Autor Wątek: uroczy, sparaliżowany baranek  (Przeczytany 21965 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline papuziara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 84
uroczy, sparaliżowany baranek
« dnia: Maj 19, 2007, 22:21:07 pm »
Oddam doświadczonej w sprawach króliczych osobie, młodego 4-5 miesięćznego barana. Kolor biało brązowy, z ciemniejszymi, prawie czarnymi uszkami, z czego jedno jest oklapnięte, a drugie normalnie stoi. Je -od małego jadł granulat alexa, teraz jest przestawiany, czyl ma mieszany granulat Cuni Complete, który mu smakuje i granulat Duo Cuni, który aż tak smaczny,według Ciapka, nie jest... Do tego uwielbia gałązki wierzby i brzozy, dostaje w małych ilościach świeżą pietruszkę, mlecz i babkę, rucolę i bazylię, orzechy i sucharki, rodzynki. Do siana Vitakrafta dostaje podbiał i płatki kwiatów Herbal Petsa i zioła uzupełniające dla królika. Karma ziołowo-warzywna mu nie smakuje. aha, to chłopiec
Jest oswojony, lubi głąskanie między oczkami i wkoło uszu, także wzdłuż ciała, ale nie lubi siedzieć na rękach. Przyjacielski wobec innych królików
A teraz o chorobie. Około półtora miesiąca temu, w sklepie, w jakim był, zdarzył  mu się jakiś wypadek, inny królik na niego skoczył lub się w coś uderzył, przez co ma sparaliżowane tylne łapki. Przemieszcza się bez wększych problemów przy użyciu łap przednich, tylne ciągnąc za sobą. Ma czucie w tylnych nóżkach, czasami nimi rusza, ma łaskotki. Ale nie potrafi na nich samodzielnie ustać dłużej niż 3o sek. Leczony różnymi metodami, nic nie pomaga. Zabrałam go ze sklepu 2 tyg temu. Uszkodzony ma lędźwiowy odcinek kręgosłupa. Wskutek urazu czynności fzjologiczne oddaje pod siebie, przez co wymaga większej higieny ze strony człowieka. Mycie, przecieranie gąbeczką kilka razy dziennie, wyczesywanie kupek przyklejonych do sierści kilka razy dziennie.
Nie żyje w trocinach, lepiej sprawdzają się podkłady niemowlęce 1szt 1 zł, na 1-2 dni.
Dodam jedzonko, miseczki, poidło, pieluszki, siano, zioła, wszystko, co mam.
Najlepiej do doświadczonej w królikach osoby, może już jakiegoś posiadającej, niekoniecznie dorosłej, może być ucząca się, pół dnia przebywająca w domu, mająca czas na jego higienę...

Offline papuziara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 84
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 19, 2007, 22:24:57 pm »
aha, Wrocław i okolice, nawet dowóz samochodem do Warszawy, Zielonej Góry, Poznania, Jeleniej Góry, Opola

Koperek_wawa

  • Gość
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 20, 2007, 18:08:38 pm »
Ojejku, jaki biedny, malutki dzielny baranek, ale mi go szkoda  :(  :buu Napisz na stronie adopcyjnej do pośrednika http://adopcje.kroliki.net/ Może spróbuj iść jeszcze do jakiegoś weta specjalizującego się w leczeniu królików we Wrocławiu?? Może da się jeszcze wyleczyć jego chore łapki

Szczezuja

  • Gość
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 20, 2007, 21:35:02 pm »
czy wet, który diagnozował uraz, ma dużo doświadczwenia w leczeniu królików? może można by chociaż telefonicznie skonsultować z drugim, doświadczonym lekarzem - w Warszawie w Oazie albo z dr Wojtyś? we Wrocku sytuacji nie znam, ale może jednak maluchowi dałoby się jakoś pomóc?

Exilium

  • Gość
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 20, 2007, 21:38:38 pm »
Cytat: "papuziara"
Leczony różnymi metodami, nic nie pomaga.


A czy  leczenie było zlecone przez weta, który specjalizuje się w leczeniu królików?
Bo ja jakoś nie potrafię się przekonać do weterynarzy, którzy owej specjalizacji nie posiadają...  :oh:  Często wydają mylne diagnozy, co bardzo częso kończy się tragicznie dla uszatków :(

Sama gdybym mogła, to zabrałabym baranka do siebie, jednak warunki mi na to nie pozwalają  :/  a tak chciałabym mieć drugiego ucholka...

