Naprawdę myślisz , ze mogloby się nie udac ?
nie no... chodzi mi o to tylko, że jak na to nie patrzeć, są to dwa samce.
Ale spróbować zawsze by można
Byle po mojej maturze
.
Jednak nie znam charakterku Speedy'iego - jaki jest ?.
baardzo energiczny, skoczny, wiecznie czymś zajęty, jego największa miłością jest kopanie (a dokładnie skopywanie ręcznika i siana)
A w kontaktach z człowiekiem? Nie jest to typ, który po 5 minutach przychodzi na głaski, potrzebuje czasu by zaufać, ale próbuje ciągle zwrócić na siebie moją uwagę, tak naprawdę to lgnie do człowieka, ale w sposób bardzo ostrożny i nieufny. Daje się pogłaskać, nie lubi noszenia na rękach (ale wydaje mi się, ze to wynika po prostu ze strachu). Z każdym dniem jest lepiej
Jego zachowanie, im dłużej jest u mnie (czyli w spokoju, bez małych dzieci), tym bardziej jest na + . To już nie jest to samo przerażone i atakujące ze strachu stworzenie... Choć jeszcze wiele jest do zrobienia.
Bałam się, że nie będzie mógł być w domu z psami, bo na widok mojego zwiewał przerażony (a psiak był ze 2 metry od niego i w ogóle nie podchodził i nie był nim wcale zainteresowany, poza tym oddzielała ich krata). Na szczęście przeszło mu. Dziś pies podszedł na odległość pół metra, a Speedy nie uciekł (to już jakiś postęp
).
chciałam wrzucić zdjęcia, ale aparat mi się wyładował.
Zrobię to jutro.
Zdjęcia są tu Z ponad 200 udały się tylko te 4
Ta małpa nie mogła ustać w miejscu