wczoraj na forum
http://www.forum.kroliki.com/viewtopic.php?t=2856 pisałam o króliczku, którego widziałam w sklepie zoologicznym
byłam tam dzisiaj i musiałam zabrać go do domu. kobieta ze sklepu stwierdziła, że nie może go sprzedać( był w sklepie przez 3 miesiące) i próbowała oddać go nawet na giełdę, ale tam również go nie chcieli
króliczek angorka ma ok 5 miesięcy, jest śliczny i zdrowy
byłam z nim u weterynarza, który przez ponad 30 minut maszynką usuwał straszne kołtuny
właścicielka sklepu próbowała obcinać je nożyczkami, dlatego w paru miejscach ma rany
króliczek ma biały, siwy, miejscami rudy. ma naprawdę długie uszy, białe puchate łapki.
jest bardzo przyjacielski, kiedy zaczynam głaskać go na kolanach, nie mam sumienia przestać
szukam dla niego troskliwej opieki
mój nr tel. 600-825-554, jestem dostępna bez względu na porę