Autor Wątek: Czemu ona nie wychodzi...  (Przeczytany 2975 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ailime

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 109
Czemu ona nie wychodzi...
« dnia: Grudzień 25, 2006, 15:04:22 pm »
przezylam szok. otworzylam klatke zeby Fib wyszla pobiegac a ona to po prostu olala... :oh:  moze ona nie wie jak wyjesc ?? no bo przeciez musi wychodzic a jak ja wyjme sama to potem nie bedzie wiedziala jak wrocic.. klatka byla godzine otwarta i nic totalna zlewka :(  wzielam ja zeby pobiegala na tapczenie, podobalo jej sie, lubi kiedy ja nosze na rekach ale czemu do jasnej nie chce wyjsc z klatki...poswiece sie i bede zbiertac te jej male bobki po calym pokoju bo ona jeszcze nie rozumie ze wszystkie potrzeby zalatiwa kroliczek w kuwecie a nie tylko jak mu sie siku chce..

Renata

  • Gość
Czemu ona nie wychodzi...
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 27, 2006, 11:02:31 am »
Możliwe że jeszcze nie czuje się pewnie na większym terenie ale bardziej prawdopodobne że akurat wtedy nie miała ochoty wychodzić. ? Króliki najaktywniejsze są wcześnie rano i wieczorem natomiast koło południa i wczesnym popołudniem są trochę ospałe.

Mój królik choć od dawna przyzwyczajony do naszego mieszkania (właściwie to on je traktuje jak własne a nas jak gości w nim) to nie zawsze ma ochotę od razu wychodzić a czasem sam wraca do klatki i spędza w niej 2 godziny po czym znów wychodzi.
Przykładowo dzień przed Wigilią przesiedział w klatce cały dzień, może dlatego że ja spędziłam ten czas w kuchni do której on boi się przychodzić.

Jeszcze zatęsknisz za tymi czasami gdy Fibi nie domagała się wypuszczenia szarpiąc klatką na wszystkie strony robiąc przy tym niesamowity harmider.
Mój czasem tak rozrabia że nawet drzwiczki sobie sam otwiera.

Offline Szarania

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 29
Czemu ona nie wychodzi...
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 27, 2006, 12:59:50 pm »
Moja królinka tez nie lubi wychodzic z klatki od kiedy mamy na podłodze panele. Łapki jej sie slizgaja, więc siedzi nabzdyczona i obrażona na cały swiat pod stołem, a po dłuzszej chwili domaga sie otworzenia jej drzwiczek. Zreszta, nawet gdy w pokoju był dywan - kładła się pod stołem i nie chciała biegac. Klatkę ma dużą, 100tke, więc jej tam chyba dobrze.
Póki życia, póty królików ;)

anUSZka

  • Gość
Czemu ona nie wychodzi...
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 01, 2007, 18:53:38 pm »
Od dawna masz kroliczke?
Jesli zawsze wychodzila, a teraz nie chce, to znaczy, ze moze byc chora i trzeba ja wziac do weta.
Jesli to nowy kroliczek, to potrzebuje czasu, zeby sie przyzwyczaic.

Niekiedy kroliczki sa nieruchliwe, gdy sie je wypuszcza w ciagu dnia, bo to dla nich pora drzemki. Sprobujecie rano i wieczorem, kiedy sa najaktywniejsze. I jeszcze jedno - otyle kroliczki duzo mniej sie ruszaja, co oczywiscie nie jest za zdrowe. Na sliskie podlogi to oczywiscie kroliki nie lubia wychodzic.