Witam od ponad tygodnia posiadam 2 male kroliki miniaturki. Kroliki juz pierwszego dnia w nowym domu czuły sie świetnie, zachowywaly się jakby byly z nami od miesiecy z czego bardzo sie ucieszyłem bo zwykle oswojenie sie z nowym domem to kwestia dluzszego czasu. Rowno po tym tygodniu zauwazylem ze jeden z nich zaczal kichac, dokladnie 3 dni temu, dosc często mu sie to zdarzało wiec zacząłem szukać przyczyny, lecz w klatce nie ma nic co pyli, uczula czy moglo by powodowac katar badz kichanie. 2 dni temu krolik juz mniej kichal lecz dalej minimalnie na nosku kozna bylo zobaczyc mokre, wczoraj krolik kichnal moze 3 razy przez caly dzien wiec nastawia mnoe to pozytywnie przed wizyta u wetwrynarza lecz chcialbym sie was doradzic bo akurat wizyta u wetrynarza jest mozliwa dopiero jutro wieczorem. Czy to moze byc cos powaznego? Dodam ze krolik dalej je jak szalony, pije, jest ruchliwy i bawi sie. Z gory dziękuję i przepraszam za skladnie tego postu lecz pisze na telefonie w pracy i nie jest to latwe, przyszle posty beda wzorowe.