Odpowiadam:
Renatko zachęcam z całej siły ale musisz pamiętać tak jak i mnie ostrzegano, że jeżeli się nie polubią a i tak bywa (choć nigdy nie wolno tracić nadzieji) to musisz mieć miejsce na drugiego króliczka żyjącego osobno. Jest to do pogodzenia choć pewno, że lepiej jak są razem. Demolka jest nie ma co ukrywać. Klapek przychodzi wieczorem a tak w dzień już nie jest taki milasty lata z CHrupą. Kartony idą w proch, kable gryzie tylko Chrupa ale ponieważ jakoś o nich zapomniała na razie barykad nie buduję mając nadzieję, że zakazany owoc smakuje a leżący na wierzchu już nie. Renatko ja naprawdę zachęcam bo te króliczki czekają, a takie śliczne pysie sa na adopcyjnej. Ja dzieki tej stronie mam super znajomych w Bełchatowie skąd mi przywieźli Chrupcię.
Anula no pewno, że sprzątałam oprócz siana walają się, katrony podgryzione i szmaty no i nie trafione do kuwety bobki.