Autor Wątek: Pierwsze dni uszaka w naszym domu - pierwsze pytania  (Przeczytany 3744 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kaka05

  • Gość
Pierwsze dni uszaka w naszym domu - pierwsze pytania
« dnia: Październik 11, 2009, 23:58:29 pm »
Od trzech dni jest u nas Lucy. Tyci maluszek, ale ciekawski strasznie.
Pyt. 1 Czy schody stanowią zagrożenie dla królików? A szczególnie przestrzenie między tralkami w poręczy? Nie wiem czy powinnam zamknąć dostęp do schodów maluchowi i koniec czy pozwolić mu wędrować góra dół. Wspomnę, że to wchodzenie strasznie go "kręci" już od drugiego dnia pobytu u nas.
Pyt. 2 Jako, że wchodzi, ale zejść nie potrafi, bo jeszcze jest zbyt mały znoszę go na rękach. Ale mam wrażenie, że jeszcze zbyt wcześniej na taką poufałość. Lucy próbowała sama zejść, ale spadała z dziesięciu schodów "na łeb na szyję" i nie mogłam na to patrzeć. Czy to znoszenie mogło ją zniechęcić, bo dziś czyli trzeciego dnia królik nie wychodzi prawie z klatki. Ale jak wyszedł, to nie wyglądał na zestresowanego. Polizał każdego z członków rodziny, trochę poudzielał się towarzysko i spowrotem do klatki. Czy króliki miewają takie dni leniuchowania w klatce?
Pyt 3. Lucy je tylko sianko i pije wodę. Granulat jest nieruszony. Ma wymieszany ten, który dostawała w sklepie z nowym, ponoć lepszym?
Pyt 4. Czy to możliwe, że u maluszków niemożliwością jest rozróżnienie płci? Sprzedawca tak stwierdził. Tak więc nie wiem, czy mamy chłopca czy dziewczynkę.

Blondi

  • Gość
Pierwsze dni uszaka w naszym domu - pierwsze pytania
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 12, 2009, 14:12:06 pm »
Odpowiem tylko odnośnie płci, bo na reszcie się nie znam ;)

Nie wiem, ile tygodni ma Twój uszak - mój miał 8, gdy go kupowałam i gdy w sklepie powiedzieli mi, że za wcześnie na ustalenie płci. Tydzień później byłam z małym u weterynarza, który na moje pytanie, czy ciągle jest za wcześnie na stwierdzenie, co ma pod ogonkiem, roześmiał się szczerze i skwitował:"To w sklepie pani takich głupot nagadali?". Wyszło na to, że po prostu nie wiedzieli jak sprawdzić :]
A określenie, że Julian jest Julianem, a nie Julką trwało pół minuty :)

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Pierwsze dni uszaka w naszym domu - pierwsze pytania
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 12, 2009, 14:15:16 pm »
1. Ja bym odgrodziła tak, aby królik nie mogł "chodzić po schodach".
2. Nie rozumiem jak mogłaś dopuścić do tego, że królik spadł z 10 stopni... :wow  Ale cóż. Może nie wychodzi z klatki, bo coś sobie zrobił podczas upadku i go po prostu boli?
3. jaki granulat dostawała a jaki dostaje? Spróbuj podawać suszki, czyli suszone zioła, liście drzew, krzewów itp. Najlepsze wg mnie są firmy Zuzala.
4. Jeśli maluszek jest za mały, to możliwe. Do tego jak ktoś się na tym kompletnie nie zna i nie wie czego szukać, to o pomyłkę nie trudno. Ile ma maluszek?



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Shell

  • Gość
Re: Pierwsze dni uszaka w naszym domu - pierwsze pytania
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 12, 2009, 16:32:43 pm »
Cytat: "Kaka05"
Pyt 4. Czy to możliwe, że u maluszków niemożliwością jest rozróżnienie płci? Sprzedawca tak stwierdził. Tak więc nie wiem, czy mamy chłopca czy dziewczynkę.
Bzdura.  :oh: Po prostu w sklepach pracują niekompetentne osoby i wciskają ludziom takie bzdety. Jak ktoś się zna to sprawdzi płeć bezbłędnie. Ja też miałam królika "no name".  :zdenerwowany Teraz mam samczyka od kompetentnego hodowcy a nie ze sklepu.  :lol

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Pierwsze dni uszaka w naszym domu - pierwsze pytania
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 12, 2009, 17:05:45 pm »
Pozwolę sobie nie zgodzić się z Shell jeśli chodzi o bezbłędność sprawdzania - u młodych królików trudno jest rozróżnić płeć, nawet weterynarze czasami mają z tym problem i potwierdzają dopiero, jak królik podrośnie. Nie dotyczy to stu procent maluchów, ale licznego ich grona.

