Autor Wątek: Świeże warzywa  (Przeczytany 13921 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ewe_lina89

  • Gość
Świeże warzywa
« dnia: Czerwiec 20, 2006, 12:05:14 pm »
Co zrobić, aby warzywa zerwane w ogródku jak najdłużej pozostały swieże?? Czy moze wkładać je jakoś do wody :/ Niestety nie mam mozliwośći zrywania świezych natek codziennie, dlatego chciałabym wiedzieć, czy mozna dawać królikowi warzywka leżące przez jeden czy dwa dni? :hmmm

Bastila

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 20, 2006, 18:27:42 pm »
Można włożyć do lodówki.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Świeże warzywa
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 20, 2006, 22:34:25 pm »
Mocno zwiędnietych,lezacych kilka godz zielonek nie wolno podawac krolikom.Pod rzadnym pozorem nie wolno podawac JEDZENIA  PROSTO z LODOWKI.Musi lezec kilka godz poza nia i wtedy mozna podac.Ja osobiscie trzymam w lodowce tylko marchew(na dole lodowki,w pojemniku do warzyw).Zielonke z dzialki(cykoria,koper,pietruszka,jarmuz,salata rzymska,liscie kalarepy itd.....)przynosze i trzymam  w wiaderkach w wodzie,nawet przez droge aby nie zwiedly.Wynosze na balkon,nie trzymam na sloncu.Jest naprawde swieze i nie zaszkodzilo jeszcze moim krolom.Nie WOLNO nawet na chwile trzymac w siatkach foliowych bo b. szybko sparuja,a to "koniec" dla krolika. :(
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Goga

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 20, 2006, 23:09:58 pm »
Ja podaje moim królikom rośliny po ok 8 h suszenia (myje wieczorem, schną rozłozone na ściereczce i rano podaje) i nigdy nie miałam problemu z tego powodu
jak ktoś ma możliwość zrywać raz na jakiś czas może np próbować suszyć i tak w przewiewnym miejscu sobie przechowywać

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Świeże warzywa
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 20, 2006, 23:18:55 pm »
Ale te rosliny jak piszesz Goga to one nie sa ani wysuszone,tylko zwiedniete.Ja takowe wyrzucam bo gdzies wyczytalam,że nie moga dlugo lezakowac po zerwaniu i wyrzucam. :wow
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Goga

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 21, 2006, 00:50:55 am »
Przecież to, że rośliny więdną to jest tylko efekt utraty wody z ich komorek. Po wstawieniu do wody często odzyskują formę. Więdnięcie jest to proces pośredni między roślinami świeżymi a suszonymi. Co innego gdy zaczną podlegać procesowi fermentacji np w foliowej torbie (początek kiszenia) bo wtedy zachodzą różne procesy chemiczne i podanie takich roślin jest z pewnością ryzykowne.
Ważne jest aby schły swobodnie z dobrym dostępem powietrza.
W każdym razie moje króliki nie cierpią z tego powodu na biegunki ani na inne choroby przewodu pokarmowego.

Bastila

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 21, 2006, 10:20:03 am »
Zawsze podawalam rozliny ktore w lodówce były przechowywane i jak już miały temperature pokojową, to podawałam je i królikom jakos nigdy nie było nic po tym. Nie mam miejsca na trzymanie tego w wiaderkach i w ogóle, jedynie w lodówca można i jakoś króliczki nie miały żadneych problemów z tego względu.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Świeże warzywa
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 21, 2006, 23:25:41 pm »
WIADERKA-poprostu mialam na mysli jakiekolwiek pojemniki z WODA. Bastilla!sama piszesz,ze podajesz pokarm z lodowki jak juz ma temperature POKOJOWA!A co ja pisalam. :icon_8P
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

bonnie_blue

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 22, 2006, 06:57:26 am »
Ja bylam przed 5 na lace zeby nazrywac Bobciowi pieknej trawy, babek i mleczykow. Tylko teraz nie wiem czy nadwyzke mam wrazic do wody czy lepiej ususzyc (Bobislaw nie je juz granulatu prawie w ogole i musze mu dawac rozne rzeczy co by nie glodowal)

Goga

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 22, 2006, 11:33:28 am »
Mlecz i babka są za delikatne i w wodzie i tak zwiędną ja bym umyła i położyła na ściereczce aby wyschły i uschły jeżeli Twój królik ich odrazu nie zje.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Świeże warzywa
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 22, 2006, 12:05:33 pm »
Mlecz zrywam "dlugi" i tez trzymam w wodzie,zwiednie tylko co niektory.Moje krole nie za bardzo lubieja zwiednieta zielonke. :lol
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Anula_1960

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 22, 2006, 17:16:22 pm »
ja zrywam mlecz i babki tyle ile się da, bo nie zawsze moge iść na łąki, myję i dokładnie suszę po trochu na papierowych ręcznikach, zielenina wtedy nie więdnie,a gdyby nawet to Pyza jest tak łakoma, że zje nawet lekko zwiędnięte, reszta dosycha, czasami lekko się obsuszye ,czasami cała kuchnia jest obłożona liśćmi :lol

