Ojej, faktycznie bidny, ale wiem, że to gorzej wygląda po zabiegach, bo się poskleja, zabrudzi... Dobrze o niego dbasz, Martuś
Główne zabrudzenia ma od jedzenia, które osadza się wszędzie
Biedak nie może się doczyścić, chyba będzie trzeba mu odmoczyć te strąki
Ogólnie jest dużo lepiej, nosek czysty i zarośnięty już, oczko ropieje, ale opuchlizna znika. Chyba idzie ku dobremu
Biedactwo moje umorusane :
Dobrze, że poddaje się bez walki wszelkim zabiegom.
Serce boli patrząc na taką bidę, ale jeśli jest nadzieja na sensowne życie dla puchacza to warto walczyć.
Toffiku bądź dzielny i silny!
Jest duża nadzieja i to napawa mnie optymizmem
Jak pojedzie gdzieś indziej to może będzie już łatwiej go leczyć