Dziękuję serdecznie za ofertę pomocy!!!
Pan obiecał (a czy dotrzyma, czas pokaże), że prześle wszelkie dane na podany link. Staram się postępować z panem ostrożnie, bo już przy powiedzeniu dom tymczasowy miałam wrażenie, że prawię o czymś kosmicznym.
Jestem dziś zagotowana sprawami psio - kocimi ale...oczywiście ogłoszę Ottusię z moimi danymi kontaktowymi (wstępna selekcja i moje dmuchanie na zimne, by nikt nie wpuścił pana w maliny). Będę starała się przekonać pana do wersji: stowarzyszeniowej lub fundacyjnej adopcji. Jeśli, a biorę to pod uwagę, pan nie skontaktuje się ze stowarzyszeniem, to kiedy trafi się dom, a ów dom wyrazi zgodę na jego sprawdzenie i
podpisanie umowy, będę starała się do tego przekonać pana i pomogę mu w dograniu umowy adopcyjnej z jednej z łódzkich fundacji. Nie sądzę, by mi odmówiono pomocy. Póki co nie dręczyłam jeszcze sobą dziewczyn fundacyjny, bo do jakiejkolwiek umowy droga daleka.
Zdecydowanie bardzo by mi odpowiadało, gdyby pan jednak skontaktował się ze stowarzyszeniem, bo wtedy szukanie dobrego domku byłoby dwutorowe.
[ Dodano: Pią Gru 11, 2009 9:27 pm ]No tego się nie spodziewałam, choć pomimo prześlęczenia przy ogłoszeniach straciłam sporo czasu jestem happy. Ottusia zostaje u swoich właścicieli. Dostałam maila od państwa i... teraz niejako dotarło do nich, co chcą zrobić. Wrzucili w google Ottusię i wywaliło im 55 stron ogłoszeniowych (allegro miało być w weekend). Przedyskutowali sprawę, przepłakali i.... Tak, czy owak...ja się cieszę!!! Ottusia zostaje w swoim domu!!!!!!!!!!!!!!