MichalC, do żwirku nie mam żadnych uwag
Ale tak sobie myślę, bo jak ja oswajałam swoja pannice Mercedes, to przeniosłam się z całym życiem (jedzeniem, spaniem, uczeniem się, graniem w karty itd) na podłogę
Mercedes się przyzwyczaiła do moich ruchów, nauczyła się dostrzegać związek przyczynowo- skutkowy
wiedziała np, że jak biorę sobię książkę, to usiąde w tym i tym miejscu, po prostu znała mój styl życia
No i teraz to się w ogóle niczego nie boi
Z Jogobelką gorzej, bo nie znamy sie "od zawsze", jest ze mną dopiero dwa miesiące, ale już też wie mniej więcej czego się po mnie może spodziewać