Autor Wątek: Zaniedbywany królik?  (Przeczytany 2470 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mandala

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Łódź
Zaniedbywany królik?
« dnia: Marzec 04, 2017, 12:38:51 pm »
Cześć. Z góry przepraszam, jeśli wątek umieszczam w nieodpowiednim dziale - ale dotyczy w pewnym stopniu zachowania królika, w pewnym też szukania domu, więc byłam rozdarta  :icon_smile

Jest tak: moje znajome, mieszkające razem, jakiś czas temu przygarnęły królika od siostry jednej z nich. Królik ma ok. 2-3 lat o ile dobrze kojarzę, i jest samicą. Początkowo kicał sobie luzem po całym mieszkaniu, wracając do klatki tylko w celu zjedzenia, napicia się czy załatwienia potrzeb fizjologicznych. Jednak po jakimś czasie zaczął te potrzeby załatwiać nagminnie poza klatką, a ponadto podgryzać wszystko, co się da: kable, meble, ubrania, narzuty, no po prostu wszystko. W związku z czym dziewczyny przestały wypuszczać królika luzem. Od tej pory jest tak wypuszczany tylko czasem, jak się dowiedziałam - ok. raz w tygodniu  :icon_frown Nie jestem ekspertem w temacie królików, ale i tak jestem w stanie stwierdzić, że to stanowczo za mało. Generalnie uważam, że królik nie ma w tym momencie odpowiedniej opieki. Pogadałam trochę z tymi znajomymi, napomknęłam, że moja "znajoma ze studiów" mówiła mi o chęci przygarnięcia królika (wymyśliłam to, żeby wyczuć, czy byłyby skłonne go wyadoptować). Dziewczyny przyznaly, że jest to jak najbardziej kwestia do przemyślenia.

Ja, stety lub nie, nie potrafię przejść obojętnie wobec cierpienia czy dyskomfortu jakiegokolwiek zwierzęcia. Sama mam w tej chwili dwa koty przygarnięte ze schroniska, jestem tam również wolontariuszką. O ile w temacie kotów dokształciłam się we wszystkie strony przed pierwszą adopcją (tj. w temacie żywienia, zdrowia, pielęgnacji, rozrywek, zachowania itd.), o tyle, jak wspomniałam wyżej, o królikach wiem niewiele. W dzieciństwie miałam królika, ale z perspektywy czasu widzę, że nie potrafiłam się nim odpowiednio zająć, tzn. jadł jakąś średniej jakości karmę z zoologa i był wypuszczany z klatki stanowczo za rzadko.

Muszę przyznać, że zastanawiam się poważnie nad przygarnięciem tego królika, bo pokochałam ją od pierwszego wejrzenia  :icon_smile Musiałabym jednak wiele się nauczyć na temat tych zwierząt, bo nie wiem, czy podołam finansowo i czy dogada się z kotami. W dodatku mieszkam tymczasowo u mamy, która co prawda w kotach jest zakochana, ale nie wiem, jak zareagowałaby na wieść o kolejnym zwierzęciu w naszym mieszkaniu.

Dziękuję osobom, które dotarły do tego momentu :) Nie jestem do końca pewna, czego oczekuję po opisaniu tutaj tej historii. Może ktoś podpowiedziałby, dlaczego królik nagle zaczął załatwiać się poza klatką i gryźć kable? I jak można nad tym popracować? Ale tak czy inaczej obawiam się, że obecne właścicielki nie będą miały czasu i chęci na pracę nad jego zachowaniem. Dlatego chciałabym znaleźć tej ślicznej dziewczynie jakiś nowy, fajny dom. Napiszcie proszę, co myślicie o tym wszystkim.

Offline BunnyBoo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 20
  • Płeć: Kobieta
    • Informacje o zwierzakach domowych (głównie króliki, chomiki), dla ich opiekunów
  • Lokalizacja: Warszawa // Inowrocław
  • Moje króliki: Ellie- karzełek
  • Pozostałe zwierzaki: chomik syryjski
Odp: Zaniedbywany królik?
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 08, 2017, 19:32:33 pm »
zdecydowanie więcej powinna biegać min.4h dziennie (wg "textbook of rabbit medicine"), jeśli nie samopas to pod okiem opiekuna- by nie przegryzała kabli i innych, powinna mieć w zamian za to na zajęcie uwagi jakieś zabawki np. kulę smakulę, kartony, patyki drewniane, itd itd. do tego pokój powinien być zabezpieczony przed królikiem- kable poza zasięgiem, inne sprzęty, czy leżące ubrania. Na kanapie/łóżku coś nieprzemakalnego i na to jakiś koc "do zniszczenia", który jak nawet zasika to nic się nie stanie a łóżko będzie czyste.
po drugie- czy jest królik kastrowany?  obstawiam, że nie, choć mogę się mylić. sikanie wszędzie może być wywołane chęcią znakowania terenu, co jest naturalną potrzebą, która może być ograniczona przez kastrację właśnie (do tego inne korzyści zdrowotne).
nagła zmiana zachowania może też być przyczyną zdrowotną, co znaczy że królika powinien obejrzeć weterynarz znający się na królikach.

dogadać z kotami się może, jednak wszystko zależy od kotów i królika : )

gryzienie kabli może też być oznaką znudzenia, po prostu znajduje sobie zajęcia skoro nikt nie chce się pobawić, nie ma zabawek. może też być oznaką frustracji w związku z ograniczeniem wypuszczania.



co do właścicielek- że tak powiem, skrajna nieodpowiedzialność, nie powinny mieć kompletnie żadnego zwierzęcia skoro nie chcą porządnie się królikiem zajmować. odebranie zwierzęcia pomoże zwierzakowi, ale niekoniecznie tym koleżankom- wezmą za jakiś czas coś nowego. powinny przejść pranie mózgu, bo zdecydowały się podjąć opiekę nad bezbronną istotą a traktują jak jakąś zabawkę, swoje dzieci też będą tak kisić w pokojach i dawać im wyjść na 5minut?

co do samych finansów- jeśli królik zdrowy to koszty nie są jakieś ogromne, to też zależy od ilości frykasów (ziółka, suszone warzywa, owoce, zabawki) jakie kupujesz, no i okresowe szczepienia i badania kontrolne. jeśli pojawi się choroba (którym lepiej zapobiegać regularnymi kontrolami własnie)albo wypadek to koszta są już większe, zależne od leków, zabiegów i weta

Offline mandala

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Łódź
Odp: Zaniedbywany królik?
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 08, 2017, 21:18:31 pm »
Dzięki za odpowiedź :) Królik jest od wczoraj u mnie. Okazał się być samcem. Wczoraj od razu zawiozłam go do weta, został zaszczepiony. Za 4 tygodnie można go wykastrować. W tej chwili szukam mu domku, bo u mnie może zostać max do połowy kwietnia. Zależy mi, żeby trafił tym razem do kogoś odpowiedzialnego i znającego się na opiece nad królikiem :(

Offline BunnyBoo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 20
  • Płeć: Kobieta
    • Informacje o zwierzakach domowych (głównie króliki, chomiki), dla ich opiekunów
  • Lokalizacja: Warszawa // Inowrocław
  • Moje króliki: Ellie- karzełek
  • Pozostałe zwierzaki: chomik syryjski
Odp: Zaniedbywany królik?
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 08, 2017, 21:25:40 pm »
zawsze mozesz sie odezwać do jakiejs fundacji, pomoga w znalezieniu domu dla Uszaka :)
super ze wreszcie trafil do kogos kto chce dla niego naj najlepiej ♡
a kolezanki obserwowac- wybic im z glowy kolejnego zwierzaka.