Ja miałam tak samo, kiedy odeszła moja Trunia
, za wszelka cene chciałam biało- szarego holendra lwa, takiego jak Trunia, jezdzilismy po wielu sklepach, ale nie udało sie spotkac własnie takiego, takie było nasze przeznaczenie (potem widziałam nie jednego o umaszczeniu Truni, zawsze jak patrze na takie kroliki serce mi sie kraja, bo tak bardzo mi ja przypomina
)... W koncu zdecydowalismy sie na Szarusia i nie załuje tej decyzji ani troche!
Nie jest taki jak Trunia i to nawet lepiej, naprawde, uwierz mi
Jashmin5, . Kazdy kroliczek jest inny jedyny w swoim rodzaju i na pewno pokochacie go całym sercem, a on Wam sie odwdzieczy
( Szarus jest w moim avatarku, a Trunia w podpisie)