Autor Wątek: chorobowe kłopoty Maksia :(  (Przeczytany 13206 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« dnia: Kwiecień 10, 2008, 15:37:21 pm »
Kilka dni temu Maksio zaczął pokichiwać :( ostatnio zauważyłam, że ma mokry nosek i wydzielina "wyłazi z noska", czasem przy kichaniu coś mu z noska wyleci i przykleja sie do klatki. Poza tym nic mu nie dolega. Dziś byliśmy u weta na Osowie u dr Szymańskiej. Przebadała go, osłuchała i Maks dostał zastrzyk Lydium 2,0ml. Do domu dostaliśmy lek w kapsułkach o nazwie Scanomune ( czy jakos tak bo nie moge się doczytać) i ma dostawać po pół kapsułki dziennie przez 8 dni. W razie braku poprawy ( czyt. pogorszenia) mamy stawić sie w sobotę na kontrolę. Jeśli będzie się stan poprawiał a przynajmniej nie pogarszał to ma tylko dostawać ten lek na s..... i beż wizyty jak narazie.
Dodam, że przy osłuchaniu nic nie wykryła ale żeby nic się z tego nie porobiło gorszego to mamy brac leki.

Pewnie przy przeprowadzce gdzieś go zawiało i sie przeziębił biedaczek :(

I pytałam też o jego biegunki, bo ma je dość często ale po lakcidzie mu przechodzi. Wet powiedziała, ze jeśli przechodzi po lakcidzie to dobrze i że mam mu go podawać cały czas tak co 2 dni, beż dłuższych przerw, to może nie będą wtedy powracały. Lakcidu ponoć nie można przedawkować.
Niedługo też ponoć ma pojawić sie na rynku odpowiednik Lakcidu specjalnie dla królików, więc wtedy będę miała go zmienić.

Mam nadzieję, że szybko pozbędziemy sie katarku, więc trzymajcie kciuki za Maksia.

esculap

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 10, 2008, 23:59:28 pm »
Trzymamy. Za wszystkie niedomagające króliki.

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 11, 2008, 10:33:51 am »
Cytat: "justyna-gda"
pytałam też o jego biegunki, bo ma je dość często ale po lakcidzie mu przechodzi. Wet powiedziała, ze jeśli przechodzi po lakcidzie to dobrze i że mam mu go podawać cały czas tak co 2 dni, beż dłuższych przerw, to może nie będą wtedy powracały. Lakcidu ponoć nie można przedawkować.

Elwisek(królik adoptowany przez mojego brata) też miał podobny problem i dr.Szymańska także zaleciła podawanie lakcidu,bo prawdopodobnie biorą się one z powodu zaburzonej flory bakteryjnej.Już ponad miesiąc dostaje regularnie lakcid i od trzech tygodni nie miewa biegunek.Dodatkowo zostal jeszcze odrobaczony(ale robali nie było widać).A ogólnie jest w świetnej formie i apetyt mu dopisuje,więc chyba udało się z tym problemem uporać.
Co do zasmarkanego Maksia to życzę mu duża zdrówka i głaskam cieplutko-oby szybka do zdrowia powrocił,no i zeby te biegunki też mu po lakcidzie minęły...
Trzymajcie się "gdańszczaki"  :przytul  bo pogoda to nam ostatnio raczaj nie sprzyja...

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 11, 2008, 13:51:51 pm »
Nana a jak Twój brat podaje mu lakcid? co drugi dzien czy codziennie?

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 12, 2008, 22:49:03 pm »
Justynko,jak narazie elwisek dostaje lakcid codziennie-pół ampółki na dobę

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 12, 2008, 23:52:54 pm »
Ja podaję narazie co dwa dni, ale może zacznę codziennie... Maksio poza tym, że po zastrzyku dostał biegunki to ma sie duuuużo lepiej....... dziś nawet nie kichnął ani razu  :jupi   no ale lek będę podawała do końca tak jak zaleciła wet :) mam nadzieję, że to już koniec tego katarku :)
do walki zostanąl tylko te śmierdzące biegunki, ale mam nadzieję, że i z nimi się uporamy :O

