Na rano oczywiscie nasikał mi na wyro jak go wypuscilam ale tylko wytarłam i dałam przescieradło do prania małego wsadziłam do jego domku i kicał już sobie. Także ufff, kamien z serca.
To sa wlasnie takie momenty, kiedy cieszy kazdy siur i bobek
Nawet gdyby byl zrobiony na perski dywan. U mnie bylo to samo. Jozia siurnela wieczorem po zabiegu tak, ze tylko dupcie za kocyk wystawila
I to byla chwila, gdy sprzatalam z radoscia, ze wszystko dziala jak trzeba i ze sie udalo
Zdroweczka dla Pysia i oby sie wydmuszki szybko zagoily