Z tego co mi wiadomo, to pani doktor przyjmuje w poniedziałki, środy i piątki w godz. 15-18
Jeśli chodzi o nią, jako weterynarza, to mam mieszane uczucia. Byłam u niej z Pyzą raz. Na swoją kolej czeka się bardzo długo, natomiast jak już wejdzie się do gabinetu, to da się zauważyć pośpiech lekarki i dość chaotyczne zachowanie, co mi osobiście nie pasuje.