Właścicieli węży niestety znam osobiście - dość dlugo pracowałam na Krupówkach - i moim zdaniem ludzie którzy chcę mieć węża najpierw powinni mieć przeprowadzane testy psychologiczne czy są odpowiednimi osobami dla tego typu zwierzaka.
Facet od reniferów był x razy pozywany i x razy wygrał ponieważ miał pozwolenie na sprowadzenie ich i zezwolenie miasta Zakopane na wystawianie [miasto nie może od tak sobie pozwolenia cofnąć].
O szczeniakach szkoda gadać, a wilczura "zbieram na kiełbaskę" nie widziałam już od jakiegoś czasu. Z właścicielem kila razy ucięłam sobie ostrą pogawędkę co się stało z starszym psem [dla informacji niektórych kiedyś siedział tam inny]. Z tego co udało mi sie wyciągnąć: "nie ma, bo nie będę trzymał 2". Suka miała 4 lata i bynajmniej nie umarła śmiercią naturalną.
Za każdym razem jak widzę psiaka to kupuję mu coś do jedzenie i dosłownie rzuca się na posiłek, po czym potrafi piszcząc wylizać ci ręce z resztek tej nieszczęsnej mielonki