Autor Wątek: przeprowadzka a stres  (Przeczytany 3899 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

malutek

  • Gość
przeprowadzka a stres
« dnia: Styczeń 02, 2009, 22:05:53 pm »
witam,

za kilka tygodni mojego kochanego królika czeka wielkie wydarzenie - zmiana domu.
kupiłem nowe mieszkanie i przeprowadzka jest nieunikniona.
ponieważ wiem, że mój królik wszelkie wyjścia poza swoje dotychczasowe terytorium (mieszkanie) nie znosi najlepiej - mam pytanie: co zrobić by zminimalizować jego stres związany z przeprowadzką, by maksymalnie szybko zaakceptował nowe terytorium???
macie może jakieś rady? może ktoś z was byl w podobnej sytuacji?? może jakieś leki uspokojajace? sam nie wiem...

dodam że mój królik to samiec - 2,5 roku. w domu nigdy nie jest zamykany w klatce. biega sobie swobodnie i jest bardzo grzecznym króliczkiem.
niestety bardzo sie stresuje jak opuszcza mieszkanie. przeżywa bardzo każde wyjście do weterynarza - potem przez długi czas nic nie je i siedzi w kącie (mimo że jest w swoim domu już). kiedys zabrałem go na kilka dni do znajomych na wyjazd - wówczas tez bardzo mało jadł.
te sytuacje sa jednak inne bo zawsze wracał do domu.
teraz bedzie inaczej - nie wróci. co wiec robić, by jak najmniej sie stresował????

dzieki za rady.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
przeprowadzka a stres
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 03, 2009, 11:32:39 am »
zadnych lekow,tym razem na nowym miejscu bedzie mial swoja klatke,kuwete,rzeczy ktore zna,na poczatku napewno nie bedzie jadl ale po paru godz. jak zapozna sie z terenem powinno byc ok.
na nowym niech siedzi w klatce i pozostaw ja otw, wyjdzie jak bedzie mial ochote, a w swojej klatce bedzie czul sie bezpiecznie
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
przeprowadzka a stres
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 03, 2009, 11:58:47 am »
Ja kilka miesięcy temu też sie przeprowadzałam,oczywiście z moimi dwowa uszatymi.
Sama podróż mnie nie martwiła,bo nie było to daleko od dotychczasowego miejsca zamieszkania,ale własnie obawiałam się,jak zniosą taką nagłą zmianę miejsca,no i pobyt na stałe w tym nowym domu.
Aby zminimalizować im stres z tym związany postarałam się urządzić ich nowy pokój tak jak ten dotychczasowy-tzn. ustawiłam (prawie) tak samo meble,położyłam ten sam dywan,a na klatki wyznaczyłam takie same położenie. No i oczywiście zabrałam ich wszystkie gadżety/zabawki,aby czuły że to nadal ich miejsce(czuły swoje zapachy),mimo że trochę inne.
Uchole zabrałam jak już wszystko było gotowe, tzn. jak wszystkie meble i inne graty były przewiezione,aby uchole po przyjeździe miały święty spokój i ciszę.
Oczywiście na samym poczatku były troche zestresowane,wystraszone- wiadomo,nowe zapachy,odgłosy...Jednakże były także bardzo ciekawe i szybko nabrały chęci do zwiedzania nowego lokum,więc długo ich w klatkach nie trzymałam,tylko dałam możliwośc oswojenia się.Po kilu dniach były już  bardziej wyluzowane,choć Dziunia dłużej przyzwyczajała się do nowego niż Ciacho,Może dlatego,że jest ona bardziej płochliwa,a Ciacho to strasznie ciekawski i dośc odważny królik.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
przeprowadzka a stres
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 03, 2009, 12:00:12 pm »
Cześć malutek,
Zabierz do nowego domu wszystkie jego rzeczy i po przeprowadzce chwilowo (dopóki się nie oswoi z innym układem mieszkania, innymi zapachami) urządź mu gdzieś taki kącik pachnący starym domem. W pozostałej części porozkładaj gdzieniegdzie te królicze przedmioty. Kiedy w zeszłym roku na dwa miesiące musiałam się przeprowadzić w zupełnie obce królikom miejsce, zabrałam wszystkie ich graty - posikane dywaniki, "wypachnione króliczo" :diabelek  kocyki, "ich" wykładzinę, zabawki itp. Miałam więcej rzeczy króliczych niż swoich  :hahaha ale zadziałało, bo zmianę miejsca i w tamtą stronę, i z powrotem, po upływie tych 2 miesięcy, przeżyły całkowicie bezboleśnie  :lol
Powodzenia i daj znać, jak się udała przeprowadzka :)

PS
Aha, królika najlepiej zabrać w nowe miejsce, jak już wszystko będzie gotowe, meble poustawiane, a jego rzeczy porozrzucane :)

[ Dodano: Sob Sty 03, 2009 12:05 pm ]
:wow Ooo, widzę, że z naną myślimy dokłądnie tak samo  :diabelek
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
przeprowadzka a stres
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 03, 2009, 12:17:44 pm »
hm... :>
bosniak czytasz mi w myślach,co... :P