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Świeże warzywa
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 22, 2006, 20:18:53 pm »
wszystko zależy od tego do czego sie przyzwyczai króliczka.
Moje zarazy dostają jedzenie prosto z lodówki, nieraz koper badz pietrucha są przywiedniete. Nie myje warzyw. Uważam ze takie mycie i sterylne jedzenie może osłabić ich odporność na bakterie i inne zarazki.
Wode dostają przefiltrowaną kranówkę. Nie daje butelkowanej bo ma ona zazwyczaj bardzo duzo wapnia i sodu a to może prowadzić do problemów z nerkami.
Jak na razie uszatkom nic nie dolega ;)

Goga

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 22, 2006, 22:18:54 pm »
Mycie jest ważne jesli się warzywa kupuje, niestety część może być pryskana np przeciw mszycom (np koper, natka) albo środkami przedłóżającymi jakość a u nas kontrola żywności to jeszcze fikcja więc ja bym nie ryzykowała.

Baś

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 22, 2006, 22:58:59 pm »
u mnie uchaty dostaje umyte warzywka. jak zrywam mlecze to tez nadmiar przechowuje w zimnej wodzie:)

naomi19

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 23, 2006, 10:38:36 am »
Bunia (znaczy Buniek :) ) dostaje codziennie świeże warzywa, zwiędniętych nie dostaje, jak już to całkiem ususzone. Nie mam z tym problemu, gdyż tylko muszę wyjść na ogród i już ma mleczyki, babki- po to akurat muszę wyjść za ogród, bo mam koszona trawę :/ , liście malin, porzeczek, truskawek, trawsko jakieś. Moja mama nawet zasadziła w tym roku marchew, pietruszkę i koper, więc wszystkiego mam pod dostatkiem.
Aha- roślin nie myję, bo potem musiałabym wszystko osuszać, a to już sporo pracy każdy listek wysuszyć :)

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Świeże warzywa
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 23, 2006, 15:54:43 pm »
... no, ale masz świeże - własne - to wiadomo, że bezpieczne. Ze sklepu trzeba myć - przy takich warzywach nigdy nie masz pewności...

basia.dc

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 25, 2006, 13:51:46 pm »
A czy króliki mogą jeść kalafior  ??  Właśnie jeden mam w lodówce i zastnwaiam się czy mogę go podać Kubusiowi, brokuły mu daje, ale czy kalafior mogę  ??

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Świeże warzywa
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 27, 2006, 12:13:32 pm »
...hmm dobre pytanie - mam wrażenie, że skład brokuła i kalafiora jest bardzo zbliżony, więc może nie ma obaw - ale sama nigdy nie dawałam.

naomi19

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 27, 2006, 17:08:42 pm »
Liście kalafioru mogą na 100%, a co do kwiatu, sądzę, że jest to zbytnio wzdymające, żeby podawać, tzn można, ale w ilościach rozsądnych.

Tygrysek

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 28, 2006, 17:07:08 pm »
Ja tak jak Azi daje jedzonko z lodówki, ale myje i osuszam papierowym ręcznikiem. Spiśka zdrowiutka jak rydz i nienażarta ;)

Szczezuja

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 21, 2006, 15:38:15 pm »
Ja ostatnio dostałam na kalafior błogosławieństwo wetki z oazy - to nawet była jej propozycja, jak pytałam o natkę i inne takie. Nie za dużo, główkę na jeden raz. Szczeż uwielbia.

Bastila

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 23, 2006, 12:14:13 pm »
Tak, kwiat kalafiora można podawać, ale nie można dawać go nie wiadomo jak dużo, ale mały kawałeczek dziennie nie zaszkodzi :)

Szczezuja

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 26, 2006, 12:01:34 pm »
Reniaw, a dlaczego zielone prosto z lodówki jest tak bardzo be? Ja generalnie stosuję zasadę zdroworozsądkową, czyli daję Szczeżujce to, czego i sama nie brzydziłabym się jeść. Trochę przywiędniętą natkę też, ale już takiej zupełnie sflaczałej czy zżółkłej oczywiście nie. A co do lodówki, to tam trzymam, wtedy jest najświeższe, a jak otwieram, żeby wyjąć, to mała tak żebrze, że nie mogę się oprzeć :rotfl2  Trzymanie w wodzie przy ostatnich temperaturach i nasłonecznieniu u nas nie zdaje egzaminu - prędziej nam ta woda fermentować zaczyna. To ja już wolę zimne niż nadgniłe :/