Kaka, sprzedawca nie miał racji, jeśli stwierdził, że określenie płci u malucha jest niemożliwe - możliwe jest, tylko bardzo często jest niezwykle trudne i bardzo często na tym tle zdarzają się pomyłki.

A na marginesie - uważam, że jeśli sprzedawca nie zna płci królików lub nie potrafi jej określić, robi lepiej mówiąc to, co powiedział Kace05 niż jeśli mówi cokolwiek, byleby klient zwierzę kupił.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
Pierwsze dni uszaka w naszym domu - pierwsze pytania
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 12, 2009, 17:31:04 pm »
Fajne imię.  :lol

Ja na razie sprawdzałam płeć brązowemu jednemu - wydaje mi się, że to ona, ale u czarnego nie widać.


Shell

  • Gość
Pierwsze dni uszaka w naszym domu - pierwsze pytania
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 12, 2009, 19:57:20 pm »
Cytat: "bosniak"
Pozwolę sobie nie zgodzić się z Shell jeśli chodzi o bezbłędność sprawdzania - u młodych królików trudno jest rozróżnić płeć, nawet weterynarze czasami mają z tym problem
Nie rozumiem o co Ci chodzi, ze zwrotem "nawet weterynarze", uważasz, że to jacyś eksperci od sprawdzania płci są?  :co_jest Jak się człowiek zna na tym to nie musi być weterynarzem a określi płeć młodego królika bez problemu, a stary wyga wet u dorosłego samca jajek nie dostrzeże. Ostatnio miałam przykład z dorosłym chomikiem dżungarskim. Na pytanie "co to jest?" (pytanie do weta) Odpowiedź brzmiała "ja się nie znam", a hodowca tylko capnął i powiedział "samiec".  :zdenerwowany

Kaka05

  • Gość
Pierwsze dni uszaka w naszym domu - pierwsze pytania
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 12, 2009, 20:06:57 pm »
Serdecznie Wam dziękuję za wszystkie rady i informacje.
Lucy ma niecałe 2 miesiące (info ze sklepu).
Schody udało mi się wreszcie skutecznie zabarykadować - jestem spokojniejsza. Rzeczywiście ten upadek zmroził mi krew w żyłach. Ale nie wygląda jakby mu się coś poważniejszego stało. Dziś już sporą część dnia spędził poza klatką. Uwielbia moją córkę - od razu pakuje jej się na kolana i liże. Moje dziecko ma 4 lata. Wiem, że jest jeszcze za małe na kontakt z królikem, ale jest naprawdę bardzo rozsądne i delikatne. Mi rówznież udało się zasłużyć na gesty sympatii Lucy.
Granulat, który królik dostawał w sklepie, to Vitapol Granulat dla gryzoni. Do domu polecono mi Vitapol Karma dla królika Junior. Dziś do pokarmu dodałam suszone ziółka (ze sklepu) o składzie: mniszek, babka lancetowata, cykoria, rumianek, nagietek, pokrzywa, liść brzocy, kora wierzby, mięta. Lucy zjadła je z ogromną przyjemnością. Zioła są no name, tylko z napisem "pokarm ziołowy".
Jeśli chodzi o płeć, to rzeczywiście potwierdzimy ją pewnie na wizycie u weterynarza. Namiary na wet mam z tej stronki, więc mam nadzięję, że będą ok. Jak sądzicie kiedy powinnam udać się na pierwszą wizytę. Na razie nie chcę fundować maluchowi dodatkowego stresu. Szczepiliście swoje uszaki? Wiem, że są 3 różne szczepionki, ale nie wiem, która jest tak naprawdę najbardziej wskazana.
Imię, to pomysł Olgi - mojej córki. Dzięki.
Pozdrawiam wszystkich

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Pierwsze dni uszaka w naszym domu - pierwsze pytania
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 12, 2009, 23:46:20 pm »
Cytat: "Shell"
Jak się człowiek zna na tym to nie musi być weterynarzem a określi płeć młodego królika bez problemu

Wporzo - dzięki za oświecenie. Zapamiętam na przyszłość.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan