60 km.... a jak wygląda opieka dziewczynki po zabiegu? jak coś to wolałbym zrobić sterylkę w piatek- miałabym małą na oku przez cały wekend....
Jak będziesz sie umawiała na zabieg to powiedz wetowi, że najbardziej by Ci pasował piątek
Tam nie ma takiego obłożenia więc nie powinno być problemu.
Co do opieki po zabiegu to u nas to było tak, że jak przyjechałyśmy do domu to zostawiłam ją w transporterku no bo narkoza i znieczulenie działały, więc, żeby malutka doszła do siebie to sobie tam leżała (po tych lekach ciężko jej było ustać na nóżkach). Dałam jej wody i doglądałam. Po dwóch godzinach już zaczęła więcej pić i nawet spróbowała koperku no i już się tak nie chwiała.
Z klatki wyjęłam kuwetę a w jej miejsce położyłam ręczniki papierowe, żeby nie zabrudzić ranki żwirkiem, dno klatki wyścieliłam mięciutkim ręcznikiem, oczywiście woda w miseczce i ziółka.. Na kontrolę jeździłyśmy jeszcze dwa dni po zabiegu - dostawała leki przeciwbólowe i antybiotyk no i miała dezynfekowaną rankę (skoro jesteś spoza Wrocka to dostaniesz leki do domku i wet Ci powie co i jak - zresztą i tak Ci powie
). Dostałyśmy też leki, które potem podawałam jej sama w domu i po tygodniu miałyśmy przyjechać na ostatnią kontrolę. Pyza nie miała założonego kaftanika więc musiałam ją doglądać.. Ale przez pierwsze dni nie gmerała przy ranie bo ją bolało. Dopiero jak zaczęło się to goić to próbowała lizać to miejsce. No i codziennie przemywałam rankę riwanolem.
Tak w skrócie mniej więcej to wyglądało. Ale jak pojedziesz na wizytę przed zabiegiem to wypytaj o wszystko lekarza - on dokładnie powie Ci co i jak
Nie masz się co martwić, będzie dobrze