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 13, 2008, 09:52:05 am »
Ja radziła bym Ci podawać mu teraz lakcid codziennie,a z czasem zmniejszyć dawkę lub podawać rzadziej.Jeśli po miesiącu nie zauważysz poprawy-tzn jeśli biegunki nie miną,to przyczyną może być zbytnie namnożenie szkodliwych bakterii w jelicie i trzeba je będzie porostu wytłuc antybiotykiem.Warto też ucholka odrobaczyć(jesli jeszcze tego nie robiłaś),bo obecność pasożytów w przewodzie pokarmowym też może powodować biegunki.Z resztą jak jesteś w kontakcie z dr.Szymańską to ona będzie wiedziała co robić.No a narazie podawaj lakcid-mam nadzieję, że to wystarczy i  te biegunki nie są spowodowane czymś poważniejszym...
Dobrze,że mu ten katarek mija  :jupi
Głaskam i pozdrawiam

manatasia

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 15, 2008, 22:59:04 pm »
Nie chcę zaczynać nowego tematu, więc wolę zapytać tutaj.
Moja króliczyna od czasu do czasu sobie psiknie (przynajmniej tak mi się wydaje - nigdy nie miałam do czynienia z króliczym katarem). Nie ma żadnych zaczerwienionych oczu, żadnej wydzieliny z nich, z nosa też nic nie leci (sprawdzałam kilkakrotnie), jest żywa, je jakby nie była w ogóle karmiona  :oh: i czasem się na mnie obrazi (czyli wszystko w normie  :lol ). Zastanawiam się, czy to takie pokichiwanie bo jej chłodno, czy może jakiś pyłek się zakręcił w nosku i się jej kichnęło? Nie ma też żadnych zmian na ciele, żadnych robaków, kupy w normie. Z siuśkami to różnie bywa... ale czytałam, że króliczy mocz może mieć naprawdę wiele różnych barw dlatego tym się nie przejmuję.

esculap

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 15, 2008, 23:16:20 pm »
Od czasu do czasu jak u człowieka. Pyłek, kurz, cokolwiek.

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 16, 2008, 08:13:24 am »
Maks juz niby nie kicha, ale nos ma mokry. Nie ma rzadnej wydzieliny. I zastanawiam sie czy pryypadkiem nie moczy on nosa w misce z woda  :>
Ale nie jest on tez taki jak wczesniej, tzn. nie szaleje cazmi dniami z pika tzlko non stop lezy  :/  hmmmm i tak sie zastanawiam czy narzeczona mu sie znudzila czy moze zle sie czuje...... no nic poobserwuje go do konca kuracji lekiem i zobacze jak sie sztuacja rozwinie.

Offline Iras

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 174
  • Płeć: Kobieta
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 16, 2008, 08:43:44 am »
scanomune sam w sobie nie jest lekiem na przeziebienie - jest to lek majacy za zadanie zwiekszenie odpornosci. Zwiększenie odpornosci natomiast nie zawsze pomoze. (czyli moze pomoc - nie musi)

Co do lakcidu - na pewno podawanie codzienne.

Jesli chodzi o jatar  moze krolisiowi inhalacje zafundowac? Na pewno nie zaszkodzi, a skoro nie do konca wiadomo  czy katar sie juz skonczyl, czy moze zostala jakas koncowka - to warto sprobowac.
Jesli nie widzisz nic złego w rozmnażaniu zwierząt bez rodowodu - obejrzyj

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 16, 2008, 22:39:20 pm »
Iras jesteś weterynarzem????????? Z czego najlepiej robić te inhalacje? Poprzedniemu królikowi robiłam z amolu ( z polecenia weta) a inni tu proponują ziółka, i nie wiem co w sumie lepsze  :hmmm

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 17, 2008, 09:03:15 am »
justyna-gda, ja swoim wariatom robie inhalacje z olejku eukaliptusowego. Daje na łyżke odrobine wody, 3 krople olejku i wszystko od spodu podgrzewam zapalniczką aż się zacznie para unosić i daje do powąchania królikom. Troche protestują ale nie są zamykane pod ręcznik więc się za ardzo nie stresują. Kulek to nawet lubił te inhalacje.

Offline Iras

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 174
  • Płeć: Kobieta
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 17, 2008, 09:22:41 am »
Cytat: "justyna-gda"
Iras jesteś weterynarzem????????? Z czego najlepiej robić te inhalacje? Poprzedniemu królikowi robiłam z amolu ( z polecenia weta) a inni tu proponują ziółka, i nie wiem co w sumie lepsze  :hmmm


nie jestem ;] choc zawod pokrewny i przpis np. jest od weta

a do inhalacji mieszanka - sol iwonicka (1 lyzka) soda oczyszczona (1 lyzeczka) i 3 -4 krople srodka o nazwie inhalol (albo olbas oil - choc ten pierwszy tanszy) zagotowac wode, wlac do jakiegos naczynk z mieszanka, wsadzic krolika do np. transporterka, postawic naczynko przy transporterku i nakryc kocem. po 15 minutach odkryc.
Jesli nie widzisz nic złego w rozmnażaniu zwierząt bez rodowodu - obejrzyj

