W poniedziałek straciłam swojego króliczka, miał prawie 6 lat. Na szczęście nie chorował, więc nie musiałam chodzić do weterynarza, ale to, co przeżyłam w poniedziałek zanim odszedł i to, co poczytałam tutaj na forum spowodowało, że przed zakupem nowego królisia chciałąbym się dowiedzieć, gdzie można się udać z pupilem. Mam na myśl nawet zwykłe szczepienia, bo logiczne że nie dopuszczam zadnych chorób (dobrze by było). A wiadomo jacy są weterynarze - zna się na psch, kotach, a na mniejszych futrzakach już nie, ale się podejmuje lecenia. Wiadomo jakie są najczęściej skutki.
Wet który jest niedaleko mnie to fajny facet, ale nawet nie ma żadnych sprzętów które umożliwiły np. zrobienie RTG, wszystko "na oko" (wiem co mówię, bo miałam przed królisia 3 świnki morskie). Nie wierzę, że takie super wyposażone lecznice są tylko na filmach... (a może jednak
) Czekam, może jest tu ktoś z Torunia kto mi pomoże.