Mój królik od jakiegoś czasu podupada na zdrowiu. Jakieś 3 miesiące temu skubał sobie tylne łapki, miał małe braki w futerku i delikatnie wyskubaną skórę (oczywiście był leczony u weterynarza i wszystko przeszło bardzo szybko). Jakiś miesiąc temu miał powiększony węzeł chłonny (aczkolwiek szybko dostał antybiotyki i odpowiednie leki i przeszło mu w dwa dni całkowicie) teraz zauważyłem, że od jakiś dwóch dni leci mu ropa/łzy z lewego oczka. Niestety zauważyłem to dopiero w piątek po 19:00, więc muszę czekać do poniedziałku na wizytę u weterynarza, aczkolwiek regularnie przemywam mu oczko. Nie ma żadnych czynników zewnętrznych jak brudna klatka (zwłaszcza że nie ma klatki a kuwetę, która jest często czyszczona a on ma prawo biegać po całym pokoju) czy jakaś możliwość zakażenia/uszkodzenia. Królik żyje w bezpiecznym miejscu, dbam o jego dietę, pokój jest codziennie wietrzony i nie jest w nim ani zbyt zimno ani gorąco, dodatkowo dbam o jego pazurki i higienę. Podejrzewam, że może być to przerost zęba, który miał powiązanie również z wcześniejszym guzkiem, aczkolwiek dziś zażywałem że zsiusiał się na swój koc. Nie mam pojęcia, czy ma problemy z trzymaniem moczu czy poczuł się na nim zbyt swobodnie. Królik był kupiony w lato 2014 roku. Nie zauważyłem żadnych zmian w jego zachowaniu poza kwestiami zdrowotnym, zwłaszcza że wcześniej nie miał zupełnie żadnych.