)

[Misokyaa]

**Wiewcia*, piszę ci PW

[**Wiewcia*]

oki:)

[Misokyaa]

Ja niestety na dzień dzisiejszy jakiejś dużej sumy nie mogę wpłacić. Jeżeli, tak jak pisałam Wiewci urządzimy zbiórkę to coś tam mogę dorzucić. Wiadomo, że 5zł od kilku osób i już się uzbiera na ewentualną kastracje, a Lilo nie będzie musiał szukać domu tymczasowego.

[sylwiaG]

Ja proponuję na kastrację udać się, jeśli  do katowic, to do Dra Gierka-chirurg. Kastrowaliśmy tam Uszaka,i parę osób z forum także - godny polecenia.

[Ogonowa]

jakie 120zł?? U mnie to koszt 80zł! Z tym dorzucaniem to może być ciężko bo ostatnio mam zasyp tymczasowych szczurów (do tego jedno dziadostwo przywlokło wszoły). Lizak jeśli miałby gdziekolwiek, do kogokolwiek jechać to dopiero za 3 tygodnie, nie oddam go puki nie wytępię wszołów u szczurów.

Co zaś do szukania na własną rękę. Ktoś się znajdzie to podrzucam go Milce i po krzyku. Ja w tym nic złego nie widzę... Bo w końcu zostanę z Lilem i nikomu go nie oddam ^^

[Kitty27]

Ogonowa co do kosztu kastracji, to jaka lecznica taki cennik. U nas w Brynowie kastracja kosztuje ok.135 zł w tym antybiotyki na 5 dni. Sterylizacja o ok.100 zł więcej.

[Misokyaa]

Dlatego napisałam mniej więcej. Przepraszam, przez zalatanie nie skojarzyłam, że przecież masz Frania na DT  
tak jak powiedziałam ja mogę dorzucić parę groszy i mimo, że bardzo bym chciała więcej to niestety czekają mnie duuuże zakupy dla zwierząt bo półroczny zapas się skończył i masa innych wydatków między innymi z tymi chodzącymi pasożytami [ale jakimi miluśkimi ;]] związana.