Nuna lekarz stwierdził,że to na 100% świerzb i nie zajrzałby pod mikroskop(o ile w ogóle go ma)
Poniżej fotki tego,co ma Koki,niestety tylko z komórki i jakość
Koki ma jeden łysy placek z różowiutką normalną skórą wokół którego jest sierść z łupieżem.Jak gdzieś sierść wyjdzie,to z taką jakby złuszczoną suchą skórą.W środku tego placka krótka sierść,która odrasta po walce z Piegiem.
To to miejsce
Inne miejsca wyglądają tak(bez placków,tylko sierść jakby rzadka
)
Piegus czysty.Podejrzewam,że gdyby miał się zarazić to już by chorował(tfu tfu)Koki po dwóch zastrzykach,czyli świerzb czy chejlatela teoretycznie "wybita".Może to pozostałości?Ten łupież spada jak ją głaszczę pod włos.Ona nadal to ma jak widać,może to faktycznie hormony,ale czy wtedy sierść wypada?Nuka u małej wypadała?Chcę już połączyć uszy,tylko nie wiem czy mogę...
Od rana grzejnik w garażu(neutralny teren)mam włączony.Dziś byśmy przyszykowali im wybieg,żeby było bezpiecznie i jutro rano byśmy łączyli.Dordźcie