Mogłam sama wybrać królinkę.. Ja go rozumiem, bo Gunia jest prześliczna i w ogóle, ale o nią ludzie będą walczyli (oczywiście w przenośni).. Ja pisałam, Małż jest w niej zakochany, ale przeglądając adopcyjną po raz któryś stwierdził, że mogłaby być jeszcze Fifi z Warszawy- widać ma duuuużą słabość do baraninek, jednak jest pewien postęp.. Jakbym ja miała wybierać, to wolałabym Fifi- nie jest weteranką ale też trochę już czeka, nie jest świeża..
Mam jednak nadzieję, że uda się pomóc weterankom.. Nie chcę też kłamać, że któraś pannica jest nieaktualna, to nie byłoby w porządku..