Witam,
Jestem świeżo upieczoną właścicielką królika miniaturki. Mefisto ma ok 8 tygodni a mieszka u mnie od kilku godzin. Martwi mnie jego zachowanie.
Po pierwsze, może to normalne, ignoruje mnie, mojego psa, kota i krzyczące dziecko, nie boi się i nie ucieka. Podobno młody królik jest płochliwy. Głaskałam go przez klatkę po grzbiecie, też nie zwracał na mnie uwagi, dopiero kiedy doszłam do szyjki, schował się do domku. Jest chwilami osowiały, tylko patrzy przed siebie.
po drugie: często drapie się po jednym uszku, do tego prycha podczas czyszczenia się. To przypomina kichanie tyle, że nie widziałam kataru.
po trzecie: kiedy je, wydaje dziwny, bardzo cichutki odgłos jakby pohukiwania, "gruchania"gołębi, czy jelsi ktoś kiedyś miał nimfę, wydaje taki sam dźwięk jak one podczas głaskania.
Kolażanka posiadająca pewne doświadczenie twierdzi, że nie jest to normalne, radzi żebym poszła do weterynarza.
Wolę uniknąć wizyty w obcym miescu do czasu kiedy nie oswoi się. Skoro jest szansa, że nie jest chory nie chcę ryzykować utraty szansy na zaufanie.
Proszę o pomoc i radę.
Pozdrawiam, Ceadis
Ps. To samo zapytanie umieściłam na innym forum, aczkolwiek "wiedza to wiedza" wolę przeczytać kilka opinii.