Offline papuziara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 84
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 20, 2007, 22:13:32 pm »
Leczył go Piasecki. Zalecił ćwiczenia-machanie jego nóżkami, masaże i bicze wodne, co z kolei szkodzi mu na skórę, do tego robiłam mu we własnym zakresie zabiegi laserem biostymulacyjnym, w okolicy kręgosłupa. Czucie w łapkach ma, ale przez uszkodzenie kręgosłpa nie może ich podkurczyć i się na nich utrzymać
Ma załatwione prześwietlenie darmowe u Piaseckiego, ale to ponoć nie wykaże ew. uszkodzeń nerwów, czy mięśni.
Wet i wiele innych osób radzi uśpienie, ja na to nie pozwolę. Choć czasem się męczy, gdy się przewróci na bok, nie potrafi się podnieść.....  ;(  
W centrum adopcyjnym był już zgłoszony
Ja go trzymam w samej kuwecie, bo i tak nie ucieknie. Jeśli ktoś nie ma klatki, a mógłby go wziąść to ja mu klatkę kupię i co będzie potrzebne

Offline papuziara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 84
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 21, 2007, 12:53:33 pm »
zrobiłam mu dziś zdjęcia, ale nie potrafię tutaj dodać

Koperek_wawa

  • Gość
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 21, 2007, 19:33:54 pm »
papuziara, jak chcesz to ja mogę wstawić je na forum. Wyślij mi fotki króliczka na mojego maila na koper_marcin@wp.pl ;)

Koperek_wawa

  • Gość
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 21, 2007, 22:32:47 pm »
Jejciu, ale z niego piękność. Strasznie szkoda mi tego maluszka  :(  :buu  :buu





nika

  • Gość
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 23, 2007, 22:01:20 pm »
Ciapek jest śliczny, po prostu słodki, bardzo mi go żal. Napisz jak to się stało, że do ciebie trafił, a co się dzieje że szukasz mu domu- pewnie nie możesz mu poświecić dość czasu. Trudno będzie mu znależć takiego opiekuna jak trzeba, teraz wszyscy chyba spędzają dużo czasu poza domem. A czy lekarz coś mówił jak takie ograniczenie ruchowe może wpłynąć na jego zdrowie ogólne, bo królikom ruch pomaga w utrzymaniu sprawnego układu pokarmowego. Czytałam kiedyś na jakiejś angielskiej stronie o króliku który żył wiele lat z nieruchomymi kończynami, właśnie problemem może być chyba najbardziej utrzymanie higieny u malucha. Napisz coś więcej, podziwiam twoje zaangażowanie dla jego dobra

Offline Martyna-Tina

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 176
    • http://www.republika.pl/kroliczek_kubus
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 24, 2007, 12:05:07 pm »
Piękny króliczek!!! Bardzo mi go żal. :(  ;(  :buu   Chętnie bym go wzieła, ale w mieście w którym mieszkam nie ma zbyt dobrego weterynarza. :buu
Zapraszam do komentowania i głosowania na:
http://galeria.animalia.pl/Martyna-Tina

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 24, 2007, 23:24:55 pm »
Może pomyślicie że to głupie ale jest cośtakieog jak wózki inwalidzkie dla zwierząt to się świętnie sprawdza u psów nie wiem jednak jak by to było u królików. To taki wózek na tylnie łapki. Wózek ma dwa kółka i jest robiony na zamówienie indywidualne. Ale nie wiem czy to by zdało egzamin u królika i czy w ogóle pan który to robi by się podjął. Zobaczcie jak to wygląda, niektórzy uważają to za śmieszne, dla mnie bynajmniej takie nie jest.

http://www.wozekdlapsa.pl/

mru

  • Gość
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 25, 2007, 08:51:24 am »
Świetny pomysł. I przykład, że to mogłoby się udać.


Szczezuja

  • Gość
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 25, 2007, 18:29:26 pm »
mru, uwielbiam fotkę w twoim avatarku :)
jeśli jeszcze opatentujecie królicze pampersy, będę pełna uznania.
Poważnie, mam nadzieję że baranisko znajdzie dobry domek. Jest prześliczny...
A może i z wózkiem się uda?

mru

  • Gość
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 25, 2007, 21:08:02 pm »
Cytat: "Szczezuja"
mru, uwielbiam fotkę w twoim avatarku :)


 :lol

Offline Karo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 127
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 25, 2007, 21:36:07 pm »
Ja miałam królika, który cierpiał prawdopodobnie na to samo. Codziennie dostawał Nivalin podskórnie i raz na 2 tygodnie zastrzyk domięśniowy. Już na następny dzień była znaczna poprawa. Jeździliśmy po wielu lecznicach i mieliśmy mu nawet ulżyć :buu , tylko jedna weterynarz go wyleczyła. Mogę podać na pw namiar, tylko pierwsze proszę mi przysłać, żebym wiedziała do kogo.
Ta pani jest wyjątkowo miła i bardzo zależy jej na losie zwierząt. Na pewno wszystko dokładnie wytłumaczy i lokalny weterynarz powinien to stosować.