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 17, 2008, 13:44:50 pm »
15 minut to chyba za długo tak trzymać królika pod kocem  :>

Offline Iras

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 174
  • Płeć: Kobieta
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 17, 2008, 15:46:10 pm »
Cytat: "mika2680"
15 minut to chyba za długo tak trzymać królika pod kocem  :>


nie samego krolika - ale krolika wewnatrz transporterka, albo jakiejs malej klatki (u mnie np. sluzy do inhalacji klateczka o wymiarach 35x25x 25 - w przyblizeniu) wygodne to dla krolika nie jest, ale im mniejszy "teren" tym wiecej sie pary nawdycha - a o to wlasnie chodzi. Skutek natomiast czesto widac juz po pierwszej inhalacji. A 15 minut to standardowy czas trwania inhalacji - dobrze jest tez np. w polowie wymienic naczynko w ktorym rotwor juz troche przestygl na nowy - bardziej parujacy.
Jesli nie widzisz nic złego w rozmnażaniu zwierząt bez rodowodu - obejrzyj

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 23, 2008, 13:58:11 pm »
No to z katarem chyba sie uporaliśmy, z biegunkami chyba też.
Za to dzisiaj zauważyłam, że Maks ma do połowy łyse uszy :(
no i nie wiem czy to jakaś choroba czy może jakoś tak na wiosnę linieje i zaraz mu odrosnął nowe.Jak byliśmy u weta to wszystko było ok. Czy macie może pojęcie co to jest? Może później uda mi sie zrobić mu zdjęcie to wstawię zeby pokazać jak to wygląda.

Linka

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 23, 2008, 14:48:40 pm »
Pokaz pokaz
Zerkne na moje futrzaste i klapouche, choc wydaje mi sie ze to normalne.
A co do linienia - wczoraj nie mialam u jendego szkraba zadnego koltunka siersci a po nocy jest tego ogrom :nie_powiem

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 23, 2008, 15:09:32 pm »
Zdjęcia uszu Maksa:




Nuna

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 23, 2008, 15:14:15 pm »
Jakby mu ktos ostrzygl :) ale nie ma narazie zadnego zaczerwienienia ani suchej skory, jesli cos takiego sie pojawi, albo uszak bedzie sie drapal to to moze byc grzybica, dosyc czesta po antybiotykach lub ogolnym oslabieniu.

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 23, 2008, 15:32:21 pm »
Z tego co widzę w jego księżeczce zdrowia miał kiedyś grzybicę, ale przy każdej wizycie u weta sprawdza mu czy nic tam się nie dzieje.

Linka

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 23, 2008, 19:33:24 pm »
Justyna - tak, jak Nuna - nie masz się czym martwić, moj Edi tez tak mial w tamtą wiosnę.

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 24, 2008, 00:12:19 am »
Jejku mam też nadzieję, że to nie jest jakiś świerzb albo grzybica. Mam nadzieję,żę zaraz włoski odrosną, bo jakoś tak głupio wygląda  :/

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 24, 2008, 07:42:17 am »
Faktycznie nie masz się czym martwić.
Mój Lupo też ma takie uszy i to łyse do połowy przez cały rok.
Gdy mial chelietielozę to miał takie jakby od łupierzu płatki naskórka i do tego drapał się strasznie i te roztocza to po uszkach łysych było widać jak mu chodziły.
Ale od pół roku uszka ma czyste niestety futerko na nich ładne ale tylko do połowy w pionie reszta ma meszek i łysawo trochę to wygląda. Ale jak się nie drapie i nic mu się nie sypie to jak miał na nich futerko to pewnie odrośnie.
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

Linka

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 24, 2008, 15:35:17 pm »
Skóra jest różowiutka a niektóre króliki mają tak na wiosne :).

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia
« Odpowiedź #25 dnia: Maj 03, 2008, 23:49:00 pm »
jejciu z Maksiem znowu jest coś nie tak :( nie wiem tylko co  :/  od południaMaks zrobił się jakiś dziwnie spokojny, leżał i leżal...no ale myślałam że może jest mu duszno czy cos takiego. Od południa nic nie je ani nie pije :( kilka minut temu włożyłam go do klatki to nasiusial pod siebie i siedział w tych siuskach ;(  przeraziłam sie, pomyślałam że może coś nie tak z łapkami może skądś spadł albo źle zeszkoczył i coś sobie zrobił. No więc wyjęłam go z klatki obmacałam nóżki. Niby nic im nie dolega. Pobiegł na drugi koniec pokoju i tam leżał. Przyniosłam mu jego ulubionę suszone szparagi, ale odwrócił sie do nich tyłem. Poleciałam do kuchni po pietruchę no i ta sama reakcja. Więc pomyslałam, że marchewki nie odmówi, ale się pomyliłam   :icon_frown  włożyłam go z powrotem do klatki no ale nie ruszył się z miejsca. Pomlaskał troszkę, choc nie wiem czym ( chyba że cekotrofem) i leeeży. Niepokoję się bo on nigdy tak się nie zachowywał. Oj nie prześpię dziś w nocy  :oh:   będę się bacznie mu przyglądać, mam nadzieję ze wszystko będzie ok i do rana mu przejdzie  :(

esculap

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #26 dnia: Maj 04, 2008, 01:03:16 am »
Rano do weta!

