sonia, Anika, kochane ale ja mu tymczasu nie szukam on ma tymczas u mnie i chyba nie najgorszy bo na niczym mu nie oszczędzam, je tak jak Tapek tylko razy 2. Biega codziennie ile sie da, jest głaskany, tulony, pieszczony jak każdy mój króliś, tylko nienawidzą sie z Tapkiem i na całe życie tak się nie da. Tapek był już kilkakrotnie pogryziony i to w brzuszek, podejrzewam, ze ze stresu mi sie zatkał to nie robota, gdyby diabły sie dogadały to przeciez bym go zostawiła bo juz tyle mieszka a wszyscy za nim przepadają. Wszyscy znajomi jak przychodzą to biega tylko Tymi bo on daje się głskac i brac na kolana. Absolutnie nie zgodzę sie na ciagniecie go przez całą Polskę i to jeszcze w taką pogodę. Szkoda mi jego stresu Mam nadzieję, ze znajdą się osoby blizej, ja mogę go dowieźć do Warszawy.
Misokyaa, jest w pilnych bo "zżera" mojego Tapka jak mały ucieka z kojca.