Autor Wątek: wiedziałam, że kiedyś na to wpadnie  (Przeczytany 3429 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Szczezuja

  • Gość
wiedziałam, że kiedyś na to wpadnie
« dnia: Wrzesień 29, 2006, 11:08:38 am »
Hm, wiedziałam że kiedyś ten moment nastąpi... Wczoraj Szczeżuja odkryła, że kopanie nory w kuwecie ze żwirkiem jest dużo przyjemniejsze niż w dywanie czy w podłodze, bo ten żwirek tak fajnie rozsypuje się wszędzie wokół. Tja, przynajmniej jakiś efekt jest. Dziś rano niestety wciąż o tym pamiętała. Czy wasze stwory też tak robią? Bo prawdę mówiąc podłoga po tych akcjach nie wygląda zachęcająco... W ogóle ostatnio non stop kopie te nory w czym popadnie. Czyżby nadszedł okres dojrzewania?

slodkie_uszy

  • Gość
wiedziałam, że kiedyś na to wpadnie
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 29, 2006, 11:24:41 am »
PASZTET RACZEJ NIE KOPIE W KUWECIE,ALBO TAK DELIKATNIE, MA NAPADY,ZE "KOPIE" W KAFELKACH W KUCHNI ALBO PARKIECIE...TROCHE DZIWNE.ALE UWIELBIA NA WSI KOPAC W ZIEMI,PRZYPOMNIALO MI SIE, ZE JAK NA SAMYM POCZATKU MIAL TROCINY TO FAKTYCZNIE KOPAL NIESAMOWICIE I METR DOOKOLA JEGO KLATKI BYL POKRYTY TROCINKAMI :)

Offline kinia79

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 44
wiedziałam, że kiedyś na to wpadnie
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 29, 2006, 11:31:54 am »
Moja Mysza też kopie w kuwetach , oprócz tego kopie też dno swojej klatki. Nawet jak nie jest zamknięta to wskakuje do klatki i namiętnie kopie, potrafi tak nawet godzinę  :oh:

qrak

  • Gość
wiedziałam, że kiedyś na to wpadnie
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 29, 2006, 13:09:02 pm »
Heh u naszej Rupki to standard, niestety najczęściej w nocy :zdenerwowany

basia.dc

  • Gość
wiedziałam, że kiedyś na to wpadnie
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 29, 2006, 13:18:21 pm »
Kubuś też kopie w kuwecie i niezły przy tym robi bałagan.  :oh: Kopie też dno klatki, chciaż nie jest niczym wyścielona - są już w niej niezłe rysy i tylko mam nadzieje, że nie wykopie dziury.   :P

naomi19

  • Gość
wiedziałam, że kiedyś na to wpadnie
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 29, 2006, 13:43:56 pm »
Co do zachowań w kuwecie, to Bunisława zaczyna bronić swojego terenu, tzn właśnie kuwety. To w 100% tylko i wyłącznie jej miejsce. Bardziej niż klatka. Jak zaczynam ją czesać, czy robić coś, co jej się nie podoba, to wskakuje do kuwety, bo tam jest nietykalna.

Ostatnio jak jej sprzątam w kuwecie, momentalnie do niej wskakuje i trąca mnie głową, abym sobie poszła. To zaczyna być coraz bardziej brutalne. Logiczne, że abym posprzątała w kuwecie, jej musi tam nie być, bo mi  przeszkadza, więc ją wyjmuję. Ależ się wtedy wścieka. Najbardziej doprowadza ją do szału jak łyżką mieszam w żwirku. Wtedy wskakuje do kuwety i  jak w amoku zaczyna kopać w żwirku, kładzie się prawie w nim, układa łapkami po swojemu. Komicznie to wygląda.

Renata

  • Gość
wiedziałam, że kiedyś na to wpadnie
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 30, 2006, 08:34:09 am »
Solan kopał kiedyś w kuwetach jak jeszcze dawałam mu trociny (nie wiedziałam że nie wolno) zaraz po zmianie ściółki w kuwecie wchodził do kuwety i kopał w niej we wszystkie strony tak długo aż siano i trociny były dokładnie razem wymieszane.

Od kiedy dostaje pigwę do kuwety przestał kopać.
Może te twarde granulki nie są tak zabawne jak miękkie trocinki które tak wspaniale rozsypywały się wkoło i wbijały w dywan?

Zaczął natomiast kopać w ulotkach i oparciu kanapy