Hej.
Mam trzyletniego kawalera, jest niewykastrowany, nauczony czystości w 99% - NIGDY nie załatwia się poza kuwetą, chyba, że w grę wchodzi.. łóżko. Nieważne, czy to łóżko w domu czy u gości - zawsze wskoczy i nasika. Bobków nie zostawia.
Jego zachowanie jest bezczelne, ponieważ wie, że ma zakaz wchodzenia na łóżko. Ale chyba traktuje to jak świetną zabawę, bo w momencie gdy go zdejmuję z łóżka natychmiast wskakuje znów i w jednej sekundzie opróżnia pęcherz.
Nie sądzę, że chodzi o znaczenie terenu, bo potrafi wskoczyć pięć razy w ciągu godziny i to zrobić. Spreje odstraszające ma w głębokim poważaniu. Ma swoją kuwetę, w której normalnie się załatwia. Ma również ręczniczek gdyby wolał bardziej miękkie miejsce, ale z niego nie korzysta. Na dywany nie sika. Kastracja odpada, ponieważ praktycznie cały czas jesteśmy w podróży i nie mamy możliwości zapewnić Koprowi czasu potrzebnego do spokojnej rekonwalescencji. Koper jest bardzo inteligentny, ale nauka NIE w przypadku stosunku łóżko-kuweta jest dla niego nie do przyjęcia.
Proszę o poradę. Pozdrawiam.