Również jestem przekonana, że króliki są w stanie zapamiętać, kto jest ich właścicielem. Ja przez jeden mój wyjazd musiałam zostawić Farfocla u rodziny, niestety w zupełnie innym mieszkaniu i Farfocel (mimo iż w domu nie tyka kabli, przechodzi obok nich zupełnie obojętnie) tam, prawdopodobnie próbując pokazać swoje niezadowolenie, przegryzł kabel.
Gdy wróciłam i z powrotem zabrałam go do siebie, dobrze pamiętał kim jestem ja i nawet gdzie dokładnie znajduje się jego ulubione miejsce do leżenia.