Autor Wątek: Świeże warzywa  (Przeczytany 13922 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Tygrysek

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 28, 2006, 17:07:08 pm »
Ja tak jak Azi daje jedzonko z lodówki, ale myje i osuszam papierowym ręcznikiem. Spiśka zdrowiutka jak rydz i nienażarta ;)

Szczezuja

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 21, 2006, 15:38:15 pm »
Ja ostatnio dostałam na kalafior błogosławieństwo wetki z oazy - to nawet była jej propozycja, jak pytałam o natkę i inne takie. Nie za dużo, główkę na jeden raz. Szczeż uwielbia.

Bastila

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 23, 2006, 12:14:13 pm »
Tak, kwiat kalafiora można podawać, ale nie można dawać go nie wiadomo jak dużo, ale mały kawałeczek dziennie nie zaszkodzi :)

Szczezuja

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 26, 2006, 12:01:34 pm »
Reniaw, a dlaczego zielone prosto z lodówki jest tak bardzo be? Ja generalnie stosuję zasadę zdroworozsądkową, czyli daję Szczeżujce to, czego i sama nie brzydziłabym się jeść. Trochę przywiędniętą natkę też, ale już takiej zupełnie sflaczałej czy zżółkłej oczywiście nie. A co do lodówki, to tam trzymam, wtedy jest najświeższe, a jak otwieram, żeby wyjąć, to mała tak żebrze, że nie mogę się oprzeć :rotfl2  Trzymanie w wodzie przy ostatnich temperaturach i nasłonecznieniu u nas nie zdaje egzaminu - prędziej nam ta woda fermentować zaczyna. To ja już wolę zimne niż nadgniłe :/

Bastila

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 26, 2006, 17:48:09 pm »
Ja tam daję z lodówki jedzenie i żadnemu króliczkowi nic nie jest :)

anUSZka

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 26, 2006, 21:07:06 pm »
Wszystko zalezy od tego, do czego sie przyzwyczai krolika. Moje kroliki dostaja zielenine prosto z lodowki, idzie pod kran i taka mokra, tylko otrzepana z wody, wedruje do krolikow. Zdecydowanie wola swieza, chlodna, wilgotna zielenine od oklapnietej. Nie ma powodow - poza przyzwyczajeniem - zeby nie dostawaly zieleniny prosto z lodowki.
Rowniez jak nie mam miejsca w lodowce w pudelku na zielenine, to reszte trzymam w worku foliowym w lodowce, ale nie szczelnie zamkneitym, zeby warzywa mogly oddychac.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Świeże warzywa
« Odpowiedź #26 dnia: Lipiec 26, 2006, 22:42:56 pm »
Mam  złe doswiadczenia z jedzeniem z lodowki.Po marchwi prosto z lodowki zdechla mi swinka morska  :(  i czytalm gdzies,ze nie powinno sie pod. jedz. z lodowki.Rzeczywiscie zalezy od przyzwyczajen krolika. Ja nie ma problemu z zieleninka bo codz. maja swieza z dzialki,nic nie pod. zwiedle.Przez noc stoi w wodzie na rano i popoludniu,a wieczorkiem maja swiezutkie jedzonko.W lodowce przechowuje marchewke ale pod. jak troche polezy na wierzchu. :lol
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Duszka

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #27 dnia: Lipiec 26, 2006, 22:55:29 pm »
Moj kroliczek tez dostaje prosto z lodowki i bardzo lubi takie warzywka, a jak mi cos zaczyna wiednac to wtedy to susze i po ok. tygodniu podaje razem z siankiem

Hania

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #28 dnia: Lipiec 27, 2006, 17:54:06 pm »
ja mam takie zblizone pytanie, a nie chce zakladac kolejnego tematu
wyjezdzam na wakacje. przez dwa tygodnie w domu beda tylko dziadkowie, i to oni maja sie opiekowac uszatym(mam nadzieje, ze bez zarzutow :icon_8P ) Punio codziennie wieczorem dostaje spora garsc mlecza, babki, konczyny, czyli potocznie zwanego zielska. nie chce obciazac dziadka dodatkowym obowiazkiem, chodzenia  i zrywania tego codziennie. myslicie, ze mozna by bylo jakos szczelnie zamknac(woreczki, pudelka?), i przechowywac w lodowce? sadze, ze szczegolnie mleczyk by tego nie wytrzymal, ale niech sie wypowie ktos doswiadczony. mieliscie kiedys podobna sytuacje?

anUSZka

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #29 dnia: Lipiec 27, 2006, 21:44:22 pm »
Szczelnie to na pewno nie, bo skisnie ;)
Ja zostawialam zielone warzywa tylko na kilka dni w spejalnych woreczkach (perforowanych), ale tylko najodporniejsze - idelanie swieza rzymska, pietruszke i cykorie. Lepeij juz niech krolik nie dostaje swiezej zieleniny, niz gdyby mial sie pochorowac...

Offline weraw85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 263
Świeże warzywa
« Odpowiedź #30 dnia: Lipiec 27, 2006, 22:56:21 pm »
ja mojemu krolaskowi czesto zrywam koniczyne (ktora uwielbia), z zerwanej sporo dostaje takiej swiezej, a reszte wystawiam na balkon na noc i rano jest prawie juz ususzona, no to przemieszam to troszki i po calym dniu jest sucha jak sianko, ktore sprzedaja w sklepach;) jeszcze mu nic nie zaszkodzilo.. koniczynke mam z dzialki /powiedzmy ze wlasnej:P/ i napewno jest niepryskana wiec jej nie myje.... ostatnio moje malenstwo jest tylko na koniczynie, sianie i wodzie.... :)

Bastila

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #31 dnia: Lipiec 28, 2006, 12:29:35 pm »
Przez 3-4 dni zieleninka trzymana w lodówce będzie w dobrym stanie. Można królowi podawać przez te pierwsze 4 dni zielone, ale jeśli po tych dniach coś jeszcze zostanie to lepiej to wywalić już, bo jest nieświeże i takie się robi obsilzgłe i czarne, chyba gnić zaczyna. A potem króle się przecież moga zadowolić jakimś koperkiem, który wszędzie można dostać i natką marchewki oraz marchewką itp. w zależności od upodobań :)

Zajczyk

  • Gość
Świeże warzywa
« Odpowiedź #32 dnia: Lipiec 31, 2006, 17:44:04 pm »
tak czytam i czytam i zaraz mi gały wyjdą  :PP
Heh nie wiedziałam, że trzeba suszyć i odstawić z lodówki np. mlecz 8 godzin przed podaniem  :rotfl2  
Ja zrywam królikowi i śwince np. wieczorem a potem wkładam do lodówki i to co zostało daje im rano. I odrazu z lodówki podaje  :diabelek
 ale wy króliki rozpieszczacie  :lol  :O

EDIT: Bastila troche mnie uspokoiłaś :D