Witam serdecznie
Nasza króliczka w styczniu będzie miała 2 latka.
Kilka dni temu przygarneliśmy pod swój dach 2 miesięczną kotkę.
Problem tkwi w tym, że królik w momencie, gdy kociak podchodzi do klatki rzuca się agresywnie na klatkę.
Gdy wypuściliśmy królika, żeby zapoznał się z kotkiem to Tosia rzuciła się na kociaka.
Doszliśmy do wniosku, że przez około tydzień niech królik z klatki obserwuje kociaka, niech zobaczy, że kociak mieszka z nami na stałe już, niech czuje jego zapach w całym mieszkaniu. Następnie, po około tygodniu, będziemy próbowali ich wypuszczać razem pod czujnym okiem i w momencie ataku interweniowali. I gdy Tosieńka będzie atakowała to będzie za każdym razem zamykana w klatce.
Czy taka metoda jest dobra? A może ktoś miał taki przypadek i udało mi się zaprzyjaźnić królika i kota? Jestem świadoma, że może to potrwać z miesiąc i więcej, ale mam wielką nadzieję, że zaakceptują siebie wzajemnie.
Dodam, że w domu mieszka u nas dorosły duży pies i Tosia akceptuje go, na początku go pogdyzała za łapy, ale nigdy się na niego nie rzucała, z racji tego pewnie, że jest to wilczur.
Teraz, gdy wypuszczamy Tosię, to kociak zamykany jest w pokoju obok.
Bardzo proszę o pomoc.