Colostrum - co sądzicie?

[joac]

Wczoraj moja pani weterynarz zaproponowała moim kichającym królikom preparat colostrum (siara mleka krowiego) jako środek pobudzający odporność, wzmacniający itd. Jestem nieco sceptyczna, bo chyba mleka krowiego nie podaje się królikom, ale może  siara (do tego z pewnością w jakiś sposób przerobiona) to co innego? Co sądzicie, stosował to ktoś?

[Aguleks]

Skład i działanie jest bardzo dobre wręcz urzekające W sumie czemu nie, w skład wchodzą witaminy, przeciwciała i duuużo wszelkiego dobra. Ja w zasadzie mogłabym swoim zapodać, zwłaszcza jednemu "zdechlakowi".

[joac]

Tak, skład i opisywane działanie jest faktycznie interesujące. Tylko wszędzie mowa o działaniu na ludzi (nie dziwię się, w końcu to preparat dla nich).
Pod opieką mojej pani wet jest aktualnie królik, który bierze colostrum od tygodnia - działań niepożądanych ze strony układu pokarmowego nie stwierdzono.

[Aguleks]

Tak, skład i opisywane działanie jest faktycznie interesujące. Tylko wszędzie mowa o działaniu na ludzi (nie dziwię się, w końcu to preparat dla nich).
Pod opieką mojej pani wet jest aktualnie królik, który bierze colostrum od tygodnia - działań niepożądanych ze strony układu pokarmowego nie stwierdzono.

Wiesz ja się bardzo tym zainteresowałam... mam ochotę nawet przetestować na Lordzie. Bo kicha, mimo braku ropy z zębów...widocznie inny powód jest tego kichańska.
Asiu, teoretycznie zwykły lakcid jest niezbyt korzystny dla flory jelit uszaków, a czasem podajemy.
Niech wypowie się ktoś kto ma większą wiedzę, bo jestem szczerze zainteresowana tym specyfikiem

[Integra]

Ale to jest, jakby na to nie patrzeć, mleko. Nie jest tak, że dorosłe osobniki nie trawią już mleka?

[pat88]

Ale to jest, jakby na to nie patrzeć, mleko. Nie jest tak, że dorosłe osobniki nie trawią już mleka?

Tez tak sądzę, ale z drugiej strony Propolis też nie jest dla królików, a sprawdza się rewelacyjnie...
najlepiej gdyby głos zabrała Sicca, ale dziś jej należy odpuścić...taka niepowetowana strata

[Aguleks]

Ale to jest, jakby na to nie patrzeć, mleko. Nie jest tak, że dorosłe osobniki nie trawią już mleka?

Hmmm no ale czy to nie jest mleko już zmodyfikowane (nie wiem czy dobry dobór słów), bo w mleku największy problem sprawia laktoza, a czy w preparacie ona tez jest. Bo chyba co innego siara z cyca krowy, a co innego siara w postaci przetworzonego preparatu... Potrzebujemy "mózga" do rozkminy problemu ....

[joac]

Ale to jest, jakby na to nie patrzeć, mleko. Nie jest tak, że dorosłe osobniki nie trawią już mleka?

Hmmm no ale czy to nie jest mleko już zmodyfikowane (nie wiem czy dobry dobór słów), bo w mleku największy problem sprawia laktoza, a czy w preparacie ona tez jest. Bo chyba co innego siara z cyca krowy, a co innego siara w postaci przetworzonego preparatu... Potrzebujemy "mózga" do rozkminy problemu ....

Właśnie, ja się gubię w domysłach, a diabeł potrafi tkwić w szczegółach.

[Aguleks]

Napaliłam się na colostrum jak młody cielak 

[pat88]

Gdzieś wyczytałam,że to jest "liofilizowana wydzielina gruczołu mlekowego krów" a ja to interpretuję w taki sposób,że nie dochodzi do żadnego przetworzenia, wręcz zabieg liofilizacji ma za zadanie zachować w stanie pierwotnym strukturę danej substancji, co za tym idzie jak wspomniała Integra oznaczałoby to,że mamy do czynienia z mlekiem... faktycznie duzo bardziej wartościowym ale mlekiem...

[Integra]

Aguleks ma rację, tu potrzeba MÓZGA

[miniaturowaem]

i wszyscy czekają na opinię Marty -- MÓZGA

[Sicca]

Siara ma mniej laktozy niż mleko, za to bardzo dużo białka. Co prawda, nie mam pojęcia czy miałaby pozytywny wpływ na królika, skład z opakowania Colostrum jest taki hm.. oszczędny i mało precyzyjny, za to Colostrum Forte i immuno Colostrum definiują ją jako typową bydlęcą siarę.
Pytanie, co stanie się z tym proszkiem w żołądku królika, który ma pH 1-2 (teoretycznie takie jak cielę po urodzeniu) i jest przystosowany do przyjmowania pokarmu stałego. No i z założenia mleka krowiego nie pije.
Zazwyczaj "na starcie" podaje się najpierw Lydium KLP, propolis, UmijoPet - bo dostępne, bo zazwyczaj dobrze działają przy standardowych bakteryjno-wirusowych chorobach.
Chyba dla królika bardziej właściwa byłaby siara królicy, surowica królika uodpornionego lub szczepionka(dyskusyjne)/autoszczepionka. Lub preparaty typowo immunomodulujące, nieprodukowane ze zwierzęcych, np. Propionibacterium spp. (ludzki Candivac) , betaglukan, Izoprynozyna (Isoprivet), lewamizol. Nie jestem najlepszym farmakologiem i nie mam w tym dużego doświadczenia, ale najpierw sięgnęłabym po któryś z powyższych, a siarę zostawiłabym jako "ostateczną konieczność"

No to się wypowiedziałam, o  

[Integra]

Ze swojej strony dodam tylko, że Umijopet, o którym Marta wspomniała, działa na króliki w sposób intrygujący - mój, jak tylko czuł jego zapach, zachowywał się gorzej niż na widok rodzynki, tzn. całe ciałko mu się trzęsło z ekscytacji i chciał kraść całą butelkę, bo dzienna dawka mu nie wystarczyła. Chyba Ciapulinda od Pat88 też brała Umijopet i też ciągnęło ją do niego, jak Kubusia Puchatka do miodku. 

[pat88]

Ciapulinda  oj tak ten mały kochany bobmuś Po Umijopecie wystrzeliła dziewczyna urodą poprawiła sie okrywa włosowa, ładnie nabierała masy, czuła się wyskokowo także Umijopet to faktycznie eliksir piekna.