Bastila

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 26, 2006, 17:48:09 pm »
Ja tam daję z lodówki jedzenie i żadnemu króliczkowi nic nie jest :)

anUSZka

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 26, 2006, 21:07:06 pm »
Wszystko zalezy od tego, do czego sie przyzwyczai krolika. Moje kroliki dostaja zielenine prosto z lodowki, idzie pod kran i taka mokra, tylko otrzepana z wody, wedruje do krolikow. Zdecydowanie wola swieza, chlodna, wilgotna zielenine od oklapnietej. Nie ma powodow - poza przyzwyczajeniem - zeby nie dostawaly zieleniny prosto z lodowki.
Rowniez jak nie mam miejsca w lodowce w pudelku na zielenine, to reszte trzymam w worku foliowym w lodowce, ale nie szczelnie zamkneitym, zeby warzywa mogly oddychac.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Świeże warzywa
« Odpowiedź #26 dnia: Lipiec 26, 2006, 22:42:56 pm »
Mam  złe doswiadczenia z jedzeniem z lodowki.Po marchwi prosto z lodowki zdechla mi swinka morska  :(  i czytalm gdzies,ze nie powinno sie pod. jedz. z lodowki.Rzeczywiscie zalezy od przyzwyczajen krolika. Ja nie ma problemu z zieleninka bo codz. maja swieza z dzialki,nic nie pod. zwiedle.Przez noc stoi w wodzie na rano i popoludniu,a wieczorkiem maja swiezutkie jedzonko.W lodowce przechowuje marchewke ale pod. jak troche polezy na wierzchu. :lol
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Duszka

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #27 dnia: Lipiec 26, 2006, 22:55:29 pm »
Moj kroliczek tez dostaje prosto z lodowki i bardzo lubi takie warzywka, a jak mi cos zaczyna wiednac to wtedy to susze i po ok. tygodniu podaje razem z siankiem

Hania

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #28 dnia: Lipiec 27, 2006, 17:54:06 pm »
ja mam takie zblizone pytanie, a nie chce zakladac kolejnego tematu
wyjezdzam na wakacje. przez dwa tygodnie w domu beda tylko dziadkowie, i to oni maja sie opiekowac uszatym(mam nadzieje, ze bez zarzutow :icon_8P ) Punio codziennie wieczorem dostaje spora garsc mlecza, babki, konczyny, czyli potocznie zwanego zielska. nie chce obciazac dziadka dodatkowym obowiazkiem, chodzenia  i zrywania tego codziennie. myslicie, ze mozna by bylo jakos szczelnie zamknac(woreczki, pudelka?), i przechowywac w lodowce? sadze, ze szczegolnie mleczyk by tego nie wytrzymal, ale niech sie wypowie ktos doswiadczony. mieliscie kiedys podobna sytuacje?

anUSZka

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #29 dnia: Lipiec 27, 2006, 21:44:22 pm »
Szczelnie to na pewno nie, bo skisnie ;)
Ja zostawialam zielone warzywa tylko na kilka dni w spejalnych woreczkach (perforowanych), ale tylko najodporniejsze - idelanie swieza rzymska, pietruszke i cykorie. Lepeij juz niech krolik nie dostaje swiezej zieleniny, niz gdyby mial sie pochorowac...

Offline weraw85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 263
Świeże warzywa
« Odpowiedź #30 dnia: Lipiec 27, 2006, 22:56:21 pm »
ja mojemu krolaskowi czesto zrywam koniczyne (ktora uwielbia), z zerwanej sporo dostaje takiej swiezej, a reszte wystawiam na balkon na noc i rano jest prawie juz ususzona, no to przemieszam to troszki i po calym dniu jest sucha jak sianko, ktore sprzedaja w sklepach;) jeszcze mu nic nie zaszkodzilo.. koniczynke mam z dzialki /powiedzmy ze wlasnej:P/ i napewno jest niepryskana wiec jej nie myje.... ostatnio moje malenstwo jest tylko na koniczynie, sianie i wodzie.... :)

Bastila

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #31 dnia: Lipiec 28, 2006, 12:29:35 pm »
Przez 3-4 dni zieleninka trzymana w lodówce będzie w dobrym stanie. Można królowi podawać przez te pierwsze 4 dni zielone, ale jeśli po tych dniach coś jeszcze zostanie to lepiej to wywalić już, bo jest nieświeże i takie się robi obsilzgłe i czarne, chyba gnić zaczyna. A potem króle się przecież moga zadowolić jakimś koperkiem, który wszędzie można dostać i natką marchewki oraz marchewką itp. w zależności od upodobań :)

Zajczyk

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #32 dnia: Lipiec 31, 2006, 17:44:04 pm »
tak czytam i czytam i zaraz mi gały wyjdą  :PP
Heh nie wiedziałam, że trzeba suszyć i odstawić z lodówki np. mlecz 8 godzin przed podaniem  :rotfl2  
Ja zrywam królikowi i śwince np. wieczorem a potem wkładam do lodówki i to co zostało daje im rano. I odrazu z lodówki podaje  :diabelek
 ale wy króliki rozpieszczacie  :lol  :O

EDIT: Bastila troche mnie uspokoiłaś :D