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #27 dnia: Maj 04, 2008, 01:03:26 am »
ufff.............. jest godz 1 w nocy i Maks dopadł do miski z wodą  :jupi  troszkę mi ulżyło :)

esculap

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #28 dnia: Maj 04, 2008, 01:06:27 am »
Nie zeżarł wczoraj czegoś nowego, albo niedozwolonego? Na wszelki wypadek wprowadź dietę siankowo - granulatową

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #29 dnia: Maj 04, 2008, 01:16:13 am »
Nic nowego mu nie dawałam, sam też nie mógł nic zjeść. Dostał to co dostaję codziennie do jedzienia, czyli granulat, siano, pietruche, marchew i lakcid. Latał po domu, potem wyczesałam mu futro bo strasznie linieje i potem sie położył i tak sobie leżał.
Teraz popił troszkę wody i się myje. I chyba ma rozwolnienie :(  z tym, że kupek z rozwolnienia nigdy nie zjadał a teraz aż mlaska. No chyba, że to te nocne kupki tak wcina.
Na noc do jedzenia dostał tylko siano i wodę.

[ Dodano: Nie Maj 04, 2008 1:38 am ]
Wstawiłam Maksiowi do klatki miseczkę z suszoną pokrzywą i szparagami, no i podjada sobie  :jupi  Nawet grzebie sobie w sianku :) Wody wypił już prawie całą miseczkę, więc chyba będzie ok a ja już oczywiście w domu wszystkich na nogi postawiłam  :oh:

esculap

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #30 dnia: Maj 04, 2008, 10:29:35 am »
Cytat: "justyna-gda"
a ja już oczywiście w domu wszystkich na nogi postawiłam


no wcale Ci się nie dziwię

Miejmy nadzieję, że to chwilowe niedomaganie

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #31 dnia: Maj 04, 2008, 21:03:45 pm »
Hej, Justyna i jak tam Maksio się dzisiaj miewa.polepszyło się?

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #32 dnia: Maj 04, 2008, 21:43:24 pm »
Tak dziś jest już ok. Cały dzien go obserwuje i nie widzę nic niepokojącego :)  Nie mam pojęcia co mu wczoraj było, ale najważniejsze że już mu przeszło. Co prawda nie je dziś granulatu ale nadrabia ziółkami i zieleninką :)

Gina

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #33 dnia: Maj 05, 2008, 11:15:37 am »
Może miał lekki zator skoro piszesz, że strasznie linieje :/

Też przerabiałam kilka miesięcy temu nieprzespaną noc z Rudzikiem. Zachowywała się podobnie- nie chciała jeść i ciągle leżała. Pomogło dopiero przegonienie po pokoju i skakanie po meblach. Ależ była na mnie wtedy zła za zakłócanie spokoju :diabelek

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #34 dnia: Maj 05, 2008, 23:24:17 pm »
oj to niech on tak się lepiej nie zatyka  :bejzbol  , bo ja zawału dostanę  :oh:

[ Dodano: Pon Cze 02, 2008 10:59 pm ]
oj a my z Maksem znowu wybieramy sie do weta :( niedługo powinniśmy dostać jakąś kartę stałego klienta czy coś bo często tam bywamy.  :oh:
W każdym razie idziemy tam z czymś dla mnie bardzo dziwnym, nigdy czegoś takiego nie widziałam. Mianowicie zauważyłam, że za uchem poprzez szyję aż do pyszczka Maks starcił sierść, skóra jest zaczerwieniona i jak na moje oko jakaś taka opuchnięta :( Nie wygląda to dobrze i robi się coraz większe. Boleć go chyba nie boli bo jak go oglądałam to pomacałam sobie troszkę to miejsce a króliczek nawet nie drgnął.
Nie mam pojęcia co to jest. No ale pojawić musiało sie niedawno, bo niecały miesiąc temu byliśmy u weta i nic tam nie było.

