Dzisiaj byłam w GM w zoologicznym, kupić dla moich ucholi sianko. Oprócz tego wzięłam malutkiego królaska - na oko ma 2-3 tygodnie, był najmniejszy z całej gromadki i jak reszta uszatków biegała to wpadała na niego, a on biedny, spłoszony uciekł do domku. Spytałam się sprzedawcy o wiek - 4 tygodnie usłyszałam, potem jednak zaczęli zmieniać zdanie, że raczej ma więcej. Stwierdzili, że "u nich mają bardzo dobrze" i nie mają sprzedawcy wpływu na wiek królików. Powiedzieli, że są badani przez lekarza i mają "pieczątkę" że nadają się uchole na sprzedaż. Cóż mogłam zrobić...wzięłam go, jest taki "mikroskopijnej" wielkości...Dla mnie to walka z wiatrakami. Dosłownie.