józwa

  • Gość
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 27, 2007, 20:10:20 pm »
nie moge zaopiekowac sie maluchem na stale bo mam 3 dorosle kroliczki(nie maja klatek) ktore na pewno by go od razu nie zaakceptowly a w jego stanie moglyby mu zrobic krzywde
ale moglabym sprobowac go wyleczyc u M.Wojtys(oczywiscie na moj koszt)jesli ktos by mi go podrzucil do wawy

Offline papuziara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 84
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 27, 2007, 21:10:36 pm »
Przepraszam,że nie odpisywałam, nie miałam dostępu do internetu kilka dni...
Dziękuję Wam wszystkim bardzo za odzew. Nadal liczę, że Ciapek znajdzie odpowiedni dom. Ja go wzięłam ze sklepu zoo, gdzie w niewiadomych przyczynach to mu się stało. Leczy go Piasecki. Od początku jednak radził uśpienie, ale ja chciałam o niego walczyć. Pracuję po kilka dni pod rząd od rana do nocy, później kilka dni mam wolne. Więc szukam mu lepszego domu, by ktoś codziennie, miałą więcej cxzasu do jego dyspozcji, regularnie, nie tak, jak ja. Trzeba mu wyczesywać kupki poprzyklejane do sierści. Z moczem już nie ma takiego problemu, dzięki używniu w klatce pieluch- podkładów dla szczeniaków. Czasem biega sobie całe dnie u mnie po wykłądzinie, wtedy nie leży w swim moczu, tylko te kupki mu się przyklejają. No i moja wykłądzina jest dość twarda, niemiła w dotyku i obciera mu się brzuszek, gdy po niej pełza. A wykłądziny nie zmienię, bo nie moja, mam 1 pokój.
karo, proszę o dokłądniejszy opis choroby i leczenia Twojego królika, na mojego maila lucyna1981@wp.pl
cytryna27  juz go biorąc do siebie zakładałam zbudowanie mu wózeczka, ale wciąż czekałam na zdjęcia od weta. Znasz kogoś, kto robi takie wózki? Może mój chłopak majsterkowicz sam taki zrobi. Na tym zdjęciu niestety niedobrze widać, co i jak... czy na łapki podulone, czy na wyciągnięte do tyłu, czy podpórka od przednich łąp, czy tylko od bioder, czy kółka 2, czy 3? Czy kółka ruchome na boki, by łatwiej zakręcał? czy trzecie kółko, podporowe, od przodu, czy od tyłu???  na zdjęciu są chyba 3 kółka, trzecie od tyłu, a ciałko w nosidełku z kocyka...?
nika, wet mówi, że Ciapek może krócej żyć, z powodu różnych powikłań z braku ruchu, ale nie wiadomo, czy pół roku, czy 5 lat... na razie wszystko jest ok, apetyt ma wielki, ale staam się mu ograniczać smakołyki i świeże owoce i warzywa, choć to ciężkie, bo on za mną chodzi przyzwyczajony, że coś mu podrzucę  :*   i uwielbia pieszczoty, lubimy razem leżeć na podłodze i się głaskać i lizać  :przytul

mru

  • Gość
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 27, 2007, 21:39:03 pm »
Znalazłam trochę w sieci o sparaliżowanych króliczkach. Może się przyda. Są tam inne modele wózków dla królików.

http://homepage.mac.com/mattocks/morfz/bun_bun_final_column.htm

http://www.bestfriends.com/members/1101/Scooter1125.htm

nika

  • Gość
uroczy, sparaliżowany baranek
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 27, 2007, 21:41:59 pm »
Dobrze byłoby gdyby Ciapek został u ciebie, ty go najlepiej znasz, a on ma do ciebia zaufanie. Wiem,że to wielkie obciążenie .Może jeszcze ktoś podpowie jakiś sposób leczenia, chociaż nawet u ludzi uszkodzenia w obrębie kręgosłupa są nieodwracalne. Ale trzeba miec nadzieję , moja Horpyna, która umarła w wyniku komplikacji po operacji wcześniej chorowała na e. cuniculi i w ogóle nie była w stanie sie podnieść , a potem doszła do takiego stanu jak na zdjęciu , potrafiła biegać i nawet trochę podskakiwać.
W królikach tkwi niesamowita wola życia i czysta energia, więc bąddzmy dobrej myśli :*