dzisiaj z Natalią zabrałyśmy ze sklepu zoologicznego dwa malutkie króliczki, jeszcze w sb. kiedy zobaczyły je tam nasza mama, facet twierdził, że mają 6 tyg., dzisiaj, że mają 7 tyg., raz, że są w sklepie o tygodnia, raz, że od dwóch tygodni....paranoja:/ a tak naprawdę w zeszłym tyg. ich tam nie widziałam
króliczki są malutkie, jutro zabierzemy je do wet., bo niestety dzisiaj go nie ma
są przecudne, momentami ożywione, na pierwszy rzut oka nie dzieje się z nimi nic bardzo złego
ten sklep prowadzi małżeństwo, babka udaje, że się troszczy, ale nic do niej nie dociera, a facet- maksymalnie bezczelny i prymitywny, ostatnio nie sprzedawali królików, jej było głupio, pozostaje chyba codziennie ich nachodzić, aż całkowicie zrezygnują z królików