Mój króliczek niestety zachorował. Wczoraj byłem z nim u weterynarza i dostał na raz 4 zastrzyki. Ale był dzielny i nie piszczał.
Dzisiaj i jutro muszę mu wstrzyknąć do pyszczka pół rozpuszczonej tabletki baytril. To znaczy pierwsza opcja była taka aby królik sam ją zjadł razem z granulatem, ale niestety nie dał się nabrać.
A więc teraz mam problem, bo nie wiem, jak rozpuścić tabletkę? Czy można w gorącej wodzie, czy też straci ona właściwości?
Ile mililitrów nabrać do strzykawki, aby nie zakrztusić malucha? Mam baranka miniaturkę 1,6 kg wagi (schudł, ważył 1,8). Myślałem początkowo o 1 mililitrze, ale teraz tak bardziej przychylam się do 0,5 mililitra.
Ale teraz najważniejsze. Jak mu otworzyć pyszczek, aby przy okazji nie stracić palców?
EDIT: Poradziłem sobie tak, że te pół tabletki włożyłem do borówki amerykańskiej, którą maluch ze smakiem zjadł.