[ Dodano: Czw Cze 05, 2008 1:08 pm ]
No i juz po wizycie. Maks ma grzybicę  :oh: . Dostaliśmy leki no i będziemy sie leczyć. Za 1,5 tyg wizyta kontrolna, w razie braku poprawy dostaniemy szczepionkę. Narazie dostaliśmy 10ml lilmarennol (chyba bo ciężko to rozczytać) i przez 3 dni mam mu smarować zaatakowane miejsce 2 razy dziennie, potem raz dziennie. Oby pomogło. Trzymajcie kciuki.

[ Dodano: Pon Cze 16, 2008 1:16 pm ]
Byłam dzisiaj z Maksem na kontroli u wet. w związku z grzybicą... no i w jednym miejscu poprawa w innym pogorszenie  :oh: . Został zaszczepiony jakąś szczepionką od grzybicy o nazwie Felisvac, za dwa tygonie mamy jechać na drugą dawkę. Mam nadzieję, ze teraz lepiej będzie szło leczenie. Trzymajcie kciuki.

kucharz19

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwiec 19, 2008, 22:17:12 pm »
Podbijamy ;)

Nuna

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwiec 19, 2008, 22:43:37 pm »
Justyna myj klatke dokladnie takze metalowe szczebelki, zabawki, splukuj, goraca woda zeby krolik sie nie zakazal wtornie. Miejsca dotkniete ogol, zarodniki siedza w siersci, jesli ogolisz, zlikwidujesz duza czesc. Trzymam kciuki.

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwiec 20, 2008, 15:08:22 pm »
Justyna tak apropos tych kupek jeszcze to może twój uchol tak jak mój nie może jeść niczego świeżego? Ja latałam z nim przez pół roku po wetach zanim jeden z nich wpadł na pomysł wyłączenia z diety zielska. Kuki po pietruszce, koperku czy marchwi dostawał rozwolnienia. Wet mi powiedział że pietruszka i koperek są wiatropędne i dlatego mu szkodzą. Od tamtej pory jak karmię Kukiego samymi suszkami i granulatem ani raz nie miał rozwolnienia a ma już 4 lata (chorował jak miał nieco ponad pół roku).

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #38 dnia: Czerwiec 20, 2008, 22:49:41 pm »
Hmmm z tm ogoleniem będzie bardzo ciężko bo grzybka ma tuż przy pyszczku i nie chce sie nawet dać posmarować... :oh:  Mamy wielkie problemy gryziemy sie , obrażamy na siebie itd... a maszynką to chyba podetnę mu gardełko jak się ruszy :/  
Klatkę myję bardzo dokładnie, rozbieram na części pierwsze myję najpierw wodą z płynem a potem dezynfekuję płynem antybakteryjnym więc powinna byc czysta.
Walczymy cały czas, więc mam nadzieje że sie uda  :>

Offline alana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #39 dnia: Czerwiec 24, 2008, 19:05:51 pm »
Ja i Muńka trzymamy kciuki bo wiemy co to grzybica  :/  same walczymy juz 3 tygodnie a poprawy nie wiedać  :(  czasami już sił brakuje - zamiast sie sobą cieszyć to Muńka się obraża i ucieka, a ja mam wyrzuty sumienia, ze tak ja meczę. Boję się, że Mała zamiast mnie polubić to mnie znienawidzi ;( 3maj sie justa

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #40 dnia: Październik 16, 2008, 23:56:45 pm »
oj dawwwwno mnie tu nie bylo.... ale skoro juz zajrzałam to napiszę że z grzybicą uporaliśmy się szybko po szczepionce. Była ona w dwoch dawkach i po pierwszej zaczęło powoli zarastać sierścią, a po drugiej to szybciutko znikły wszystkie zaczerwienienia i pięknie całośc zarosłą :) nie było wcale tak żle jak myślałam, więc jeśli ktoś męczy się z grzybicą to szczepionka naprawdę pomaga :)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #41 dnia: Październik 17, 2008, 12:36:43 pm »
szkoda,ze nie znasz nazwy szczepionki?
moje swinki jak mialy swierzbowca,a nie wiem moze to grzybica byla tez dostawaly zastrzyk i wszystko bez smarowania minelo,moze to to samo
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #42 dnia: Październik 17, 2008, 22:50:18 pm »
ta szczepionka którą dostał Maks to FELISVAC, mam nalepke w książeczce wieć jestem pewna nazwy :)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #43 dnia: Październik 18, 2008, 10:50:41 am »
ok.dzieki
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

justyna-gda

  • Gość
chorobowe kłopoty Maksia :(
« Odpowiedź #44 dnia: Październik 18, 2008, 11:59:16 am »
ależ nie ma za co :)