tak, Mały jest teraz u Rudej, takie poczynilysmy ustalenia spotkawszy sie na kontroli u lekarza weterynarii, ktory wykonywal kastrację tego krolika w zeszlym roku.
Krolik na razie jest na silnych antybiotykach i to powstrzymalo stan zapalny po operacji w Oazie i po wycieciu ropnia mięśni wielkosci 2 jajek kurzych (a nie przepiorczych), a jako, ze wg Oazy jego stan jest fatalny, zdecydowalam, ze na razie Mały trafi do tymczasowej przechowalni u swojej bylej wlascicielki, czyli u Rudej, gdyz mieszka ona blisko tego lekarza weterynarii.
Oaza napisala opinie medyczna w tej sprawie, dysponuje tez zdjeciami wykonanymi w trakcie operacji.
Czekamy teraz na opinie 2 lekarzy weterynarii z Goclawia.
Na razie krolik bedzie mial podawana wysoka dawke antybiotykow przez 2 tygodnie.
Opinie lekarzy weterynarii sa sprzeczne, dlatego tez proponuję na koniec udac się do doktor Kryspin na Goclawiu, ktora jako pierwsza zdiagnozowala tego guza, w celu rozsądzenia sporu.
Sama jestem ciekawa, jaka jest przyczyna powstania tego ropnia.